Komisja śledcza ds. Pegasusa złożyła zawiadomienie do prokuratury przeciwko byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Zarzuty dotyczą nieprawidłowego wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości na zakup systemu inwigilacyjnego.
"Zbigniew Ziobro jako minister sprawiedliwości ponosił pełną odpowiedzialność za wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości. To on był dysponentem Funduszu Sprawiedliwości i to on nie dopełnił ciążących na nim obowiązków dbania o Fundusz Sprawiedliwości, który miał trafiać do ofiar przestępstw" - powiedziała szefowa komisji Magdalena Sroka podczas konferencji prasowej.
Ostrzeżenia służb zignorowane
Sroka podkreśliła, iż służby ostrzegały przed ryzykiem związanym z możliwością wycieku danych przy użyciu narzędzia Pegasus. Mimo tych ostrzeżeń, Ziobro podjął decyzję o przekazaniu środków na zakup oprogramowania.
Według komisji, nabycie systemu produkowanego przez izraelską firmę NSO Group mogło stworzyć warunki umożliwiające pozyskanie materiałów przez obce służby. Komisja ocenia, iż wynikało to z technicznych adekwatności tego typu rozwiązań.
Zeznania przed komisją
W ubiegłym tygodniu odbyło się przesłuchanie Ziobry przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Były minister sprawiedliwości zeznał, iż to on był inicjatorem zakupu systemu Pegasus.
Ziobro dodał jednocześnie, iż finalna decyzja o zakupie Pegasusa ze środków Funduszu Sprawiedliwości należała do ówczesnego wiceszefa Ministerstwa Sprawiedliwości Michała Wosia. Wiceminister jednak "znał jego kierunkową wolę" w tym zakresie - zeznał Ziobro.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.