Polish society is not changing, but it is being changed by Marxist ideology
Polskie społeczeństwo się nie zmienia ale jest zmieniane marksistowską ideologią
data:27 listopada 2024 Redaktor: Anna
Warto mieć świadomość, iż polskie społeczeństwo się zmienia i nie ma już powodów by wartości chrześcijańskie były jedynym elementem kształtującym edukację- napisał Tomasz Terlikowski broniąc edukacji seksualnej Barbary Nowackiej. Polskie społeczeństwo się nie zmienia „z duchem czasu” ale jest zmieniane propagandą marksistowskiej ideologii (obecnie Internet, Netflix, media, pubicystyka, reklamy) od wieków.
„Przez jakieś 20 lat pracy w PRL byłam instruktorem metodycznym nauczania języka polskiego. Poznałam pracę wielu szkół i wielu nauczycieli, którzy naciskani byli ze wszystkich stron przez komunistów, by uczyli i wychowywali młodzież w materialistycznym poglądzie na świat"- wspominała Franciszka Dudzińska –Reizer, sekretarz Zarządu ZNP do 1956 r.
Dzisiaj naciska Barbara Nowacka i inne gabinety Donalda Tuska, których działanie wspiera Tomasz Terlikowski i inne tuby medialne.
Publicystyka Tomasza Terlikowskiego na temat edukacji seksualnej nie jest oparta na pryncypiach katolickich tylko na zupełnie innych, cytowanie tej osoby jako „myśliciela”, publicysty katolickiego jest z gruntu błędne- do skandalicznego tekstu publicysty odniósł się Paweł Chmielewski. (https://www.youtube.com/embed/N5uGd0ee1QQ)
Katolicki „myśliciel” sądzi, iż deprawacja dzieci wynika z „ducha czasu” ponieważ nie sięga do katolickich źródeł, choćby do encykliki Piusa XI Divini Redemptoris : Komuniści dążą do zaostrzenia przeciwieństw pomiędzy poszczególnymi klasami społeczeństwa i do wytworzenia pozoru, jakoby owa walka z całą jej nienawiścią niestety i szałem niszczenia, była krucjatą w służbie rzekomego postępu ludzkości. Komunizm pozbawia człowieka wolności, tej duchowej podstawy wszelkich norm życiowych. Zabiera osobowości człowieka całą godność i wszelkie moralne oparcie, z którego pomocą mógłby się przeciwstawić naporowi ślepych namiętności. Na koniec wydziera się rodzicom prawo wychowywania dzieci jako wyłącznie należące do społeczności, tak iż rodzice wychowywać je mogą tylko z jej polecenia i w jej imieniu. (Pius XI Divini Redemptoris)
W miarą zaś niedołężnienia warstw wyższych wstępują na widownię masy upośledzone, nabierają coraz większego wpływu na rząd, a kierowane nienasyconymi apetytami, dają w końcu folgę nienawiści do zasad, na których społeczeństwo dotąd rosło i potężniało- pisał prof. Marian Zdziechowski, dziekan i rektor Uniwersytetu Stefana Batorego, w szkicach polityczno-literackich wydanych w 1923 r. w Wilnie (wycofanych przez Jakuba Bermana w 1951 roku).
Władze chwieją się, ustępują; napór żywiołów nowych, których częściowe reformy już zadowolić nie mogą, staje się coraz gwałtowniejszym, poczyna się walić zewsząd stary gmach społeczny, nastaje pora wielkich przewrotów, kończy się jeden wielki okres dziejów. Drugim, a groźniejszym czynnikiem rozkładu jest dobrobyt powszechny, idący w ślad za cywilizacją, bezpieczeństwo, które ustalonemu porządkowi państwowemu zawdzięczamy.
Narody poczynają godzić się z tym, iż rząd za nie myśli, nimi komenderuje dla ich dobra i wygody, ludzie niewieścieją i głupieją, odwykają od samodzielności. Zanika barbarzyński nieraz, ale niezbędny w zdrowym społeczeństwie pierwiastek osobistej dzielności.
Szukają wtedy ludzie swobody w przeczeniu zasadom religii i moralności, ponieważ im są niedogodne; sarkają niby na wszechwładzę rządu, ale bez tego już by się obejść nie mogli; utuczeni dobrobytem grzęzną w drobnostkowym samolubstwie „niezdolnym do tworzenia dzieł idealnych i do pojmowania idealnych celów", coraz mniej myślą o tym, co dla powszechności jest zbawienne, usuwają się od obowiązków rodzinnych i społecznych.
Wśród zaś objawów rozkładu świata współczesnego myśliciel słusznie na pierwszym miejscu postawił rosnącą z dnia na dzień bezwyznaniowość, która, będąc chorobliwym wyrazem spaczenia zmysłu badawczego, prowadzi do bezwzględnej i w końcu bezmyślnej negacji. (prof. Marian Zdziechowski, 1923).
