Słuchacz Zbyszek napisał do mnie, cytują zasadniczy fragment: Do Trybunału Konstytucyjnego nie będę pisał, bo ostatnio zapracowany jest do granic wytrzymałości a pan cieszy się większym autorytetem i nikt nie może twierdzić, iż został pan nieprawidłowo powołany. Oczywista: Bóg mnie powołał. Takie wtrącenie, Dlatego proszę aby wydał pan ostateczne orzeczenie czy polska konstytucja jest zgodna z polską konstytucją. Podejmuję skarpetkę rzuconą przez słuchacza.