Duża część rozmowy dziennika "Bild" z Karolem Nawrockim dotyczy kwestii bezpieczeństwa i wtargnięcia rosyjskich dronów w przestrzeń powietrzną Polski. Prezydent RP przyznaje, iż jest zadowolony z akcji unieszkodliwiania dronów, choć - jak zauważa dziennik - zestrzelone zostały tylko trzy lub cztery: "Nie zabiły one ani jednego polskiego żołnierza, ani jednego Polaka" – mówi Nawrocki.
Na pytanie co zrobiłyby Polska i NATO, gdyby Rosja zaatakowała setkami dronów jednocześnie, Nawrocki odpowiada, iż zakłada, iż "nie będzie już takich ataków na terytorium NATO". Dodaje jednak, iż "musimy zrobić wszystko, żeby być przygotowanym do wojny. Bo tylko to da nam pokój".
Niemcy i inni ośmielili Rosję
Jak pisze "Bild", polski prezydent nie szczędzi ostrych słów, choćby pod adresem sojuszników. „Niektóre kraje zachodnie, w tym Niemcy, prowadziły interesy z Federacją Rosyjską, zachęcając ją w ten sposób finansowo i gospodarczo do ataku na Ukrainę” – czytamy.
Nawrocki popiera także apel Donalda Trumpa o rezygnację z kupna rosyjskiej ropy. "Wszystkie kraje, które pragną pokoju i wolności, powinny zaprzestać dotowania Federacji Rosyjskiej" – stwierdził Nawrocki. Prowadzenie interesów z Rosją tylko ośmieliłoby Moskwę: "A wtedy mogłoby się wydarzyć to, co stało się w Ukrainie" – dodaje polski prezydent.
Nawrocki z przekonaniem wyraża się o planach Donalda Trumpa dotyczących zakończenia wojny w Ukrainie. Jest pewny, iż tylko prezydent USA i sankcje mogą wywrzeć presję na Władimira Putina, by zakończył wojnę i zachował integralność terytorialną Ukrainy. Prezydent RP dodaje, iż Trump jest "jedynym przywódcą wolnego świata, który może prowadzić takie negocjacje". Natomiast Europa powinna "wspierać go w tych staraniach".
Konfliktowy potencjał wizyty
Dziennik zauważa, iż wizyta inauguracyjna polskiego prezydenta ma w sobie potencjał konfliktu. Chodzi o zapowiedziany przez Nawrockiego powrót do kwestii żądania od Niemiec reparacji za zbrodnie popełnione podczas drugiej wojny światowej. Prezydent podkreśla, iż inaczej niż niemiecki rząd "nie uważa tego za prawnie zamknięte".
Nawrocki krytykuje również niemieckie kontrole graniczne. Jego zdaniem Niemcy "popełniły błędy w polityce migracyjnej", których Polska uniknęła. Jest zdania, iż teraz polscy przedsiębiorcy i mieszkańcy regionu przygranicznego muszą cierpieć z powodu kontroli granicznych.