Wczoraj, 22 maja br. Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż rozporządzenie Barbary Nowackiej dotyczące nie wliczania religii do średniej ocen w szkołach, jest niezgodne z Konstytucją, Konkordatem oraz ustawą o systemie oświaty. To poważna klęska koalicyjnych rewolucjonistów, chcących docelowo wyrugować religię ze szkół.
Porażka skrajnej lewicy w sprawie lekcji religii. Trybunał Konstytucyjny rozpoznał w czwartek wniosek grupy posłów PiS dotyczący nauki tego przedmiotu w szkołach. Rozporządzenie w tej sprawie wydała jeszcze w zeszłym roku, minister Barbara Nowacka.
Uzasadniając wyrok, prezes TK Bogdan Święczkowski wyjaśnił, iż o ile ocena z religii przestaje być traktowana tak jak te z innych przedmiotów, a tym samym przestaje mieć znaczenie dla całej średniej i treści świadectwa, oznacza to zmianę sposobu wykonywania zadań związanych z jej nauczaniem.
Prezes TK podkreślił, zmiany te zostały wprowadzone w życie bez wymaganego przez ustawę o systemie oświaty porozumienia z władzami Kościoła katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła prawosławnego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych. Według niego niewystarczające było uzyskanie w ramach konsultacji publicznych, negatywnej opinii komisji wychowania katolickiego KEP, szczególnie, iż nie została ona w żaden sposób uwzględniona, a zmiany przeforsowano kolanem. Przepisy Konstytucji i konkordatu, czyli umowy międzynarodowej, zostały zatem jaskrawo naruszone.
„Niniejszy wyrok usuwa z systemu prawnego skutek, jaki wywierały skontrolowane regulacje rozporządzenia z 22 marca 2024 r., polegający na niewliczaniu oceny z lekcji religii do średniej ocen” – dodano w komunikacie po wyroku TK.
W sprawie wliczania ocen z religii do średniej ocen Trybunał Konstytucyjny wypowiadał się już w 2009 roku, po wniosku posłów lewicy. Także wówczas sędziowie uznali, iż wliczanie ocen z religii do średniej jest zgodne z ustawą zasadniczą.
Polecamy również: Żydzi ostrzelali polską delegację na Zachodnim Brzegu