Niemcy wycofują się ze skandalicznej aukcji przedmiotów ofiar Holocaustu

Niemiecki dom aukcyjny Felzmann w Neuss wycofał licytację 623 artefaktów związanych z ofiarami obozów Auschwitz i Majdanka oraz ze zbrodnią katyńską. Aukcja prywatnej kolekcji „System terroru część II 1933–1945” miała odbyć się w poniedziałek, ale po interwencji polskich władz, m.in. prezydenta Karola Nawrockiego została anulowana.

Wśród obiektów były m.in. list więźnia Auschwitz, dokument o sterylizacji z Dachau, karta Gestapo, gwiazda Dawida z Buchenwaldu i prace Bronisława Czecha. W katalogu znalazły się także materiały z Majdanka oraz pamiątki po ofiarach Katynia, m.in. telegramy i korespondencja jeńców.

Prezydent Karol Nawrocki zażądał działań na rzecz odzyskania pamiątek, choćby poprzez wykup i doliczenie kosztów do reparacji. Minister kultury Marta Cienkowska zapowiedziała ustalenie pochodzenia obiektów i odzyskanie ich, jeżeli okażą się autentyczne. MKiDN domaga się pełnej dokumentacji i dostępu do materiałów dotyczących kolekcji.

IPN oraz Instytut Strat Wojennych zwróciły uwagę, iż handel takimi przedmiotami jest moralnie niedopuszczalny i często dotyczy zrabowanego mienia.

Niemiecki minister Wadephul również potępił „robienie interesów na Zagładzie” i zapowiedział dążenie do wyjaśnienia sprawy. Przeciw aukcji wystąpiły m.in. Międzynarodowy Komitet Oświęcimski i Instytut im. Fritza Bauera.