Optimistic forecasts from the Vistula River

polska-zbrojna.pl 4 months ago

Zdaniem dziennikarzy „L’Equipe”, największego francuskiego dziennika sportowego, reprezentanci Polski na igrzyskach w Paryżu mogą zdobyć 11 medali. Analitycy z firmy Nielsen przewidują zaś 17 krążków. A jakie są prognozy nad Wisłą? W kim pokładamy największe nadzieje, a kto może nas zaskoczyć? – zapytaliśmy o to sympatyków sportu ze środowiska wojskowego.

Gen. w st. spocz. dr Mieczysław Bieniek, doradca społeczny ministra obrony narodowej:

Największe nadzieje na złoty medal wiążemy z Igą Świątek, która zagra na swoich ulubionych kortach Rolanda Garrosa. Na krążek z najcenniejszego kruszcu możemy też liczyć we wspinaczce sportowej na czas – może go wywalczyć rekordzistka świata Aleksandra Mirosław, zaś o drugi medal w tym sporcie może się postarać Aleksandra Kałucka. Na dublet możemy też liczyć w rzucie młotem. Z tak mocnymi duetami: Nowicki – Fajdek oraz Włodarczyk – Kopron możemy się spodziewać minimum dwóch krążków. O medale walczyć będziemy także na wodzie. Igrzyska w Paryżu mogą przynieść wreszcie pierwsze w historii złoto w kajakarstwie. Wielkie nadzieje pokładamy w kobiecej dwójce: Karolinie Nai i Annie Puławskiej, a także w czwórce, gdzie do dwóch wymienionych dołączą Adrianna Kąkol i Dominika Putto. W wioślarstwie liczymy na utytułowaną czwórkę podwójną mężczyzn. O medalu na wyciągnięcie ręki możemy mówić w przypadku siatkarzy i siatkarek. Większe szanse mają panowie, ale i panie ostatnio udowodniły, iż ścisła światowa czołówka musi się z nimi liczyć. Bardzo realne wydają się też wyczekiwane od dawna medale olimpijskie w szermierce i pływaniu. W tej pierwszej dyscyplinie największe szanse zdaje się mieć drużyna szpadzistek. jeżeli chodzi o pływanie, to nadzieje medalowe pokładamy w Katarzynie Wasick i braciach Krzysztofie i Michale Chmielewskich. Wracając do lekkiej atletyki, pamiętajmy jeszcze o Natalii Kaczmarek, Marii Andrejczyk i naszych sztafetach. Możemy też liczyć na sukces żeglarzy z windsurfingowej klasy iQFoil. Myślę, iż w sumie 14 medali jest w zasięgu Biało-Czerwonych.

REKLAMA

Gen. broni w st. spocz. Lech Konopka, prezes Wojskowej Federacji Sportu:

Sukces organizacyjno-szkoleniowy Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego zaowocował potencjałem 80 sportowców w reprezentacji olimpijskiej. Wielu z nich wcześniej było objętych programem „Wojskowe Centra Szkolenia Sportowego” WFS. Wychodzę z założenia, iż już sam udział w igrzyskach jest sukcesem nie tylko sportowca, ale również jego bliskich, jak i każdego z trenerów oraz wychowawców na każdym etapie rozwoju. Najlepiej smakuje kibicom „medal niespodzianka” i tu nie możemy wykluczyć medalu w sportach walki. W żołnierskiej ekipie, która pojechała do Paryża, jest wiele gwiazd, jak np. Aleksandra Mirosław czy Klaudia Breś – medale są w ich zasięgu. Czas pokaże, czy wytrzymają presję wyniku oraz jak odnajdą się w atmosferze święta sportu i euforii liczni debiutanci, a z drugiej strony zawodnicy będący u finału swojej kariery. Sport to rywalizacja, podczas której pewniacy deklasują przeciwników, ale również znamy przypadki, kiedy „czarny koń” pokonuje pewniaka – liczę, iż w wojskowej ekipie można dostrzec jednych i drugich. Pewnie na swój start czy walkę lub bieg mają przygotowaną strategię, a od niej wiele zależy. Idąc za sentencją Alvina Tofflera „Jeśli nie masz strategii, będziesz częścią czyjejś strategii”, życzmy naszym zawodnikom skutecznych wyborów i strategii!

