Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Najwyższa Izba Kontroli przedstawiono wyniki trzech kontroli dotyczących przebiegu pandemii COVID-19. Oceny są jednoznaczne i bardzo krytyczne dla obecnego rządu. NIK zapowiada, iż złoży zawiadomienie do prokuratury przeciwko Jackowi Sasinowi Ministrowi Aktywów Państwowych.
9 mld złotych przeznaczonych na dodatki covidowe,były poza kontrolą Ministra Zdrowia i NFZ
NIK negatywnie oceniła przygotowanie i realizację Poleceń Ministra Zdrowia w sprawie dodatków covidowych. W latach 2020-2021 wydano na nie blisko dziewięć mld zł. Minister Zdrowia i Prezes NFZ nieprawidłowo i nieskutecznie nadzorowali zarówno przygotowanie jak i realizację Poleceń. Ponadto zaniechali kontroli schematy przyznawania i wypłacania dodatków covidowych oraz nie reagowali na nieprawidłową realizację umów w sprawie dodatków przez szpitale i stacje pogotowia ratunkowego. Zdaniem NIK istnieje ryzyko braku możliwości oszacowania niezasadnie wydatkowanych kwot dodatków oraz wysokie prawdopodobieństwo, iż zwrot tych środków nie będzie możliwy. W konsekwencji część aktywów Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 trzeba będzie uznać za utracone.
Minister Zdrowia dopuścił do wystąpienia istotnych wad systemu przyznawania dodatków covidowych, które spowodowały m.in. wypłatę dodatków:
- osobom nieuprawnionym (np. w oddziałach „niecovidowych” za kontakt z pacjentem tylko podejrzanym o zakażenie wirusem SARS-CoV-2);
- kilkukrotnie tej samej osobie za dany miesiąc ponad limit 15 tys. zł (nawet 41,5 tys. zł miesięcznie);
- w kwocie 15 tys. zł pomimo zaledwie kilkuminutowego czy jednorazowego wykonywania świadczeń zdrowotnych również wobec pacjentów tylko podejrzanych o zakażenie wirusem SARS-CoV-2;
- nawet 31 osobom personelu medycznego przypadającym na jedno łóżko covidowe czy też 23 osobom na pacjenta – w wyniku stosowania interpretacji Ministra Zdrowia, iż uprawnienie do dodatku dotyczyło również personelu medycznego zatrudnionego w oddziałach „niecovidowych”.
Utworzone przez Ministra Zdrowia „narzędzie finansowe”, mające na celu wsparcie personelu zapewniającego opiekę pacjentom covidowym, uległo wypaczeniu i stało się mechanizmem transferu „dodatkowych wynagrodzeń” dla personelu szpitali, który często nie był uprawniony do ich pobierania. W ocenie NIK istnieje ryzyko braku możliwości oszacowania niezasadnie wydatkowanych kwot dodatków oraz wysokie prawdopodobieństwo, iż zwrot tych środków nie będzie możliwy, a część aktywów Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 trzeba będzie uznać za utracone.
Po zakończeniu czynności kontrolnych, NIK skierowała zarówno do Ministra Zdrowia, jak i Prezesa NFZ wnioski o przeprowadzenie czynności kontrolnych, w zakresie schematy realizacji przez podmioty lecznicze umów w sprawie dodatków, w celu wyegzekwowania zwrotu nienależnie wydatkowanych środków na dodatki w przypadkach ustalenia nieprawidłowości w ich wypłacie.
Zbudowano 14 zbędnych szpitali tymczasowych za ponad 600 mln zł
Szpitale tymczasowe dla chorych na COVID-19 tworzone w Polsce od października 2020 r. na niespotykaną w Europie skalę, powstawały bez żadnego planu, bez rzetelnej analizy danych o sytuacji epidemicznej i dostępności kadr medycznych, a także bez kalkulacji kosztów, ustaliła Najwyższa Izba Kontroli.
