
Karol Nawrocki pojawił się w programie „Rozmowy niedokończone” w Radiu Maryja. Kandydat popierany przez PiS mówił m.in. o tym, co odróżnia go od Sławomira Mentzena. – Jestem kandydatem prawicowym, konserwatywnym, ale też otwartym na rozwiązania społeczne, socjalne. To oznacza, iż nigdy nie wyobrażam sobie, aby był obowiązek płatnych studiów w państwie polskim, nie jestem za prywatyzacją służby zdrowia. To różni mnie od polityka Konfederacji – tłumaczył.
Szef IPN podkreślił, iż chociaż on i Sławomir Mentzen mają zupełne inne wizje Polski, to w pewnych kwestiach, które ogólnie można nazwać prawicowymi, one się spotykają. – Są takie momenty naszego programu, które się ze sobą spotykają i to daje właśnie nadzieję, iż w II turze wyborcy Sławomira Mentzena, jak wierzę, zagłosują na Karola Nawrockiego, na mnie, który pokona Rafała Trzaskowskiego – powiedział.
Dość niespodziewanie Karol Nawrocki postanowił pochwalić innego działacza prawicy – Roberta Bąkiewicza. Kandydat popierany przez PiS określił narodowca mianem wspaniałego polskiego patrioty. – Nie pozwolę na to, aby wystawiać na próbę bezpieczeństwo państwa polskiego, już dzisiaj Wojsko Polskie za sprawą decyzji rządu powinno być na polskiej granicy. Na szczęście mamy wspaniałych polskich patriotów i Roberta Bąkiewicza, który pilnuje polskiej granicy – powiedział.
– Zamiast należnych nam reparacji od państwa niemieckiego dostajemy przez zachodnią granicę nielegalnych imigrantów, rozwiązując problem państwa niemieckiego i Europy. To zdecydowanie za daleko. Dla mnie jako dla przyszłego prezydenta państwa polskiego i zwierzchnika sił zbrojnych najważniejsze będzie bezpieczeństwo Polek i Polaków – dodawał Karol Nawrocki w rozmowie z Radiem Maryja.
W ostatnich dniach o Robercie Bąkiewiczu znów stało się głośno po tym, jak pojawił się z Januszem Kowalskim na kontroli poselskiej w Czerwonym Borze w ośrodku dla imigrantów. Narodowiec planuje także utworzyć Ruch Obrony Granic w ramach którego zamierza zorganizować blokady granicy z Niemcami na całej jej długości.