Przykład upośledzenia wpływem komunistycznej ideologii w Polsce Ludowej podała Franciszka Dudzińska –Reize:
Uczestniczyłam w jednej radzie pedagogicznej, na której nauczyciele mieli omówić, w jaki sposób na lekcjach swoich przedmiotów realizują hasło wychowania materialistycznego. Gorliwa, młoda nauczycielka pochwaliła się, iż ona nie widzi w tym żadnych trudności. Wyjaśniła dzieciom, iż Gagarin był w kosmosie, a więc bardzo wysoko i nie widział tam żadnego nieba, a górnicy kopią węgiel głęboko pod ziemią i nie widzą tam piekła. Było to w trzeciej klasie szkoły podstawowej”. Głównym celem władz państwowych zwalczających kościół było usunięcie religii ze szkół podstawowych zamienianych wtedy na szkoły Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, które miały być szkołami idealnymi, gdzie zamiast nauki religii planowano wprowadzenie „socjalistycznej moralności”. (Franciszka Dudzińska –Reizer „Szkoły mojego życia-wspomnienia nauczycielki” Rzeszów 2013).
Tomasz Terlikowski nie poznał również opinii Św. prof. Józefa Sebastiana Pelczara, asystenta Tronu i Prałata domowego Jego Świętobliwości, Rzeczywistego Tajnego Radca JCM z Jego biografii Papieża Piusa IX napisanej w 1908 r.:
Wiek dziewiętnasty odziedziczył błędy wieków poprzednich. Błędy te, zarówno dla Kościoła jak dla społeczeństwa zgubne i zarażające na kształt dżumy tysiące umysłów… jedne z nich obalają podwaliny wszelkiej religii, odrzucając wiarę w Boga i nieśmiertelność duszy, jak błędy materializmu i panteizmu, - inne sprzeciwiają się wprost chrystyanizmowi, negując objawienie nadprzyrodzone, lub obniżając je, jak błędy racjonalizmu i semiracyonalizmu, -inne wreszcie nie uznają Boskiej powagi Kościoła, a ze społeczeństwa zdzierają cechę chrześcijańską, wprowadzając pod szatą równouprawnienia wszystkich wyznań bezwyznaniowość, pod hasłem wolności i postępu walkę przeciw Kościołowi, jego dogmatom, prawom i instytucjom, jak błędy liberalizmu. Propagowane przez niezliczone pisma, głoszone z katedr i trybun, otoczone opieką rewolucji i paktujących z nią rządów, weszły one do dzisiejszego prawodawstwa, do zasad polityki i ustroju społecznego, wskutek czego znaczna część ludzi wykształconych oswoiła się z nimi, jakby ze starymi prawdami, i zatraciła prawie poczucie ducha chrześcijańskiego. (prof. dr. Józef Sebastian Pelczar)
O oczekiwanym przez Barbarę Nowacką efekcie reformy edukacji pisze Władimir Bukowski” :
Ot, przyszedł na świat człowiek sowiecki, ten nowy typ człowieka, człowieka przyszłości, a więc kimże on jest? Przede wszystkim nie ma sposobu na rozpoznanie w nim dysydenta. Nie domaga się specjalnych swobód, nie czyta zakazanych książek, nie protestuje przeciwko dacie i miejscu swego urodzenia. Naturalnie, nie wie jeszcze ile zawdzięcza państwu sowieckiemu i ukochanej partii. Nie leżałby sobie tak spokojnie w swoim wózku i nie ssałby smoczka, gdyby nie niezmordowane wysiłki partii dla jego dobra... Oj, ale już niedługo przyjdzie mu zacząć spłacać dług... ;
Potwornie zapracowani rodzice najpierw oddadzą go do żłobka dziennego, a potem do przedszkola. I jeżeli pierwszymi jego słowami były “mama" i "tata", to już następnymi będzie na pewno '"Lenin". A kiedyś zadziwi rodziców, wracając do domu, takim oto wierszykiem; "Wiedzą wszyscy, iż w dniu siódmym listopada najczerwieńszy w roku dzień wypada. Wyjrzyj z okna miły bracie, świat w czerwonej jest poświacie ... ". Potem już w szkole jego horyzonty jeszcze bardziej się poszerzą. Stopniowo dowie się, iż Bóg nie istnieje i nigdy nie istniał. Że cała historia ludzkości to wędrówka od ciemności ku światłu, od niesprawiedliwości i ucisku do wolności i komunizmu. Dowie się, iż ludzie od wieków marzyli, aby żyć w takim kraju jak Związek Sowiecki.. A teraz świat jest podzielony na dwie części. Z jednej strony występują siły świetlane, szczęśliwości i postępu, a z drugiej siły reakcji, kapitalizmu i imperializmu, których jedynym marzeniem jest zniszczenie naszego szczęścia i zniewolenia nas tak, jak zniewolono ludy w ich własnych krajach. Pośrednio i niemal szeptem i jak pod działaniem hipnozy dopełnia się reszty w filmach i książkach, w malarstwie i rzeźbie, radiu i TV, w gazetach i lekturze, podręcznikach matematyki i logiki, fizyki i języków obcych, transparentach i plakatach, a choćby w dziełach tłumaczonych z języków obcych. Albo weźmy takie wiadomości z gazet czy kroniki filmowe." (Władimir Bukowski, Dusza ludzka w komunizmie).
Bożena Ratter