Wydawca stacji TVN 24 został ukarany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (KRRiT) za wulgarne słowo na antenie. Stacja musi zapłacić prawie 20 tys. zł kary. Od decyzji KRRiT przysługuje odwołanie.
Późnym wieczorem 15 maja 2023 r., podczas emisji popularnego programu „Szkło kontaktowe” na TVN 24, doszło do incydentu, który wywołał liczne kontrowersje i skargi ze strony widzów. Komentator programu Krzysztof Daukszewicz, znany z wieloletniej pracy na antenie, użył niecenzuralnego słowa, co jest sprzeczne z obowiązującą Ustawą o radiofonii i telewizji. Ta ustawa zobowiązuje nadawców do dbania o poprawność języka i przeciwdziałania jego wulgaryzacji, mając na uwadze szersze społeczne skutki takich działań.
W wyniku złożonych przez widzów skarg, KRRiT podjęła szybkie kroki, analizując sytuację. Stwierdzenie naruszenia art. 18 ust. 7 wspomnianej ustawy skutkowało nałożeniem na stację TVN SA kary finansowej w wysokości 19 526,45 zł, co stanowi jedną dziesięciotysięczną dopuszczalnego maksimum, opartego na 10 proc. rocznych przychodów stacji.
Dodatkowe kontrowersje dotyczące komentarzy dyskryminujących
Inny aspekt tego samego wydania i kary dla TVN programu również wywołał kontrowersje. Komentator Krzysztof Daukszewicz skierował uwagę w sposób uznany za poniżający i dyskryminujący wobec Piotra Jaconia, znanego dziennikarza i ojca osoby transpłciowej. Jego wypowiedź „jakiej płci on dzisiaj jest?” spotkała się z natychmiastową krytyką zarówno widzów, jak i samej stacji TVN24, która oficjalnie przeprosiła społeczność LGBT+ oraz wszystkich widzów.
TVN24 zdecydowanie potępiło wypowiedzi Daukszewicza, podkreślając swoje stanowisko przeciwko wszelkim formom dyskryminacji. Sam Daukszewicz wyraził ubolewanie nad zaistniałą sytuacją i ostatecznie zdecydował, iż nie powróci już do programu, co wskazuje na trwałe zmiany w podejściu stacji do zarządzania treścią i interakcji z publicznością.
Kwestia kary dla TVN
Decyzje KRRiT dotyczące nałożenia kary są przedmiotem możliwości odwołania do sądu. Nadawca ma prawo skorzystać z tej opcji, co może prowadzić do dalszych rozważań prawnych i społecznych wokół standardów nadawania i odpowiedzialności mediów.
Incydent w „Szkle kontaktowym” rzuca światło na ciągłą potrzebę monitorowania treści mediów i egzekwowania istniejących regulacji prawnych mających na celu ochronę społeczeństwa przed negatywnymi wpływami nieodpowiednich treści. Zarówno wulgarność języka, jak i treści dyskryminujące wymagają zdecydowanej reakcji regulacyjnej oraz samoregulacji przez media, aby zapewnić pozytywne i konstruktywne środowisko medialne dla wszystkich użytkowników.
mn