Poland punished, we gotta give back 90 million euros. "A shocking case"

news.5v.pl 1 month ago

Europejski Urząd ds. Nadużyć Finansowych (OLAF) przedstawił we wtorek wyniki śledztwa dotyczącego zakupu generatorów prądu dla Ukrainy. Transakcji dokonała polska Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Unijna instytucja uznała, iż nasz kraj musi zwrócić ponad 90 mln euro, ponieważ doszło do nieprawidłowości.

ZOBACZ: Nowe informacje ws. RARS. Aresztowano kolejne osoby

Sprawę komentował w środowym „Graffiti” minister ds. UE Adam Szłapka. Jego zdaniem „to jest w ogóle porażająca sprawa„. – OLAF jest instytucją kompletnie niezależną. Przygotowała raport, który jest w zasadzie aktem oskarżenia pokazującym faworyzowanie swoich kolegów – mówił w rozmowie z Marcinem Fijołkiem.

Jak dodał, wspomniana suma „być może z punktu widzenia państwa to nie są pieniądze, które zachwieją polską gospodarką”. – Ale to 91 mln, które można było na coś wydać – zauważył.

Generatory dla Ukrainy. Polska odda miliony euro. „Świadomie przekręcali kasę”

Polska czeka obecnie, aż OLAF złoży raport dotyczący sprawy generatorów. Według Szłapki dokument ten będzie „bardzo poważnym dowodem dla prokuratury” zajmującej się nieprawidłowościami w RARS-ie. Jak zasugerował, odpowiedzialny za to jest ówczesny premier Mateusz Morawiecki, ale nie chciał przesądzać o winie.

– Nad Morawieckim jest również Jarosław Kaczyński. Czy on tym wiedział? Nie wiem, intuicja mi mówi, iż Morawiecki od początku do końca w tym procesie uczestniczył, ale to niech już wyjaśni prokuratura – stwierdził.

WIDEO: Polska ukarana, musimy oddać 90 mln euro. „Porażająca sprawa”

Minister z KO odwołał się ponadto do „maili Dworczyka”, z których wynikało, iż niektóre firmy były faworyzowane przez rząd PiS przy publicznych przetargach. – Oni doskonale wiedzieli, iż przekręcają kasę i robili to świadomie, z premedytacją i chcieli się wzbogacić na pieniądzach publicznych. Skandaliczna sprawa – ocenił.

Negocjacje w Rijadzie. Polska pominięta przez USA? „Nie ma co się przejmować”

We wtorek do rosyjsko-amerykańskich negocjacji w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie doszło w Arabii Saudyjskiej. Po rozmowach sekretarz stanu USA zadzwonił do szefów dyplomacji, Francji, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii oraz do szefowej dyplomacji Unii. Polska została pominięta.

ZOBACZ: Ukraina odpowiada na rozmowy USA-Rosja: Nigdy nie zaakceptujemy żadnych ultimatów

Szłapka zapytany, czy to oznacza, iż nasz kraj spadł do drugiej ligi w relacjach z Ameryką, odparł: – Myślę, iż nie. Wiemy, iż rozmowa między ministrem Sikorskim a sekretarzem Rubio odbyła się i jesteśmy w stałym kontakcie, także na forum europejskim.

W jego ocenie „nie ma co się tym przejmować”. – Po prostu musimy robić swoje – skwitował minister.

Ośrodek dla migrantów Eisenhuettenstadt tuż przy granicy z Polską. „Nie ma żadnych obaw”

Szłapka odniósł się również do zapowiadanego przez niemieckie władze na 1 marca utworzenia tuż przy granicy Polską ośrodka dla uchodźców Eisenhuettenstadt. Stamtąd uchodźcy, którzy nie złożyli wniosku o azyl w Polsce, a w Niemczech mają odsyłani do naszego kraju w ramach tzw. procedury dublińskiej.

Nie będą nam wysyłać żadnych migrantów, jestem tego absolutnie pewien – podkreślił minister. Jak zaznaczył, ten ośrodek powstaje w Niemczech i tam też ci migranci pozostaną.

ZOBACZ: Ruch Scholza tuż przed wyborami. Chodzi o kontrole na granicy z Niemcami

Jego zdaniem, nie ma „żadnych obaw”, iż z przymusową relokacją będzie się musiała mierzyć Polska. – To jasne, potwierdzała to również szefowa KE – wskazał.

Jego zdaniem jeżeli pojawiły się takie doniesienia, mogą one wynikać ze zbliżających się wyborów w Niemczech. – To też wpływa na dynamikę dyskusji – ocenił.

Czytaj więcej

Read Entire Article