Mec. Marek Szewczyk, dział prawny Konfederacji:
– PiS niszczy polską gospodarkę i niszczy przedsiębiorczość Polaków. W II kwartale 2023 roku Polska zanotowała największy spadek PKB w Unii Europejskiej. (…) Co powoduje te spadki? Przede wszystkim szalejąca inflacja i związana z tym drożyzna. To są efekty rządów PiS-u. Nieudolnych ekonomicznie i gospodarczo rządów.
– Polaków stać na coraz mniej. To wpływa na gospodarkę. Mniej kupujemy, mniej inwestujemy. Po prostu jesteśmy zwyczajnie biedniejsi. Nie pomogą 13., 14. emerytury, 800+, nie pomogą kolejne transfery socjalne, którymi mami rząd przy okazji wyborów – swoistą kiełbasą wyborczą. Spadek PKB wynika głównie ze wzrostu kosztów życia, ze wzrostu kosztów stałych. Ile dzisiaj przedsiębiorcy muszą płacić za prąd, za paliwa, to są koszty, które muszą ponosić.
Wynika to również z wcześniejszego, bezsensownego zamykania naszej gospodarki. Wynika również z chaosu prawnego. Polski Ład nie pomógł polskim przedsiębiorcom, ani polskim pracownikom. Pomógł ewentualnie tylko doradcom podatkowym, którzy mieli więcej pracy. (…)
Wynika to również z ideologii Unii Europejskiej, która narzuca na nas kolejne biurokratyczne obowiązki, które najbardziej uderzają w polską gospodarkę.
– A Polacy są narodem przedsiębiorczym, są narodem pracowitym. Dlatego naszym zadaniem jest uwolnić energię Polaków. Konfederacja zaprezentuje niskie i proste podatki. Bo o ile podatki są proste, to łatwiej jest prowadzić działalność gospodarczą. I tak trzeba budować dobrobyt. Ciężką pracą, oszczędnościami, a nie rozdawnictwem socjalnym. (…)
Roman Łazarski, pełnomocnik finansowy Komitetu Wyborczego Konfederacji Wolność i Niepodległość:
– Tadam! Oto mamy po wieloletnich zabiegach rządu Prawa i Sprawiedliwości Polska znalazła się wreszcie w czerwonym polu rozwoju gospodarczego. Jak donoszą agencje prasowe PKB Polski, kwartał do kwartału, wyniosło minus 3,7%. W ujęciu rocznym jest to minus 0,5%.
– Powiem o jakich wielkościach tutaj mówimy, żeby troszkę przybliżyć co się stało z naszą gospodarką. Jest to kwota rzędu pomiędzy 15-20 miliardów złotych. Co stanowi mniej więcej roczny budżet utrzymania miasta stołecznego bądź też trzykrotność budżetu miasta Poznań.
Dzięki rządowi Prawa i Sprawiedliwości nasza gospodarka skurczyła się. Została pozbawiona sił wytwórczych na kwotę trzykrotności budżetu miasta Poznania.
– I to nie jest kryzys to jest rezultat. Rezultat tej polityki, którą rząd Prawa i Sprawiedliwości prowadzi od początku objęcia władzy. Myśmy jako jedyna partia to sygnalizowali, alarmowaliśmy, uprzedzaliśmy, iż tak się wypadki potoczą. Nikt nas wtedy nie słuchał. Byliśmy głosem wołającego na puszczy.
Kiedy wybuchła pandemia to informowaliśmy, iż lockdowny przyczynią się do tego, iż gospodarka się skurczy. I tak też się stało. Zamknięcie części sektorów nie może spowodować ich wzrostu. (…) Potem dodruk pieniądza.
Zapewnienie komuś zapasu czekolady na rok na koszt producenta nie przywróci nikomu miejsc pracy i nie spowoduje, iż otworzą się na nowo biznesy. Drukowanie pieniędzy to na pewno nie jest środek do poprawy sytuacji gospodarczej.
– I na to wszystko jeszcze dołożono tę gmatwaninę prawną, ten Nowy Polski nieŁad, który pogłębił tylko chaos w podatkach i wystraszył dodatkowo przedsiębiorców, zniechęcił do otwierania działalności, do zakładania nowych biznesów, do sprowadzania inwestycji zagranicznych do Polski. (…)