Analiza w skrócie:
- Trwająca wojna na Ukrainie w wyraźny sposób uwidacznia rosyjską dezinformację, wymierzoną zarówno w Ukrainę, jak i w Polskę. Jednym z głównych motywów wykorzystywanych w tych działaniach jest temat mobilizacji na Ukrainie.
- Dezinformacja stanowi współcześnie istotne narzędzie walki, które może przynieść poważne szkody państwu będącemu jej celem. Brak skutecznej obrony przed dezinformacją może prowadzić do osłabienia struktur państwowych, dominacji w przestrzeni publicznej narracji sprzecznych z interesem narodowym, a także zwiększonej podatności na działania hybrydowe.
- W celu propagowania określonej narracji, dezinformatorzy wykorzystują zarówno spreparowane materiały wideo, jak i fragmenty filmów wyrwane z kontekstu, opatrzone komentarzami sugerującymi określone interpretacje zdarzeń.
- Dezinformacja dotycząca mobilizacji na Ukrainie stanowi istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski. Uderza w instytucje państwowe poprzez rozpowszechnianie fałszywych tez, jakoby Polska umożliwiała ukraińskim żołnierzom prowadzenie na swoim terytorium działań mobilizacyjnych. Narracje te wpływają również negatywnie na funkcjonowanie społeczeństwa, pogłębiając antagonizmy między Polakami a mieszkającymi w Polsce Ukraińcami.
Pełnoskalowa inwazja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczęta 24 lutego 2022 roku, była niewątpliwie jedną z najważniejszych prób zmiany dotychczasowego ładu międzynarodowego, ukształtowanego po upadku Związku Radzieckiego. Wydarzenie to miało istotny wpływ na bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej. Polska, jako kraj graniczący zarówno z Ukrainą, jak i z Federacją Rosyjską, a jednocześnie jednoznacznie opowiadający się po jednej ze stron konfliktu, stała się szczególnie narażona na konsekwencje oddziaływania tej wojny. Wśród nich należy wymienić napływ uchodźców wojennych oraz działania hybrydowe, takie jak sabotaż i dezinformacja. Szczególnie ważna, zdaniem autora, jest kwestia dezinformacji, która w obecnych realiach może być bardzo łatwo rozpowszechniana dzięki powszechnemu dostępowi do internetu.
Trwająca wojna na Ukrainie w wyraźny sposób ujawnia skalę rosyjskiej dezinformacji, skierowanej zarówno przeciwko Ukrainie, jak i przeciwko Polsce. W przypadku Ukrainy głównym celem jest osłabienie morale społeczeństwa. W odniesieniu do Polski działania te mają na celu zniechęcenie obywateli do udzielania wsparcia, zarówno militarnego, jak i humanitarnego, wschodniemu sąsiadowi.
W niniejszym artykule autor zamierza skupić się na mniej oczywistym aspekcie rosyjskiej dezinformacji, czyli sposobie, w jaki przedstawiana jest mobilizacja na Ukrainie. Wybór tego zagadnienia uzasadnia aktualna sytuacja geopolityczna oraz częstotliwość wykorzystywania przez rosyjskie media tematu mobilizacji do szerzenia fałszywych narracji. Działania te są skierowane nie tylko do obywateli Ukrainy, ale także do społeczeństw państw wspierających Ukrainę w walce z rosyjskim agresorem. Ich efektem jest również wpływ na sytuację w Polsce, gdzie mieszka w tej chwili znaczna liczba obywateli Ukrainy. Osoby te stają się, często nieświadomie, elementem wykorzystywanym do uwiarygadniania i rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat mobilizacji.
Celem niniejszego artykułu jest więc przeanalizowanie rosyjskich działań dezinformacyjnych w kontekście mobilizacji na Ukrainie. Zastosowana metoda badawcza opiera się na analizie źródeł, z uwzględnieniem konkretnych przykładów dezinformacji dotyczącej powoływania obywateli Ukrainy do służby wojskowej.
Czym jest dezinformacja?
Aby przeanalizować omawiany temat, konieczne jest uporządkowanie pojęcia dezinformacji. Termin ten nie posiada jednej, powszechnie przyjętej definicji. Zgodnie z ujęciem Komisji Europejskiej, dezinformacja to możliwe do zweryfikowania fałszywe lub wprowadzające w błąd informacje, które są tworzone, prezentowane i rozpowszechniane w celu osiągnięcia korzyści gospodarczych lub wpłynięcia na opinię publiczną w sposób prowadzący do wyrządzenia szkody publicznej.
