W obronie ośrodka aborcyjnego Abotak stanęły prostytutki. Są wśród nich nie tylko kobiety, ale i transseksualiści oferujący usługi seksualne. W demonstracjach solidarności z nielegalną pseudoprzychodnią bierze udział m.in. Kolektyw Kamelia (dawniej Sex Work Polska). To nieformalne zrzeszenie działa na rzecz normalizacji i popularyzacji prostytucji. Niektóre prostytutki regularnie atakują obrońców życia podczas pikiet prolife pod Abotakiem. Szczególnie agresywne są te transseksualne. Wszystkie opowiadają się za legalizacją aborcji na życzenie. Nie wyobrażają sobie swojej „pracy” bez dostępu do tabletek poronnych i doceniają Aborcyjny Dream Team.
Kolektyw Kamelia chce normalizować prostytucję
Kolektyw Kamelia skupia prostytutki obojga płci i licznych identyfikacji, w tym transseksualistów i określających się jako „queer”. Grupa nawołuje do dekryminalizacji działalności związanej z prostytucją i ubolewa, iż w Polsce czerpanie zysku z nierządu jest nielegalne. Chce stworzenia oficjalnego związku zawodowego prostytutek oraz debaty na temat ich praw pracowniczych. Członkowie Kamelii nie tylko opublikowali szereg wpisów popierających Abotak i Aborcyjny Dream Team, ale także współorganizowali wydarzenia wspierające nielegalną placówkę.
Prostytutki podkreślają, iż dostęp do legalnej aborcji jest najważniejszy dla ich pracy. Chcą zatem dekryminalizacji i pełnej legalizacji zabijania dzieci. Popierają Abotak, gdzie oferuje się tabletki poronne pochodzące z przemytu. Co więcej, żądają od Prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, aby rozwiązywał i zakazywał zgromadzeń prolife pod ośrodkiem na Wiejskiej. Chcą nadzwyczajnej ochrony aborcyjnych przestępców. Jednocześnie środowisko związane z Abotak, w tym prostytutki-klientki pseudokliniki, popierają kandydaturę Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.

Popierają Abotak, atakują proliferów
Członkowie Kolektywu Kamelia regularnie pojawiają się w Abotaku i atakują pikiety prolife i Publiczne Różańce o zatrzymanie aborcji. Przejrzeliśmy konta wybranych osób na Instagramie i innych mediach społecznościowych – i nie polecamy. Są tam pornograficzne zdjęcia, reklamy „usług seksualnych” i inne odrażające treści. Kobiety z tej grupy określają same siebie najbardziej wulgarnymi słowami: „jestem k… .”
Zamieszki pod Abotakiem! Aborcjoniści zaatakowali legalną manifestację prolife i blokowali ruch aut na ul. Wiejskiej w Warszawie. @BroniarczykNata z @aborcyjnydream kopała nasz sprzęt i rzucała bluzgami. #abotak #prolife #ratujzycie #stopabotak pic.twitter.com/T0IH5Jfgog
— Pro-life Bez Cenzury (@PBCenz) April 29, 2025
Jak widać, nierząd i poparcie dla aborcji idą z sobą w parze. Środowisko przestępców aborcyjnych tworzy półświatek ze środowiskiem prostytutek i potrzebują się oni nawzajem. I jedni, i drudzy oferują swoje usługi za pieniądze. Najpierw handel ciałem powoduje, iż kobiety zachodzą w niechciane ciąże z przypadkowymi mężczyznami. W efekcie pojawia się rynek zbytu dla usług aborcyjnych. Z kolei prostytucja nie mogłaby istnieć bez aborcji, bo w seksbiznesie dziecko przeszkadza.
Dzieci – niewinne ofiary dorosłych
W tym wszystkim najbardziej szkoda niewinnych dzieci. Dla prostytutek i ich klientów są niechcianym produktem ubocznym. Płacą swoim życiem za zło, jakiego dopuszczają się dorośli.
Tekst: Weronika Krawczyk