Sowa Piotra Kraśki błyskawicznie obiegły sieć. Niespełna 11-minutowa wypowiedź stała się pożywką dla prawicy, która nie ukrywa zaskoczenia faktem, iż dziennikarz TVN-u stanął w obronie Donalda Trumpa. Równocześnie jasnych kroków domagają się komentatorzy z pozostałej części sceny politycznej, dla których wypowiedź gospodarza "Faktów" była oburzająca.
Piotr Kraśko przesadził? Radosław Gruca nie oszczędził kolegi po fachu
"Piotr Kraśko w TVN krytykuje Zełeńskiego za to, jak się zachował, gdy brutalnie próbowano go zmusić do udawania, iż zbrodnie Putina nie miały miejsca" – pisał dziennikarz polityczny Radosław Gruca w serwisie X chwilę po tym, jak słowa dziennikarza TVN zostały wyemitowane na żywo w telewizji.
W rozmowie z naTemat Gruca słowa te podtrzymał. – jeżeli chodzi o Kraśkę, jestem ogromnie rozczarowany. Rozumiem styl dziennikarstwa, który zakłada, iż koniecznie trzeba w miarę równo przedstawiać rację obu stron, kiedy mamy jakieś konflikty, ale to słowo "w miarę" jest dość istotne. Zawsze bowiem powinno być jasne, kto jest katem, a kto jest ofiarą – stwierdził.
– Zarówno TVN24, jak i sam Piotr Kraśko, wiele razy mówili o Putinie jako zbrodniarzu, a kiedy zaczyna z tym zbrodniarzem rozmawiać Donald Trump, to nagle przyszło absolutne zaćmienie, kompletna amnezja. I w imię źle ujętego obiektywizmu zaczyna się relatywizować działania Rosji, bo to właśnie robi Trump. To jest największy problem i to wywraca politykę międzynarodową. jeżeli tak robimy, to potem się nie dziwmy, iż masa ludzi będzie pytać o dziennikarską niezależność i obiektywność w kontekście tego, iż jednak TVN24 ma amerykańskich właścicieli – dodał Gruca.
Piotr Kraśko "włączył autocenzurę". Tych słów internauci mu nie zapomną
W swoim wywodzie Kraśko wielokrotnie skrytykował postawę prezydenta Ukrainy. – Wołodymyr Zełenski odzywa się do prezydenta Stanów Zjednoczonych w sposób, w jaki nigdy nikt, żaden żyjący Amerykanin nie słyszał, iż ktoś mówi do prezydenta jego kraju – wypalił w pewnym momencie. Szokujących słów, za które krytykują go internauci, było znacznie więcej.
– Wygląda to tak, iż Piotr Kraśko, po którym nie spodziewałem się czegoś takiego, chyba włączył autocenzurę pod wpływem szoku, jaki można było mieć po tym, jak zachował się prezydent Stanów Zjednoczonych, co było absolutnie bezprecedensowym zachowaniem na arenie międzynarodowej – kontynuował w rozmowie z nami Gruca.
– Szczerze mówiąc, jestem tym zbulwersowany i sądzę, iż nieuniknione jest, iż kiedyś jeszcze Piotr Kraśko będzie się ze swoich słów wycofywał, albo je rozmiękczał. I tak naprawdę im szybciej, tym lepiej – dodał.
Podkreślił przy tym, iż w rozmowach na żywo można powiedzieć wiele i iż sam pewnie nie raz "powiedział za dużo". – Czasami w programach na żywo dzieją się różne rzeczy. Ja byłbym ostatnim hipokrytą, gdybym krytykował kogoś za wypowiedzi w reakcji na wydarzenia na żywo, bo sam pewnie nieraz powiedziałem za dużo i potem musiałem tłumaczyć dlaczego. Ale ja wiem, dlaczego to mówię, z czego to wynika i nie zostawiam nikomu wątpliwości co do podstaw moich opinii – dodał nasz rozmówca.
Kraśko i TVN powinni przeprosić? Gruca zwraca uwagę na inny problem
– Nie chodzi o przepraszanie. Chodzi o to, żeby być uczciwym w tym, co się robi i jak się stawia sprawy. Dlatego zwracam uwagę na to, iż TVN, który robił kapitalne i przerażające materiały o tej wojnie, jest tą stacją, która o ile nagle będzie udawać, iż tych wszystkich materiałów nie było i nie będzie w stanie zrozumieć, w jakiej sytuacji stawia prezydenta Ukrainy Donald Trump razem z J. D. Vancem, to jest to wyraźny dysonans poznawczy. Później, być może zupełnie na wyrost, ale jednak wraca dyskusja, która jest bardzo zła dla wolności mediów, bo utwierdza część ludzi w przekonaniu, iż to, jaki kapitał jest właścicielem danego medium, determinuje jego logikę – podkreślił dziennikarz.
– Jest to problem, który moim zdaniem powinien dać dużo do myślenia władzom stacji i samemu TVN-owi. jeżeli Kraśko naprawdę myśli to, co powiedział, to ja będę umierał za to, żeby on mógł to mówić. Natomiast fundamentalnie się z tym nie zgadzam i trudno mi zrozumieć, jak on ten dysonans poznawczy, jako gwiazda stacji pokazującej trudną prawdę o Ukrainie, znosi. Jak może potem wyjść i udawać, iż tego wszystkiego nie było – zaznaczył Gruca.
O komentarz do wypowiedzi w programie #BezKitu spytaliśmy także Piotra Kraśkę. – Jestem w pracy i nie mogę teraz rozmawiać – powiedział nam w rozmowie telefonicznej. Nasze pytania przesłaliśmy więc w wiadomości tekstowej. Na odpowiedź czekamy.