Decyzja prezydenta USA Joe Bidena w sprawie użycia przez Ukrainę pocisków ATACMS jest niezwykle istotna, może wręcz przełomowa. Najważniejsza jest realizacji polityki sprzeciwu wobec Rosji i wsparcia dla Ukrainy – powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda.
Prezydent składa oficjalną wizytę w Jordanii, gdzie spotkał się m.in. z królem Abdullahem II i premierem Dżafarem Hassanem. W związku z tym, iż we wtorek mija 1 000 dni od rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Andrzej Duda podkreślił, iż wciąż najważniejszym zadaniem jest realizacja konsekwentnej, twardej polityki sprzeciwu wobec Rosji i wsparcia dla Ukrainy. – Gdyby nie Polska, gdyby nie nasza życzliwość wobec Ukrainy i nasza determinacja w pomocy Ukrainie, to nie wiem, czy Ukraina zdołałaby się obronić – zaznaczył.
Prezydent odniósł się również do niedawnej decyzji prezydenta USA Joe Bidena, który wyraził zgodę na wykorzystanie przez Kijów pocisków dalekiego zasięgu ATACMS na cele w głębi Rosji.
Andrzej Duda zauważył, iż te rakiety mają zasięg do 300 kilometrów. – Choć nie jest możliwe nimi rażenie żadnego wielkiego rosyjskiego miasta typu Moskwa, to jest możliwe odepchnięcie rosyjskiego zaplecza od linii frontu na odległość właśnie aż ponad 300 kilometrów, co bardzo znacząco utrudni Rosjanom jakiekolwiek działania ofensywne wobec Ukrainy – przekonywał prezydent.
– Rosja straszy nie pierwszy i nie ostatni raz; papier zniesie wszystko – tak skomentował natomiast zatwierdzenie we wtorek przez Władimira Putina znowelizowanej rosyjskiej doktryny nuklearnej.
Zgodnie z nią „krytyczne zagrożenie” suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji może stanowić podstawę do użycia broni jądrowej. Wcześniej taką podstawą musiało być zagrożenie samego istnienia państwa.
Źródło: PAP
RoM