Przez usłużne i dbające o"dobro ogólne" Nierządu media przetacza się najpierw cichszy a zaraz głośny kwik.
Oto w Polsce wykryto pierwszy od lat przypadek cholery.
Piszą o braku higieny, wodzie, żywności.
A nic o ludności.
Jakoś mało info o tym iż wspomniany wcześniejszy wypadek to zakażenie przytargane przez
hinduskiego marynarza. W 2019 roku.
Teraz niby objęto kwarantanną 20 osób które miały styczność z chora kobietą.
Jak ona się zakaziła?
Przecież nie trzeba osobistego kontaktu. Wystarczy choćby by pójść schodami w mieście i przytrzymać się poręczy którą przed chwilą dotknął jakiś lekarz czy inny piłkarz.
Gdy geniusze z Nierządu"nagle" odkryją tą możliwość, może być konieczne, co ja piszę Będzie konieczne ogłoszenie Stanu Wyjątkowego.
A dziwnym trafem już może być za późno. Ktoś, może Pan Chlapka, bo chlapie kłamstwami na lewo i prawo ogłosi stanowisko.
Oraz, iż zaprzysiężenie trzeba przełożyć. Do czasu .uroczystości świętej Nigdy.
Geniusze.
Zaprawdę.
Że to wszystko jest chore, wiedzą wszyscy. Ale iż przyznali się do cholery?
I tak słabo. Bo nie cholera jest charakterem.
Tu link do artykułu w którym przebąkuje się nieco na temat źródeł zakażenia.
Zaś między wierszami...
Cóż. Geniusze. Geniusze.
Obrazek- sanepidowska mapka najczęstszych źródeł zakażeń.
Jakoś tak pokrywa się w większości z krajami o największych ilościach ośrodków akademickich, akademii medycznych i innych podobnych.