Open’er, nasz ukochany festiwal muzyczny, postanowił w tym roku zrobić coś naprawdę odważnego. Nie, nie chodzi o zaproszenie zespołu grającego na instrumentach zrobionych z recyklingu, choć to też byłoby interesujące. Organizatorzy wpadli na pomysł, iż nic tak nie podgrzeje atmosfery, jak… debaty polityczne. Tak, dobrze słyszycie, Let’s Talk! czyli porozmawiajmy o polityce, a może raczej: porozmawiajmy, jak nie zasnąć przy dźwiękach gitar.
Przez trzy festiwalowe dni, w specjalnie przygotowanym namiocie, będą odbywać się spotkania i rozmowy na ważne, angażujące tematy. W czwartek i piątek tematem przewodnim będą sprawy, problematyka i prawa kobiet. Szykujcie się na dyskusje, które mogą przerodzić się w bitwę o równouprawnienie – a to wszystko, podczas gdy obok sceny ktoś będzie próbował zrobić czwarty stage dive.
Sobota przyniesie coś, co z pewnością zainteresuje miłośników urbanistyki – różne wizje rozwoju polskich miast. Kto wie, może Rafał Trzaskowski zaprezentuje nam projekt teleportacji miejskiej, a Aleksandra Dulkiewicz zaproponuje budowę wieżowców z piernika? Wszystko jest możliwe w tym magicznym namiocie debat.
Festiwal polityczny w Gdyni
Największym hitem programu ma być jednak specjalne spotkanie z powstańczynią i powstańcami z okazji 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. To wyjątkowa okazja, by oddać hołd naszym Bohaterkom i Bohaterom oraz dowiedzieć się, co sądzą o współczesnej muzyce festiwalowej. Może odkryjemy, iż legendarne pieśni powstańcze świetnie brzmią z nowoczesnym beatem?
Oczywiście, paneliści to wybitne postacie, ale trzeba przyznać, iż zestawienie: Adam Bodnar, Radomir Witt, Aleksandra Dulkiewicz, Rafał Trzaskowski i Magdalena Czarzyńska-Jachim, przypomina bardziej klub dyskusyjny niż arenę polityczną. Cóż, przynajmniej wszyscy będą się ze sobą zgadzać, a to zawsze gwarancja miłej atmosfery. Może choćby zobaczymy Rafała Trzaskowskiego i Adama Bodnara śpiewających karaoke w duecie?
Jednostajni dyskutanci
Więc jeżeli myślicie, iż przyjechaliście na Opene’ra tylko dla muzyki, to szykujcie się na niespodziankę. Let’s Talk! to coś, czego jeszcze na żadnym festiwalu nie było. Czy przyciągnie tłumy? Tego dowiemy się już wkrótce. Jedno jest pewne: na Openerze będzie gorąco, nie tylko z powodu świetnej muzyki, ale i politycznych emocji o charakterze jednostronnym.
Do zobaczenia pod namiotem debat! Nie… żartuję. To jest obciach tam być. Pamiętajcie, iż prawdziwe życie zaczyna się tam, gdzie kończy się śpiewanie, a zaczyna rozmawianie. Nie idźcie na ten festiwal polityczny.
Maciej Naskręt