Dzisiejszy, postępowy świat usiłuje przekonać ludzi, iż można sobie wybrać tożsamość płciową, gdyż wystarczy uchwalić ustawę, by każdy mógł się z kobiety stać mężczyzną i vice versa. Współczesny „postęp” nie był jednak do pomyślenia dla wczesnej komuny, która usiłowała stworzyć „homo-sovieticusa”, czyli osobnika bezpłciowego, ale wierzącego w komunę i I sekretarza komunistycznej partii.
To co nie udało się komunistom, zrealizowała jednak partia obywatelska, tworząc „milion serc” podążających za Prusakiem. Partii obywatelskiej pozostał wszakże poważny problem do rozwiązania: „Jak zamienić Prusaka w polskiego patriotę”?
Tym problemem zajęła się już komuna a konkretnie Iwan Miczurin. Ten sowiecki uczony usiłował stworzyć „gruszki na wierzbie” – co wcale nie jest symboliczną nazwą dla niemożliwych dokonań. Przecież także tow. Leszek Miller – b. członek Biura Politycznego KC PZPR obiecywał, iż jak komunistyczna partia zacznie po 1990 roku rządzić Polską, to także urodzą się gruszki na wierzbie. Co przyniósł Polsce powołany w 2001 roku rząd tow. Millera wie sam tow. Alek, który w 2004 przyjął dymisję z rąk starego komucha. Okazało się bowiem, iż zamiast obiecanych „gruszek na wierzbie”, Miller zostawił po swoich rządach tylko smrodliwe „gruchy”. Bezrobocie za rządów b. członka Biura Politycznego KC PZPR wynosiło choćby 20%!
Na konferencji poświęconej ideologii multikulturalizmu w Brukseli głos zabrał brytyjski socjolog Frank Furedi: „Tragedią Europy jest to, iż większość jej elit politycznych straciła tożsamość narodową; bez tego nie da się sobie poradzić z problemami stwarzanymi przez migrację” – przekonywał. Furedi nie wspomniał jednak, iż jeszcze większą tragedią Europy jest podszywanie się Prusaka pod inną tożsamość narodową. Furedi nie wspomniał o tej tragedii, gdyż dotyczy ona praktycznie tylko jednego państwa w Europie: a mianowicie Polski.
Gdyby jednak brytyjski socjolog zajął się tematyką podszywania się Prusaka pod Polaka – byłoby to równie ekscytujące badanie. Bo przecież nigdzie – w całej Europie nie jest znany przypadek, by wnuczek żołnierza Wehrmachtu, zrodzony z matki-Niemki i pochodzący z domu w którym mówiło się po niemiecku – udawał dziś francuskiego, czy hiszpańskiego patriotę i przypinał sobie serduszka w kolorze flagi francuskiej lub hiszpańskiej!
Przecież w całej Europie nikt nie zrobił kariery politycznej mówiąc, iż „francuskość”, „hiszpańskość”, czy „niemieckość” – to nienormalność! Tylko Prusakowi udało się na NIENORMALNOŚCI POLSKOŚCI zrobić w Polsce polityczną karierę!
Zatem problem nie polega na Prusaku podszywającym się za Polaka, ale na Polakach, którzy uwierzyli Prusakowi! I to uwierzyli, znając poprzednie dokonania Prusaka, gdy już rządził Polską: gdy okradł ich z emerytur, opylił za grosze większość przedsiębiorstw i uciekł z Polski zanim w kasie „pieniędzy” już nie było i miało ich więcej nie być! Ten Prusak zostawił po sobie reset z „Rosją taką jaka jest” oraz plan obrony Polski na rzece Wiśle – po oddaniu połowy Polski w łapy Armii Czerwonej!
To ten sam Prusak – wraz ze swym przełożonym Manfredem Weberem – szykuje dziś najazd na Polskę setek tysięcy nielegalnych migrantów z Afryki i z Azji i organizując Marsz w obronie pani Joanny, której ten Prusak choćby na marsz nie zaprosił!
Zmanipulowani przez anty-polskie media, przez pro-niemiecką partię, przez starych komuchów i lewaków stada polskich baranów ruszą dziś za Prusakiem, licząc na „gruszki na wierzbie” – a w istocie na pruski „ordnung”, który wprowadzi udający Polaka niemiecki pachołek..