Kmdr por. Paweł Łępa, szef Wydziału Wychowania Fizycznego i Sportu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego:

Pewnie wszyscy życzylibyśmy sobie powtórzenia wyniku z ostatnich igrzysk w Pekinie, które przysporzyły i mnie wiele radości, gdyż zawodnicy wywodzący się z kierowanego przeze mnie Wojskowego Zespołu Sportowego w Gdyni wywalczyli trzy medale. W mojej ocenie kandydatami do zdobycia krążków w Paryżu są żołnierze: Wojciech Nowicki, Natalia Kaczmarek, Aleksandra Mirosław, Katarzyna Wasick, Angelika Szymańska, Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto, Dominik Czaja, Fabian Barański, Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup. A ponadto reprezentacja siatkarzy, Iga Świątek, Paweł Fajdek i Anita Włodarczyk. Igrzyska olimpijskie to wielkie święto sportowców i kibiców. Na pewno będę pilnie śledził poczynania sportowców w mundurach i będę im kibicował, a szczególnie gorąco tym wywodzącym się z WZS-u w Gdyni, z którymi miałem przyjemność współpracować. Pewnie dużo czasu poświęcę na oglądanie relacji z meczów siatkarzy, które zawsze dostarczają wielu emocji i mam nadzieję, iż wreszcie nasza reprezentacja przełamie klątwę ćwierćfinału i powtórzy sukces z Montrealu z 1976 roku. Będę również trzymał kciuki za Igę Świątek, która jest niewątpliwie faworytką turnieju tenisa, zwłaszcza iż wystąpi na swoich ulubionych kortach Rolanda Garrosa.

Mjr Jacek Fafiński, wicemistrz olimpijski w zapasach z Atlanty (1996):

Oczywiście, iż na paryskich igrzyskach liczę na zdobycze medalowe żołnierzy sportowców. Na podium powinni stanąć: Wojciech Nowicki, Natalia Kaczmarek, Julia Piotrowska, Karolina Naja, Anna Puławska, Angelina Łysak, Dorota Borowska i Paweł Tarnowski. Jako żołnierz sportowiec będę starał się oglądać jak najwięcej dyscyplin w szczególności te, których przedstawicieli wymieniłem wyżej. Spoza reprezentantów CWZS-u faworytami do medali w reprezentacji Polski są siatkarze i Iga Świątek.

Kmdr ppor. Marcin Kołoszuk, mistrz i rekordzista Wojska Polskiego w pokonywaniu toru przeszkód w ośrodku sprawności fizycznej:

Igrzyska olimpijskie to dla wszystkich sportowców, jak również fanów sportu najważniejsze wydarzenie, w jakim mogą uczestniczyć. Również dla mnie. Cieszę się, iż wśród najlepszych znalazło się tylu wybitnych żołnierzy sportowców, którzy reprezentują barwy Polski. Myślę, iż każdy z miłośników sportu może znaleźć dyscyplinę dla siebie i z dumą śledzić poczynania naszych żołnierzy na tak szczególnej imprezie sportowej. Jako żołnierz i sportowiec amator, jestem pełen podziwu dla wysiłku, zaangażowania i poświęcenia, jakie ci ludzie są w stanie włożyć, aby znaleźć się na szczycie, wśród najlepszych światowych sportowców rywalizujących o złoto olimpijskie. Jako zawodnik rywalizujący na arenie wojskowej wiem, ile wyrzeczeń i bólu to kosztuje, a i tak nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego wysiłku, jaki towarzyszy zawodowcom podczas treningów i samej rywalizacji. Mówi się, iż lekkoatletyka to królowa sportów i tak też uważam, dlatego w głównej mierze będę śledził poczynania lekkoatletów, kibicując wszystkim, a w szczególności st. szer. Natalii Kaczmarek. Oczywiście trzymam mocno kciuki za występy wszystkich naszych reprezentantów w każdej dyscyplinie i mocno wierzę w to, iż ich starty przyniosą wiele sukcesów.

