Rabini wzywają do mordowania palestyńskich cywilów

magnapolonia.org 14 hours ago

Kilku rabinów syjonistycznych doradza rządowi Netanjahu, a choćby żąda, aby izraelscy żołnierze wzięli na celownik i zabili wszystkie dzieci, kobiety i mężczyzn w Strefie Gazy. Uważają, iż to element miłych Bogu działań, mających na celu realizację obietnic ze Starego Testamentu. Wzorowane na hitlerowskich działania, popierają pseudochrześcijanie z sekt protestanckich z USA.

Rabini wzywają do mordowania palestyńskich cywilów. – Podstawowym prawem w wojnie religijnej, a w tym przypadku w Gazie, jest 'nie oszczędzaj żadnej duszy’ – powiedział rabin Eliyahu Mali, podczas swojego wykładu na akademii w Jaffie, która łączy naukę tekstów religijnych ze służbą wojskową w żydonazistowskim wojsku. – Dzisiejszymi terrorystami są dzieci, które przeżyły poprzednie operacje (wojskowe – przyp. red.), które ich ocaliły. Kobiety są w zasadzie tymi, które rodzą terrorystów – dodał.

– Albo ty, albo oni. A w rzeczywistości 'nie oszczędzaj żadnej duszy’ opiera się na doktrynie, która mówi, 'kto przychodzi cię zabić po południu, zabij go rano’ (fragment z Talmudu Babilońskiwgo – przyp. red.). A ten, kto 'przychodzi cię zabić’ tutaj, w szerokim znaczeniu, to nie osoba, która ma 18, 16, 20, 30 lat, ta, która wycelowała w ciebie swoją broń, ale także następne pokolenie, a także ci, którzy rodzą następne pokolenie, ponieważ w rzeczywistości nie ma różnicy – kontynuował.

W odpowiedzi na pytanie studenta dotyczące tego, jak odnosi tę dyrektywę do osób starszych, Mali powiedział: – Nie ma czegoś takiego jak niewinne stworzenie, starszy mężczyzna jest w stanie nosić karabin i strzelać. Dlatego koncepcja Tory jest bardzo jasna. Na pytanie: „czy dzieci też powinny być zabijane?” rabin odpowiedział: – Tak samo, a to dlatego, iż nie można działać sprzecznie z Torą. Kiedy Tora mówi: „nie oszczędzaj żadnej duszy”, to nie wolno ci oszczędzać żadnej duszy”.

– Dziś jest młodzieńcem, a jutro wojownikiem. Bojownicy, albo ci, których nazywamy sabotażystami, którzy dziś mają 18 lat, w poprzedniej wojnie mieli osiem lat. Dlatego nie wolno wam przestać (zabijać – przyp. red.) – konkludował żydonazista.

Podczas gdy dziesiątki tysięcy Żydów pławi się w syjonizmie, czyli żydowskim nazizmie wyrosłym na rasistowskiej ideologii Talmudu, tylko nieliczni go krytykują. Należy do nich izraelski historyk Benny Morris, który potiwerdza, iż idea wygnania i wymordowania wszystkich Palestyńczyków „jest równie stara, co współczesny syjonizm i towarzyszyła jego ewolucji i praktyce na przestrzeni ostatniego stulecia”.

Pod koniec lat 30. XX wieku Dawid Ben Gurion, który został pierwszym premierem Izraela, stwierdził, iż wypędzenia rdzennej ludności będą wymagały „brutalnego przymusu”, który po raz pierwszy zastosowano podczas Nakby w 1948 roku, kiedy to armia izraelska zmusiła ponad 700 000 Palestyńczyków do ucieczki, porzucając swoje domy, ziemię i pracę, uniemożliwiając im jednocześnie powrót.

Władze Izraela są sprytne. Aby wykształcić zachowanie żołnierzy, tak by mogli bez sprzeciwu mordować cywilów, naruszając ogólnoludzką moralność, od kilku lat formuje się ich przy pomocy rabinów agresywnych nurtów religijnego syjonizmu.

