Organizatorzy turnieju „ATP Challenger 100” (tenis ziemny) w Kozerkach wystosowali do rosyjskich i białoruskich tenisistów komunikat, by ci nie zgłaszali się do turnieju, który odbędzie się 14 sierpnia.
Organizatorzy napisali: „Biorąc pod uwagę sytuację w Ukrainie i agresję zbrojną Rosji na tych ziemiach, prosimy o niezgłaszanie się do turnieju LOTTO KOZERKI OPEN ATP Challenger 100, zawodników reprezentujących takiej kraje jak Rosja i Białoruś. Zawodnicy reprezentujący Rosję i Białoruś nie będą mile widziani na turnieju i na terenie kompleksu Kozerki. Dla osób tych nie gwarantujemy miejsc na terenie Akademii”.
Prezes Rosyjskiej Federacji Tenisowej Szamil Tarpiszcze odpowiedział: „To jest polityka, nie powinniśmy zwracać na to uwagi, ale grać i robić swoje. jeżeli masz wizę, musisz iść do przodu. jeżeli ich nie wpuszczą, wybuchnie skandal”.
Ja myślę, iż to wszystko środki połowiczne. Polscy działacze sportowi w porozumieniu z Ministerstwem Sportu i Turystyki powinni pod różnymi pretekstami wykluczyć większość rywali z wszelakich zawodów. Niemcy – bo odszkodowania, Brazylia – bo wycinka lasów tropikalnych, Chiny – totalizm, Iran – homofobia, Kuba – komunizm, Węgry – prorosyjskość itd. A potem organizować liczne turnieje międzynarodowe w wszystkich znanych i nieznanych sportach. Ba, po co ograniczać się do sportu?
W ten sposób będziemy mistrzami Świata, Europy i Polski jednocześnie w różnorakich dziedzinach. Buduje to zaufanie do rządu i daje przyjemne poczucie potęgi…
Łukasz M. Jastrzębski