St. chor. sztab. rez. Zbigniew Rosiński, jeden z założycieli i wieloletni prezes Wojskowego Klubu Biegacza Meta Lubliniec:

Kilkoro reprezentantów Polski, którzy będą startować na XXXIII Letnich Igrzyskach Olimpijskich, miałem przyjemność poznać osobiście i za nich będę mocno trzymał kciuki. A najbardziej za Anitę Włodarczyk za podjęcie wyzwania – już przed startem – z fatum ciążącym na sportowcach, którzy podczas inauguracji igrzysk pełnili funkcję chorążego polskiej reprezentacji. Będę starał się oglądać transmisje popołudniowe i wieczorne z igrzysk. Niestety, te przedpołudniowe nie wchodzą w grę, gdyż obowiązki organizatora Biegu Katorżnika mi na to nie pozwolą. Szczególnie będę się pasjonował rywalizacją w sportach drużynowych i lekkiej atletyce, gdyż uwielbiam, gdy o rozstrzygnięciach medalowych decyduje długo trwająca walka.

Maciej Chilczuk, sekretarz redakcji portalu „Polska Zbrojna”:

Każdy, kto widział, jak wspina się st. szer. spec. Aleksandra Mirosław, musi przyznać, iż dzieje się to wbrew prawom fizyki. Jestem przekonany, iż w Paryżu obejrzymy kolejny pokaz zwycięskiej walki z grawitacją, zakończony zdobyciem złotego medalu. Drugim moim pewniakiem jest Iga Świątek, królowa Paryża. Mocno liczę także na dobry występ w moich ulubionych dyscyplinach, czyli siatkówce i biegu na 400 m. Męska reprezentacja siatkarzy oraz st. szer. Natalia Kaczmarek to światowa czołówka i medal jest w zasięgu. Występy Aleksandry Mirosław przywołałem jako inspirację dla wszystkich naszych reprezentantów na igrzyskach. Każdy z nich zmierzy się przecież z najlepszymi na świecie, a na podium jest tylko jedno najwyższe miejsce. Aby pokonać rywali, trzeba będzie więc „złamać prawa fizyki”, dać z siebie coś ekstra. Niech występ w Paryżu będzie tym, na którym pobiją swoje rekordy. A o ile to wystarczy do medalu, euforia będzie podwójna. Do boju!

Jacek Szustakowski, dziennikarz portalu „Polska Zbrojna”:

Przed stu laty na igrzyskach w Paryżu Jugosłowianin Nikola Grbić pokonał w półfinale turnieju zapaśników najlepszego z Polaków Wacława Okulicz-Kozaryna. Liczę na to, iż teraz Nikola Grbić doprowadzi Biało-Czerwonych do upragnionego złotego medalu olimpijskiego w siatkówce. A włoski trener Stefano Lavarini pomoże zdobyć polskim siatkarkom przynajmniej brąz. Królowej kortów Rolanda Garossa nie jest potrzebna natomiast żadna zagraniczna pomoc – Iga powalczy o złoto, korzystając ze wsparcia rodaków ze swojego teamu. Liczę też na medal drużyny szpadzistek i Anity Włodarczyk. Ponadto dorobek polskiej reprezentacji wzbogacą żołnierze z „armii mistrzów”. Stać ich na medale w kajakarstwie (nawet cztery), lekkoatletyce i strzelectwie (po dwa) oraz boksie, judo, kolarstwie, pływaniu, szermierce, wioślarstwie, wspinaczce sportowej, zapasach i żeglarstwie (po jednym). Tak, to będą udane igrzyska dla Biało-Czerwonych!

PZ
Read Entire Article