Zapaść w polskim hutnictwie, będąca efektem wieloletnich problemów, od dłuższego czasu stanowi wyzwanie dla krajowego przemysłu. Sytuacja ta staje się szczególnie paląca w kontekście realizacji zamówień przez polski przemysł zbrojeniowy. W ostatnich tygodniach pojawiły się spekulacje, czy w obliczu braku zamówień na polską stal, producenci będą zmuszeni sprowadzać surowiec z zagranicy.
Huta Liberty Częstochowa to jeden z przykładów dotkniętych kryzysem zakładów hutniczych w Polsce. W ubiegłym tygodniu prezydent Częstochowy zwrócił się z dramatycznym apelem do rządu, wzywając do udzielenia wsparcia dla lokalnych hutników. Zakład ten, zatrudniający tysiące osób, jest kluczowym producentem blachy grubej w Polsce, niezbędnej m.in. dla przemysłu ciężkiego. Zatrzymanie produkcji przez Hutę Liberty stanowi jedno z wielu zjawisk obserwowanych na krajowym rynku hutniczym.
Europejskie Stowarzyszenie Stali (Eurofer) informuje o głębokiej recesji w sektorze stalowym, która dotyka nie tylko Polskę, ale i całą Europę. Spadek zużycia stali wynoszący 5,3% w 2023 roku stanowi jedynie wierzchołek góry lodowej. Przemysł hutniczy w Polsce odnotował jeszcze większy spadek produkcji, wynoszący aż 15% w porównaniu do roku poprzedniego, co stanowi prawie dwukrotnie większy spadek niż średnia dla Unii Europejskiej.
Wysiłki rządu w kwestii wsparcia branży hutniczej wydają się niewystarczające w obliczu globalnych wyzwań, takich jak agresywne działania rynkowe hut z państw trzecich czy wysokie koszty energii. Sytuacja ta, pogłębiona przez pandemię oraz wojnę na Ukrainie, sprawia, iż producenci zmuszeni są do poszukiwania alternatywnych źródeł surowca, co z kolei rodzi pytanie o import stali z zagranicy.
Ostatnie doniesienia wskazują na rosnący udział importowanej stali na polskim rynku, przy jednoczesnym spadku produkcji krajowej. W pierwszym kwartale 2023 roku ponad jedna trzecia ukraińskiej stali trafiła na teren Polski, co świadczy o rosnącej roli importu w kształtowaniu krajowego rynku hutniczego. Dodatkowo, fakt, iż konkurencja z państw trzecich nie jest objęta certyfikatami ETS, stwarza dodatkowe wyzwania dla producentów krajowych.
Kryzys w polskim przemyśle stalowym jest także efektem silnej obecności inwestorów zagranicznych, którzy kontrolują około 90% działających w Polsce hut. Ta dominacja, mimo prób wsparcia lokalnych producentów, sprawia, iż przemysł stalowy w Polsce pozostaje narażony na globalne trendy i wahania rynkowe.
Perspektywy dla przemysłu zbrojeniowego, który miał być jednym z motorów napędowych wzrostu gospodarczego, wydają się być coraz mniej pewne w obliczu trudności w sektorze hutniczym. Pytanie o sprowadzanie stali z zagranicy staje się coraz bardziej aktualne, podkreślając konieczność podejmowania działań zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym, aby wspierać krajowy przemysł i zapewnić mu stabilność oraz konkurencyjność na globalnym rynku.
Ignacy Michałowski
Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw. W działalności społecznej angażował się w różne projekty i inicjatywy, które miały na celu poprawę jakości życia ludzi, zwłaszcza tych z ubogich społeczności. Był również zaangażowany w walkę o prawa człowieka. Kontakt z redakcją: [email protected]