Dzisiaj zamiast redakcyjnego tekstu proponuję wysłuchanie i obejrzenie wywiadu, jakiego w piątek 11 czerwca udzielił w Moskwie dziennikarzowi amerykańskiej telewizji NBC Keirowi Simmonsowi prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin.
Wywiad ten nadano w telewizji NBC w poniedziałek (14 czerwca), a opublikowano w Internecie we wtorek (15 czerwca). Czyli na chwile przed planowanym spotkaniem Biden-Putin w Genewie.
W 1 godzinie i 2 minucie tego wywiadu pada pierwsze pytanie dotyczące Chin. I warto posłuchać odpowiedzi.
W ogóle warto przyjrzeć się i przysłuchać jak komunikuje się Władimir Putin. Jak łatwo odpowiada na pytania, jak łatwo przejmuje kontrolę nad dziennikarzem, który zadaje miażdżące (w założeniu) pytania w rodzaju: „Czy wiedział Pan, iż Białorusini zamierzają uprowadzić samolot pasażerski, by aresztować opozycjonistę?”.
Albo:
„Narzekał Pan tak często w przeszłości na NATO (jako na zagrożenia) na swoim Zachodzie, dlaczego nigdy nie skarżył się Pan na zbrojenia (militaryzację) Chin na Wschodzie?”.
„Pierwszą rzeczą, o której chciałbym powiedzieć – odpowiada Putin – to fakt, iż w ciągu ostatnich lat (…) nawiązaliśmy z Chinami relacje, jakie nie miały miejsca nigdy w historii relacji naszych państw. Wysoki poziom zaufania i współpracy na wszystkich polach: polityki, ekonomii, technologii i na polu techniki wojskowej. Nie uważamy, aby Chiny były dla nas zagrożeniem. Dlatego właśnie. Chiny to przyjazny naród. Chiny nie zarzucały nam niczego, jak to uczyniły Stany Zjednoczone.”
A potem patrzy na dziennikarza i śmieje się łobuzersko: „Nie wiedziałeś o tym (wszystkim)?”.
A potem jest już tylko ciekawiej.
Warto sobie posłuchać i popatrzeć, bo wczoraj (16 czerwca) przedstawiciele amerykańskich władz z Joe Bidenem na czele rozmawiali z przedstawicielami władz Federacji Rosyjskiej z Władimirem Putinem na czele. Ten wywiad – moim subiektywnym zdaniem – odzwierciedla poziom przygotowania obu stron – amerykańskiej i rosyjskiej – do rozmów w Genewie.
I nie wiem dlaczego po wysłuchaniu tego wywiadu chodzi mi po głowie tytuł filmu Koterskiego „Nic śmiesznego”.
„Wspomniał Pan – mówi Putin do Simmonsa – że Chiny mają już w sumie cztery lotniskowce. A ile wy macie?”.
A chwilkę potem: „Mamy niezwykle długą granicę z Chinami. Lądową. Myśli Pan, iż Chiny wyślą te lotniskowce, by zaatakować nasze lądowe granice?”.
Tymczasem w innej galaktyce “Kancelaria Prezydenta RP poinformowała, iż Andrzej Duda odbył dwustronną rozmowę z prezydentem USA Joem Bidenem. Spotkanie podczas szczytu NATO w Brukseli nie było planowane i trwało kilka minut”.
Szef prezydenckiego Biura Spraw Międzynarodowych Krzysztof Szczerski poinformował, iż rozmowa Biden-Duda odbyła się na zaproszenie strony amerykańskiej. Dotyczyła współpracy polsko-amerykańskiej w zakresie „szeroko rozumianego bezpieczeństwa militarnego i ekonomicznego naszego regionu”.
Na stronie prezydent.pl czytamy:
Prezydent Duda rozmawiał z Prezydentem USA w poniedziałek w czasie szczytu NATO w Brukseli. Później Andrzej Duda powiedział m.in., iż „Prezydent USA bardzo wyraźnie podkreślił, iż bezpieczeństwo Europy Środkowo-Wschodniej, w tym bezpieczeństwo Polski, leży mu bardzo na sercu”.
Minister Soloch pytany we wtorek w Programie Pierwszym Polskiego Radia o to spotkanie powiedział, iż wpisałby je w działania, które Prezydent Duda wespół z partnerami z Europy Środkowej podejmował wcześniej, którego najważniejszym przejawem było spotkanie grupy B9 – Bukaresztańskiej Dziewiątki, w którym uczestniczył Joe Biden.
– Spotkanie Joe Bidena z naszym Prezydentem – o ile połączymy to również ze spotkaniem z grupą państw bałtyckich, nasze spotkanie było przed tym spotkaniem – wpisuje się w to czego, żeśmy oczekiwali również od nowej administracji amerykańskiej – mianowicie wysłania mocnego sygnału, iż flanka wschodnia NATO, Europa Wschodnia jest w obszarze zainteresowania Stanów Zjednoczonych – powiedział Paweł Soloch.
Tak, iż tak.
Leszek B. Ślazyk
e-mail: [email protected]
© chiny24.com 2010-2021