Mimo iż ówczesny Minister Zdrowia dysponował aktualizowanymi na bieżąco informacjami o liczbie zakażeń, hospitalizacji i liczbie wolnych łóżek, decyzje o utworzeniu wielu z 33 szpitali tymczasowych wydawane były bez związku z bieżącym i prognozowanym stanem epidemii w poszczególnych województwach i w całym kraju. Na trzy placówki, które tworzono, ale które nie zostały uruchomione, wydano niemal 31,5 mln zł, z czego ponad 29 mln zł na utworzenie i utrzymanie szpitala tymczasowego w hali Netto Arena w Szczecinie, w którym nie przyjęto ani jednego pacjenta.
Nieskoordynowane w skali kraju działania doprowadziły do powstania nadmiernej, w stosunku do potrzeb, rezerwy łóżek covidowych i personelu medycznego. W efekcie od marca 2020 r. do kwietnia 2022 r. koszty utrzymania gotowości do udzielania świadczeń pacjentom z COVID-19 we wszystkich przystosowanych do tego szpitalach wyniosły ok. 7 mld zł, podczas gdy w tym samym okresie, na faktyczne leczenie pacjentów zakażonych wirusem SARS-COV2 państwo wydało niecałe 5 mld zł. To oznacza, iż ponad 2mld zł więcej kosztowało utrzymanie pustych łóżek szpitalnych oraz opłacanie lekarzy i pielęgniarek gotowych, w razie konieczności, do podjęcia pracy, niż rzeczywiste udzielanie pomocy chorym (kwoty te nie obejmują tzw. dodatków covidowych wypłaconych personelowi medycznemu za wykonana pracę). Dowodzi to, zdaniem NIK, niewłaściwego zarządzania systemem opieki szpitalnej w zakresie przeciwdziałania COVID-19 przez dwóch kolejnych Ministrów Zdrowia.
Szpitale tymczasowe, które kosztowały budżet państwa w sumie 941,6 mln zł, zaczęły powstać w październiku 2020 r. Pierwsze były tworzone w miejscach wcześniej przeznaczonych do udzielania świadczeń leczniczych, jednak Minister Zdrowia, bez analizy potrzeb dotyczących uruchomienia dodatkowych łóżek covidowych i związanych z tym kosztów, zdecydował o ulokowaniu kolejnych takich placówek w obiektach wielkopowierzchniowych - na stadionach, w centrach wystawienniczych czy w halach widowiskowo-sportowych. Nakłady na 14 tego rodzaju szpitali wyniosły ponad 612,6 mln zł, czyli 2/3 kwoty, która została przeznaczona na utworzenie, funkcjonowanie i likwidację wszystkich szpitali tymczasowych, w Polsce. Zdaniem NIK, szczegółowa analiza dostępnych Ministrowi Zdrowia danych pozwalała na stwierdzenie, iż choćby bez szpitali tymczasowych w obiektach wielkopowierzchniowych była zachowana bezpieczna rezerwa łóżek covidowych.
Tymczasem nakłady na takie szpitale w przeliczeniu na jedno łóżko wyniosły niemal 149 tys. zł i były dwukrotnie wyższe niż w szpitalach tymczasowych, utworzonych w obiektach przeznaczonych do udzielania świadczeń leczniczych. Czterokrotnie wyższe były natomiast nakłady na szpitale wielkopowierzchniowe w przeliczeniu na jednego pacjenta, wyniosły prawie 36 tys. zł.
Zdaniem NIK wydatki na takie placówki były niecelowe, nieefektywne i nie przyniosły trwałych rezultatów w postaci wzmocnienia infrastruktury szpitalnej kraju. Po zakończeniu działalności wszystkie szpitale funkcjonujące w obiektach wielkopowierzchniowych zostały zlikwidowane, a zdemontowane konstrukcje i instalacje nie mogły być ponownie wykorzystane jako pełnowartościowy materiał budowlany. Niecelowe i nieuzasadnione było także, zdaniem NIK, wydanie przez NFZ ze środków Funduszu przeciwdziałania COVID-19 niemal 166 mln zł na pokrycie kosztów utrzymywania przez te szpitale gotowości do udzielania świadczeń.
