Według badania, aż 81,3 proc. respondentów popiera pomysł debaty prezydenckiej z udziałem trzech głównych kandydatów. Co ciekawe, chęć takiego spotkania wyrażają wyborcy wszystkich opcji politycznych – zarówno koalicji rządzącej (77 proc.), jak i opozycji (84 proc.), a także osoby niezdecydowane.
Jak ujawnia sondaż IBRiS przeprowadzony na zlecenie "Rzeczpospolitej" poparcie dla debaty jest wysokie niezależnie od płci, miejsca zamieszkania czy wykształcenia. Większość respondentów uważa, iż publiczna konfrontacja kandydatów pozwoliłaby na lepsze poznanie ich programów oraz sposobu reagowania na trudne pytania.
Wspólna debata wszystkich kandydatów
Zgodnie z kodeksem wyborczym, Telewizja Polska ma obowiązek przeprowadzenia debaty kandydatów na prezydenta. TVP, Polsat i TVN planują wspólne spotkanie wszystkich zarejestrowanych pretendentów do urzędu, które odbędzie się 12 maja o godz. 20:00.
Rafał Trzaskowski już potwierdził swój udział, ale wciąż nie wiadomo, czy wszyscy pozostali kandydaci zdecydują się na udział w tym wydarzeniu. "W PiS pojawiają się informacje, iż Karol Nawrocki może odmówić uczestnictwa, jeżeli nie zostanie ona współorganizowana przez Telewizję Republika." – ujawnia "Rz"
– Skończy się na debacie z udziałem kilkunastu kandydatów, którzy zdołają się zarejestrować – podsumowuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Dudek, dodając, iż "to nie będzie debata, tylko to będą krótkie występy, bo debata polega na tym, iż kandydaci mogą sobie nawzajem zadawać pytania, wchodzić w interakcje”, a "taka debata trwająca około godziny czy choćby nieco ponad godzinę, ale z udziałem kilkunastu kandydatów, po prostu coś takiego uniemożliwia".
Kandydaci niechętni do wspólnej debaty
Mimo dużego zainteresowania debatą przez społeczeństwo nie wszyscy kandydaci są skłonni wziąć w niej udział. Rafał Trzaskowski zadeklarował, iż wystąpi tylko w jednej debacie przed pierwszą turą – tej organizowanej dla wszystkich kandydatów. Argumentuje to tym, iż udział w dodatkowych debatach nie leży w jego interesie politycznym.
Karol Nawrocki ja dotąd unikał pojedynku ze Sławomirem Mentzenem, choć nieustannie krytykuje Trzaskowskiego za odmowę debaty z nim. Może to wynikać z faktu, iż Nawrocki nie chce ryzykować w starciu z kandydatem Konfederacji, który cieszy się dużym poparciem wśród młodych wyborców i mógłby zyskać przewagę w bezpośredniej dyskusji.
