"Nie ma w tym zemsty". Tomasz Siemoniak o ruchu wobec Sławomira Cenckiewicza

polsatnews.pl 3 hours ago

- Prezydent Nawrocki może kogo chce powywoływać na różne funkcje, natomiast w państwie obowiązują przepisy - powiedział minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak na temat cofnięcia dostępu do informacji niejawnych Sławomirowi Cenckiewiczowi - kandydatowi na szefa BBN. Siemoniak zaznaczył, iż nie ma w tym działaniu zemsty.

- Nie wypowiedzieliśmy prezydentowi Karolowi Nawrockiemu wojny - powiedział członek Rady Ministrów, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak w "Graffiti", komentując cofnięcie poświadczenia bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych Sławomirowi Cenckiewiczowi - kandydatowi na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

- jeżeli chodzi o pana Cenckiewicza, to mógłbym wrócić do 2023 roku, gdzie w raporcie zarzucił różne bezpodstawne rzeczy premierowi Tuskowi i mnie, odmówił nam prawa do sprawowania funkcji publicznych. Jeżeli ktoś używa wojennej retoryki, to niech sobie przypomni, co sam robił - dodał.

Minister przekazał, iż sprawa jest merytoryczna. - W ocenie służb jest ona jasna. Będzie dalej decydował sąd i to on rozstrzygnie. Służby mają prawo ocenić, czy ktoś daje gwarancję na utrzymanie tajemnicy. W tej sprawie uznały, iż jej nie ma - wyjaśnił.

WIDEO: "Nie ma w tym zemsty". Tomasz Siemoniak o ruchu wobec Sławomira Cenckiewicza

Cenckiewicz bez dostępu do informacji niejawnych. Siemoniak: Nie ma w tym zemsty

- Prezydent Nawrocki może kogo chce powywoływać na różne funkcje, natomiast obowiązują przepisy w państwie i tych przepisów trzeba przestrzegać. choćby jeżeli jest wyrok sądu administracyjnego, to nie oznacza to jednoznacznie, iż służby mają dać mu takie poświadczenie. Jest złożona kasacja, sprawa jest w toku - przekazał Siemoniak.

Siemoniak zaznaczył, iż "nie jest tak, iż ktoś poza Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego może przyznać poświadczenie o dostępnie do informacji niejawnych". Jak dodał, funkcja szefa BBN wymaga do pracy takiego poświadczenia. - Ale są określone procedury w państwie, nie można ich obejść - zaznaczył.

ZOBACZ: Wszyscy ludzie prezydenta. Karol Nawrocki skompletował zespół

- Ta sprawa nie jest prosta, ale nie jest polityczna. Jestem przeciwnikiem wykorzystywania takich komisji do prywatnych pojedynków - zaznaczył minister.

Polityk podkreślił, iż nie zna w ogóle Cenckiewicza. - Nigdy z nim nie rozmawiałem. W odmowie poświadczenia nie ma zemsty. Nad tym pracowali świetni prawnicy, którzy się na tym znają - podsumował.

KPRM wnosi skargi do sądu. Sławomir Cenckiewicz: Przyjmuję warunki wojny

We wtorek o cofnięciu poświadczenie bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych panu Sławomirowi Cenckiewiczowi poinformował rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Jak dodał, nastąpiło ono w wyniku kontrolnego postępowania sprawdzającego Służb Kontrwywiadu Wojskowego.

Do tej deklaracji odniósł się kandydat na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego w krótkim wpisie na sowim profilu w mediach społecznościowych. "Przyjmuję warunki wojny! Ostatnie zdanie - pozostawiam prawnikom" - napisał historyk.

ZOBACZ: "Wypuszczenie piłki rządzącym". Plany Nawrockiego na pierwsze dni

W maju prokuratura postawiła Cenckiewiczowi w związku z pomocnictwem w ujawnieniem fragmentów tajnego planu użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Historyk miał je ujawnić, gdy pracował w Wojskowym Biurze Historycznym.

Chodzi o zniesienie klauzuli "ściśle tajne" oraz "tajne" z fragmentów dokumentów planowania operacyjnego szczebla strategicznego. Mowa o planie użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej WARTA-00101 czy polityczno-strategicznej dyrektywy obronnej Rzeczypospolitej Polskiej z 2015 r. Dokument zawierał zalecenie, iż w przypadku zbrojnej agresji na wschód Polski nasze wojska wycofają się za linię Wisły.

"Fragmenty te następnie minister Błaszczak opublikował w mediach - na oficjalnym profilu partii Prawo i Sprawiedliwość na platformie X, czym działał na szkodę interesu publicznego oraz spowodował wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej" - podała prokuratura.

WIDEO: "Śniadanie Rymanowskiego". Ocena rządu Tuska i koniec prezydentury Dudy
Read Entire Article