Tworzenie nadmiernej rezerwy łóżek covidowych wraz z obsadą personelu medycznego, które nie były wykorzystywane, nie pozostało bez wpływu na kondycję całego sytemu opieki szpitalnej. Istotnie ograniczało bowiem dostęp do leczenia szpitalnego dla pacjentów z innymi schorzeniami niż COVID-19. Według oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia do końca kwietnia 2023 r. na COVID-19 zmarło w Polsce ponad 119,5 tys. osób. Z kolei Główny Urząd Statystyczny podał, iż w 2020 r. odnotowano o ponad 67 tys. zgonów więcej niż w roku poprzednim, a w 2021 r. ich liczba przekroczyła o blisko 154 tys. średnioroczną wartość z ostatnich 5 lat. Ta nadmierna śmiertelność była zarówno bezpośrednim skutkiem zachorowań na COVID-19, jak i skutkiem ograniczenia dostępu do świadczeń dla pacjentów z innymi schorzeniami.
NIK objęła kontrolą 12 szpitali tymczasowych, a w przypadku trzech Izba złożyła zawiadomienia do prokuratury. Dwa z nich dotyczą możliwości popełnienia przestępstwa przez Ministra Aktywów Państwowych, który w sposób niegospodarny wydał ponad 2,4 mln zł na nieutworzony ostatecznie szpital tymczasowy w hali „Arena Jaskółka” w Tarnowie.
Kolejne zawiadomienie ma związek z budową szpitala tymczasowego we Wrocławiu i uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez wojewodę dolnośląskiego. Chodzi m.in. o umowę zawartą z prywatną firmą na budowę nowych obiektów szpitalnych, mimo iż polecenie Ministra Zdrowia w tej sprawie obejmowało „przystosowanie terenu i obiektów” do potrzeb szpitala tymczasowego. Działania wojewody spowodowały nieuzasadnione wydatki w wysokości co najmniej 11,4 mln zł brutto.
Zdaniem NIK, szpital tymczasowy we Wrocławiu został wybudowany w warunkach samowoli budowlanej, a działania wojewody w sprawie tej inwestycji były chaotyczne i spóźnione. Według stanu z 31 grudnia 2021 r. koszty związane z organizacją i funkcjonowaniem placówki wyniosły w sumie ok. 79,4 mln zł. O ustaleniach kontroli, które wskazują obszary zagrożone mechanizmami korupcyjnymi, Izba powiadomiła także Centralne Biuro.
Ostatnie ze złożonych zawiadomień dotyczy faktury na niemal 71 tys. zł, jaką szpitalowi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Katowicach wystawiła spółka odpowiedzialna za świadczenie usług w okresie od 25 do 30 listopada 2020 polegających na kompleksowym utrzymaniu czystości w adaptowanych na szpital tymczasowy pomieszczeniach Międzynarodowego Centrum Kongresowego wraz z dystrybucją posiłków i transportem wewnętrznym m.in. pacjentów, odpadów, brudnej i czystej bielizny. Szpital MSWiA opłacił fakturę ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, choć z ustaleń kontroli NIK jednoznacznie wynika, iż tym okresie szpital tymczasowy nie przyjął ani jednego pacjenta.
COVID-19 w Polsce – na początku był chaos
Kiedy w marcu 2020 roku wykryto w Polsce pierwszy przypadek koronawirusa SARS-CoV-2 odpowiedzialne organy i instytucje państwa, podmioty lecznicze i służby nie były przygotowane na wybuch epidemii, wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK. Mimo to władze nie ogłosiły stanu klęski żywiołowej, a zamiast tego, poprzez specustawę covidową wprowadziły zmiany w przepisach, na podstawie których narzucano jeszcze dalej idące ograniczenia, zakazy i nakazy. Specustawa zniosła także mechanizmy zabezpieczające prawidłowe wydawanie środków publicznych, w efekcie czego Kancelaria premiera i Ministerstwo Zdrowia wydały niegospodarnie 82,3 mln zł na niekompletne, niesprawne lub nie spełniające polskich norm respiratory. W tej sprawie NIK złożyła trzy zawiadomienia do prokuratury:
O podejrzeniu popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez urzędników Ministerstwa Zdrowia, którzy doprowadzili do zawarcia niekorzystnej dla Skarbu Państwa i interesu publicznego umowy z prywatną firmą na pilne dostarczenie 50 respiratorów marki Draeger Savina 300. Firma dostarczyła urządzenia 30 czerwca 2020 za ponad 10,3 mln zł. Cena za sztukę wyniosła ok. 45 tys. euro, podczas gdy produkty o tych samych parametrach, tego samego producenta były dostępne w tym czasie w niższych cenach. W dodatku respiratory nie spełniały polskich norm i wymagały wprowadzenia zmian w oprzyrządowaniu.
