21 listopada 1945 roku przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze ruszył proces głównych zbrodniarzy niemieckich, odpowiedzialnych m.in. za Holokaust. Po 80 latach do tamtych wydarzeń wraca James Vanderbilt w filmie "Norymberga". Filmie, który - na szczęście dla widza - jest bardziej thrillerem psychologicznym niż typowym dramatem wojennym. O tym w tekście z cyklu "Wybór Wrony".