Marek Tucholski na serwisie X.
Nie dajmy sobie wmówić, iż nie ma alternatywy dla masowej imigracji. Jest.
Po pierwsze należy zacząć promocję wartości rodzinnych w miejsce obecnej powszechnie antynatalistycznej propagandy. Takie działania dadzą efekty po latach, ale trzeba je zacząć i to jak najszybciej.
Po drugie wzorem Japonii, która ma jeszcze wyższą średnią wieku niż Polska, ale nie prowadzi polityki otwartych drzwi, należy postawić na większą automatyzację i lepszą organizację pracy, co zmniejszy zapotrzebowanie na pracowników. Tu istotną rolę do spełnienia miałyby szkoły i uczelnie przygotowujące wykwalifikowanych pracowników np. do obsługi robotów itp.
Masowa imigracja to nie tylko wzrost przestępczości i niepożądane zmiany kulturowe, ale też wstrzymanie potrzebnych inwestycji w automatyzację. Tańsza chwilowo siła robocza przekłada się też na spadek wydajności pracy, co odczuła np. Wielka Brytania w okresie największego napływu imigrantów do tego kraju w latach 2004-2016.
Nie dajmy sobie wmówić, iż nie ma alternatywy dla masowej imigracji. Jest.
Po pierwsze należy zacząć promocję wartości rodzinnych w miejsce obecnej powszechnie antynatalistycznej propagandy. Takie działania dadzą efekty po latach, ale trzeba je zacząć i to jak najszybciej.
Po… pic.twitter.com/Pxf75tnjMX