O podejrzeniu popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez urzędników Kancelarii premiera w związku z zawarciem umowy z państwową spółką w kwietniu 2020 r. Umowa dotyczyła m.in. nabywania w imieniu własnym spółki, ale na rachunek Kancelarii premiera respiratorów, bez zobowiązania spółki do stosowania przy ich zakupie reguł dotyczących wydawania środków publicznych. W efekcie spółka kupiła, a następnie dostarczył w okresie od 30 kwietnia 2020 r. do 7 listopada 2020 r. 285 respiratorów marki Bellavista 1000e za w sumie 45,6 mln zł. Cena za jedną sztukę wyniosła od ok 159 tys. zł do 159,5 zł, w sytuacji gdy w tym czasie produkty o tych samych parametrach, tego samego producenta były dostępne na rynku w cenie ok. 65 tys. za sztukę. W dodatku zakupione respiratory nie spełniały polskich norm. Skarb Państwa poniósł szkodę w wysokości ok. 27 milionów złotych.
Kancelaria premiera zapłaciła także tej samej państwowej spółce 253,5 tys. zł brutto za dostarczone w kwietniu 2020 r. dwa respiratory AEONMED X01100000-0226-A, mimo iż urządzenia i w dniu dostawy, i dniu zapłaty, a także co najmniej do 23 czerwca 2021 r. nie były sprawne, nosiły ślady użytkowania i nie spełniały polskich norm. Respiratory kupiono po zawyżonej cenie i z pominięciem przepisów dot. zamówień publicznych oraz zasad gospodarowania środkami publicznymi.
O podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ówczesnego wiceministra zdrowia, który w kwietniu 2020 r. podjął decyzję o zakupie 30 respiratorów JIXI-H-100A bez rozeznania rynku, bez zachowania formy pisemnej umowy, na podstawie ustaleń z dostawcą co do liczby i rodzaju towaru objętego umową, co było niezgodne z ustawą o finansach publicznych. W efekcie Ministerstwo Zdrowia musiało zapłacić spółce Skarbu państwa ponad 3,6 mln zł za dostawę respiratorów, mimo iż urządzenia całkowicie nie nadawały się ratowania życia i zdrowia pacjentów, w tym zakażonych wirusem SARS-CoV-2, a tym właśnie uzasadniano tryb pilnego zakupu respiratorów bez stosowania przepisów prawa zamówień publicznych.
Wady kupionych respiratorów, powodujące niejednokrotnie zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów, uniemożliwiły wykorzystanie tych urządzeń podczas zwalczania epidemii.
W związku z tym, iż szereg regulacji wprowadzonych na podstawie specustawy budzi istotne zastrzeżenia, Prezes NIK złożył do Trybunału Konstytucyjnego dwa wnioski o stwierdzenie niezgodności niektórych jej przepisów, a także tzw. ustawy zmieniającej z Konstytucją RP.
W sprawie zakupu przez Ministerstwo Zdrowia i Kancelarię premiera respiratorów za w sumie ponad 82,3 mln zł NIK złożyła trzy zawiadomienia do prokuratury.
Jacek Sasin odpowiada na zarzuty
Zdaniem ministra Jacka Sasina NIK został wciągnięty w brudną kampanię wyborczą.
Rozmienianie autorytetu NIK na drobne. Szef Izby występuje na konferencjach z liderem partii, jego syn-doradca startuje w wyborach. Wciąganie Izby w brudną kampanię wyborczą. Swoją drogą, gdyby Tusk rządził w Covidzie zostałaby z Polski spalona ziemia. I popiół z cygar Tuska.
— Jacek Sasin (@SasinJacek) September 12, 2023
narodowcy.net/nik.gov.pl