Magdalena Ziętek-Wielomska: Polska opinia publiczna karmiona jest już najbardziej prymitywnymi treściami, sprowadzającymi się do jakiejś atawistycznej nienawiści w stosunku do wszystkiego, co mogłoby się kojarzyć z Rosją Putina.
W ten sposób kształtowany jest choćby stosunek Polaków do Dugina, który przez mainstreomową prasę już od wielu lat kreowany jest na patrona wszelkich ruchów konserwatywnych w świecie zachodnim. A wiele przekonań Dugina pokrywa się z tym, co wyznaje właśnie mainstream, zwalczający w Polsce choćby katolicyzm czy polską tradycję narodową. Swoje prawdziwe poglądy Dugin przedstawił w wywiadzie, który udzielił Grzegorzowi Górnemu w 1998 r. (https://www.fronda.pl/a/dugin-co-z-polska-my-rosjanie-i-niemcy-rozumujemy-w-kategoriach-ekspansji-i-nigdy-to-sie-nie-zmieni,158907.html). Wyłania się z niego po prostu neopoganin, hołdujący ideom sakralnej tradycji pierwotnej, który w dodatku naiwnie wierzy w możliwość trwałego sojuszu niemiecko-rosyjskiego. Dugin mówi wprost: „Stanowczo bliższe są mi słowiańsko-eurazjatyckie źródła polskości, ich element etniczny, a choćby pogański. Pociągają mnie pewne pierwiastki wschodnie czy też orientalne, kultura mniejszości. Myślę, iż to, co najlepsze w polskiej historii, to tradycja żydowska w małych miasteczkach wschodniej Polski. adekwatnie interesuje mnie w Polsce wszystko, co było antykatolickie: polska masoneria i okultyści, Jan Potocki i Hoene-Wroński, Mienżyński i Dzierżyński… Oni wszyscy wybrali drogę eurazjatycką”. I konkretnie: „Polska musi wybrać: albo tożsamość słowiańska, albo katolicka”. I dalej: „Trzeba rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i antypapieskie. Katolicyzm nie może być wchłonięty przez naszą tradycję, chyba iż zostanie głęboko przeorientowany w kierunku nacjonalistycznym i antypapieskim. Gdyby w Polsce działała loża w rodzaju irlandzkiej Złotej Jutrzenki, której liderzy, np. William Butler Yeats czy Maud Gonne, z jednej strony byli katolikami, z drugiej zaś — fanatycznymi okultystami zainspirowanymi kulturą celtycką, to można mieć jakąś nadzieję”. I jeszcze fragment: „Zarówno oni (tzn. Nowy Światowy Porządek), jak i my (Eurazjaci) chcemy pozbawić was waszego katolicyzmu. Nasza oferta jest jednak lepsza, ponieważ przy nas będziecie mogli przynajmniej rozwijać i realizować swoją słowiańską tożsamość”. I na koniec: „Gdyby wasz nurt narodowy oderwał się od liberalizmu, a zwrócił ku pogaństwu, to siłą rzeczy zacząłby ciążyć ku Wschodowi. Był przecież przed wojną fenomen antykatolickiej i pogańskiej „Zadrugi””.
Adam Wielomski: Czytając różne wypowiedzi Dugina o Polsce widać, iż politycznie rzecz ujmując, są one niespójne. Dugin jest polakofilem lub polakofobem w zależności od rosyjskich interesów i relacji Warszawy z Moskwą. Myślę, iż do Polaków jako narodu nie ma jednoznacznego stanowiska. Jednak między nim a tradycją endecką znajdują się dwa punkty sporne. Po pierwsze, jest to stosunek do katolicyzmu. Dugin najchętniej przechrzciłby nas na prawosławie, a skoro to niemożliwe zateizował lub nawrócił na pogaństwo, przy czym obydwie te formuły w istocie są jedynie antyrzymskością. Drugim elementem skrajnej opozycji między tradycją endecką a nim jest stosunek do państwa narodowego. Jest on rosyjskim imperialistą. Nie myśli, nie umie myśleć i wcale choćby nie próbuje myśleć w kategorii państwa narodowego. On myśli kategoriami wieloetnicznych imperiów – a takim jest Rosja – w dodatku sakralnych, a jeżeli nie sakralnych dosłownie to pełnych patosu. Może nas w pismach Dugina pociągać krytyka anglosaskiego liberalizmu i pewne idee czy argumenty można odeń zaczerpnąć, ale trzeba mieć świadomość, iż jeżeli chodzi o program pozytywny, to nic nas z nim nie łączy. Nie wyobrażam sobie Polski jako części prawosławnego imperium. Byliśmy taką częścią w XIX wieku i nigdy tego nie mogliśmy zaakceptować. Różnica cywilizacyjna.
Myśl Polska, nr 47-48 (20-27.11.2022)
Polemika Konrada Rękasa w numerze następnym