W 2009 roku rabin Chabad-Lubawicz Manis Friedman sformułował te samą zasadę, co Mali, gdy zapytano go, jak Żydzi w Izraelu powinni traktować swoich arabskich sąsiadów: – Nie wierzę w zachodnią moralność. Jedynym sposobem na walkę jest sposób żydowski: Zniszcz ich święte miejsca. Zabij mężczyzn, kobiety i dzieci -napisał.

Uczący izraelskich żołnierzy rabin Ophir Wallas już w 2018 roku instruował ich, iż jako Żydzi mają pozwolenie na wymordowanie narodu palestyńskiego – „wszystkich”, aby przejąć ich ziemię.

W 2010 roku skrajnie religijni rabini syjonistyczni związani z ruchem Kach, założonym przez nieżyjącego już rabina Meira Kahane , opublikowali książkę zatytułowaną The King’s Torah , w której starali się przedstawić religijne uzasadnienie ludobójczych okrucieństw wobec palestyńskiej ludności cywilnej, w tym dzieci.

W tekście, który izraelski tabloid opisał jako podręcznik „żydowskiego terroru”, współautorzy rabini Yitzhak Shapira i Yosef Elitzur napisali , iż piąte przykazanie „Nie zabijaj” dotyczy tylko „Żyda, który zabija Żyda”. Książka sankcjonuje również zabijanie nie-Żydów, w tym dzieci i niemowląt wrogów Izraela, ponieważ „oczywiste jest, iż będą chcieli nam zaszkodzić”.

Rabin Yosef Mizrachi ze stanu Nowy Jork wyjaśnia tę ideę: „Nie miejcie litości dla dzieci. Zabijcie również wszystkie ich dzieci. Dlaczego? Nie ma żadnej różnicy między nimi a ich dziećmi. Za dziesięć lat te dzieci zaatakują was”.
Ekstremistyczny ruch Kach, który opowiada się za brutalnym wydaleniem narodu palestyńskiego z ich uznanych przez społeczność międzynarodową ziem, odnotowuje stały wzrost znaczenia politycznego od początków swego istnienia, gdy uznawano go za ruch marginalny, a w 1994 r. Państwo Izrael uznało go choćby za organizację terrorystyczną.

W miarę jak coraz więcej radykalnych osadników syjonistycznych imigrowało do Izraela, poparcie dla tej ideologii coraz częściej pojawiało się wśród przywódców politycznych, w tym członków Knesetu. W 2014 r. minister sprawiedliwości Izraela Ayelet Shaked trafiła na pierwsze strony gazet, opisując całą populację Palestyny ​​jako „wroga” i wzywając do totalnej wojny ludobójczej przeciwko nim.

W 2018 roku, podczas pokojowej demonstracji mieszkańców Gazy, podczas której izraelscy snajperzy zastrzelili 183 osoby, w tym dzieci, minister obrony Izraela Avigdor Lieberman bronił działań swojej armii, stwierdzając, iż „w Strefie Gazy nie ma niewinnych ludzi”.

W 2022 roku ruch Kach zdawał się przekraczać nowy próg władzy, gdy jeden z jego byłych uczestników, członek Knesetu Itamar Ben-Gvir, dołączył do koalicyjnego rządu Netanjahu i objął urząd ministra bezpieczeństwa narodowego, pomimo skazania go w przeszłości za co najmniej osiem zarzutów, w tym za wspieranie organizacji terrorystycznej inicjującej brutalne ataki na tle rasowym przeciwko Palestyńczykom.

Podczas gdy jego duchowa inspiracja, rabin Meir Kahane, nazywał Palestyńczyków „psami”, które „muszą siedzieć cicho albo się wynosić”, Ben-Gvir eksponował w swoim domu portret żydowskiego terrorysty Barucha Goldsteina odpowiadającego za zamach na meczet Abrahama w Hebronie w 1994 roku, w czasie którego zabił z broni autoamtycznej 29 osób.

Po 7 października 2023 roku, ludobójcze poglądy gwałtownie pojawiły się w wypowiedziach szeregu izraelskich przywódców politycznych. Bezalel Smotrich oświadczył, iż „słuszne i moralne” byłoby zagłodzenie dwóch milionów Palestyńczyków w Gazie. Z kolei minister obrony Yoav Gallant nakazał „całkowite oblężenie Gazy… Nie będzie prądu, jedzenia, wody, paliwa. Wszystko będzie zamknięte. Walczymy ze zwierzętami ludzkimi i działamy odpowiednio”.

Miesiąc później, przedstawiając uzasadnienie tego ludobójstwa, rabin Meir Maroz ponownie podkreślił motyw dehumanizacji, mówiąc: – Gdyby mieszkańcy (getta w Gazie – przyp. red.) byli ludźmi, wysłalibyśmy im pomoc humanitarną… ale tu chodzi o zwierzęta.

Netanjahu również przywoływał biblijne analogie, odnoszące się do wrogów Hebrajczyków, co zostało powszechnie zinterpretowane jako ludobójcze wezwanie do zniszczenia narodu palestyńskiego w Gazie. – Musicie pamiętać, co Amalek wam zrobił, mówi nasza Święta Biblia – my pamiętamy – powiedział podczas oficjalnego oświadczenia wideo.

Prezydent Izraela Isaac Herzog stwierdził, iż „w Gazie nie ma niewinnych cywilów… Odpowiedzialny jest cały naród”., a parlementarzysta Knesetu Tally Goltiv zażądał: – Zburzyć budynki! Bombardować bez rozróżnienia!!… Bez litości!

– To są zwierzęta, nie mają prawa istnieć – powiedział izraelski minister edukacji Yoav Kisch. – Nie powinno być żadnych ograniczeń w odpowiedzi. Mówiłem to milion razy, dopóki nie zobaczymy setek tysięcy uciekających z Gazy, my, IDF, nie osiągniemy swojej misji – dodał.

– Wymażcie Gazę. Nic innego nas nie zadowoli. Nie zostawiajcie tam dziecka, wyrzućcie każdego, kto tam pozostaje, aby nie mogli się tam ponownie osiedlić – wezwał wiceprzewodniczący Knesetu Nissim Vaturi.

O wiele więcej ludobójczych oświadczeń ze strony izraelskich przywódców zostało udokumentowanych w licznych oficjalnych raportach, które wykazałydużę wsparcie żydowskiej nacji do idei ludobójstwa – najgorszej ze wszystkich zbrodni międzynarodowych. Zbrodnia ta została zdefiniowana w Konwencji o ludobójstwie z 1948 r., której Izrael pozostaje sygnatariuszem.

Talmudyczno-syjonistyczna ideeologia ludobójstwa zdają się panować również w diasporze żydowskiej. Dość powiedzieć, iż naczelny rabin St. Louis w stanie Missouri o nazwisku Jeffrey Abraham został na początku tego miesiąca skrytykowany za wpis w mediach społecznościowych, w którym stwierdził, iż „w Gazie nie ma żadnych 'niewinnych cywilów’”, „wszyscy ludzie w Gazie są Hamasem” i zgodził się ze stwierdzeniem innych żydonazistów, iż mieszkańcy Gazy to „zwierzęta. Kropka. Koniec”.

Wydaje sie, iż w związku z tak powszechnym poparciem dla ludobójstwa wśród Żydów, za chwilę w Izraelu ruszą obozy zagłady i tylko strach przed masowym międzynarodowym odwetem powstrzymuje taki sposób działania, przynajmniej do bardziej dogodnego czasu. Niestety, wiele wskazuje, iż taki czas nadchodzi.

28 lutego br. prezydent USA Donald Trump zatwierdził nowy transfer broni do Izraela o wartości 3 miliardów dolarów. 5 marca Izrael wznowił całkowitą blokadę pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy, a we wtorek 18 marca Siły Obronne Izraela wznowiły zakrojone na szeroką skalę bombardowania obozów dla uciekinierów, zabijając co najmniej 404 Palestyńczyków, w tym 174 dzieci i 89 kobiet. W tym czasie, aktywiście sekt protestanckich, wysłali Trumpowi petycję, prosząc go o wsparcie w dziele aneksji przez Izrael tzw. Zachodniego Brzegu.

Szykujmy się na powtórkę z II Wojny Światowej. Tym razem jednak, to Żydzi będą katami. Już nimi zresztą są.

Polecamy również: Ukraina straszy Polskę sankcjami gospodarczymi

Read Entire Article