Szkoda ta może obejmować zagrożenia dla procesów demokratycznych, mechanizmów kształtowania polityki, zdrowia obywateli Unii Europejskiej, stanu środowiska naturalnego oraz bezpieczeństwa. Warto zaznaczyć, iż definicja ta nie obejmuje błędów dziennikarskich, materiałów satyrycznych i parodystycznych, ani wyraźnie oznaczonych treści stronniczych oraz komentarzy o charakterze opiniotwórczym.[1]
Inną definicję dezinformacji przedstawia Vladimir Volkoff. Autor ten określa dezinformację jako technikę polegającą na dostarczaniu osobom trzecim fałszywych, uogólnionych informacji, których celem jest skłonienie odbiorców do podejmowania określonych działań zbiorowych lub rozpowszechniania opinii pożądanych przez nadawcę dezinformacji. Zdaniem Volkoffa kluczowym elementem odróżniającym dezinformację od innych form manipulacji, takich jak intoksykacja, jest jej masowy zasięg. Intoksykacja bowiem ma na celu zmylenie przeciwnika w wąskim, strategicznym zakresie, kierowana jest przede wszystkim do sztabów dowódczych lub kluczowych decydentów, natomiast dezinformacja oddziałuje na szeroką opinię publiczną.[2]
Niezależnie od tego, którą definicję uzna się za trafniejszą, należy podkreślić, iż dezinformacja stanowi w tej chwili poważne zagrożenie. Wynika to przede wszystkim z ogromnej ilości fałszywych informacji krążących w przestrzeni wirtualnej oraz z braku skutecznych mechanizmów weryfikacji wielu treści i danych publikowanych w Internecie.[3]
Dezinformacja stanowi współcześnie istotne narzędzie oddziaływania, które może wywołać poważne konsekwencje dla państwa będącego jej celem. Brak skutecznych mechanizmów obrony przed dezinformacją może prowadzić do osłabienia struktur państwowych, dominacji w przestrzeni publicznej narracji sprzecznych z racją stanu, a także do zwiększenia podatności państwa na działania hybrydowe.
Mobilizacja na Ukrainie.
Wraz z pełnoskalową inwazją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, Rada Najwyższa Ukrainy ogłosiła stan wojenny. Jest to stan nadzwyczajny, który nakłada szereg obostrzeń, oraz obowiązków na obywateli. Wraz ze stanem wojennym wszedł w życie dekret Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o powszechnej mobilizacji wojskowej.[4] W oficjalnym komunikacie rządu Ukrainy poinformowano, iż w celu zapewnienia obrony państwa, zabrania się opuszczania granic Ukrainy przez mężczyzn w wieku 18-60 lat.[5] Z punktu widzenia niniejszej analizy szczególne znaczenie ma obowiązek rejestracji do służby wojskowej obywateli znajdujących się w określonym przedziale wiekowym. Dane osobowe poborowych, pozyskane w ramach tego procesu, są wpisywane do ewidencji wojskowej, a następnie przechowywane i wykorzystywane na potrzeby dalszych działań rekrutacyjnych.[6]
Wprowadzenie przez władze Ukrainy tego typu obostrzeń jest oczywiście zrozumiałe i zasadne, jednak ograniczenie swobód obywatelskich jest działaniem sprzyjającym szerzeniu dezinformacji.
Przykłady dezinformacji w kontekście mobilizacji na Ukrainie.
W przestrzeni wirtualnej można zaobserwować liczne filmy i wpisy rzekomo dokumentujące przebieg mobilizacji na Ukrainie. Materiały te często przedstawiają żołnierzy siłą zabierających młodych mężczyzn do pojazdów, aby przymusowo wcielić ich do sił zbrojnych Ukrainy. Tego typu nagrania wywołują silne emocje i oddziałują również na polską przestrzeń informacyjną, przywodząc na myśl „łapanki” z czasów niemieckiej okupacji Polski podczas II wojny światowej. Ich celem jest przede wszystkim osłabienie morale społeczeństwa ukraińskiego, a także przekonanie obywateli oraz mieszkańców państw wspierających Ukrainę, iż władze tego kraju łamią prawa człowieka i stosują przymus wobec własnych obywateli. Narracja ta ma wzmacniać przekaz lansowany przez Federację Rosyjską, według którego Ukraina rzekomo stanowi państwo faszystowskie, a mobilizacja obywateli służy jedynie obronie tamtejszego „reżimu”.[7]
Wykorzystywanie do swojej propagandy motywu mobilizacji na Ukrainie jest zasadne i zrozumiałe, ponieważ jest to temat wrażliwy zwłaszcza w aktualnym dyskursie ideologicznym[8]. Dodatkowym aspektem sprzyjającym rozpowszechnianiu dezinformacji w tym obszarze jest łatwość, z jaką można znaleźć nagranie pasujące do określonej narracji i nadać mu pożądany kontekst. Dobrym przykładem może być sytuacja z polskiej przestrzeni wirtualnej, gdzie nagranie przedstawiające zatrzymanie dezertera służącego w ukraińskich siłach zbrojnych zostało opatrzone fałszywym opisem, sugerującym, iż dokumentuje ono przebieg mobilizacji. Tego rodzaju materiały wideo, pozbawione odpowiedniego kontekstu lub pozbawione początku czy zakończenia, łatwo stają się nośnikiem dezinformacji, wpływając na emocje odbiorców i kształtując błędne przekonania.

Przykład wykorzystania rzeczywistych nagrań wyrwanych z kontekstu w celu dezinformacji. W rzeczywistości film przedstawia dezertera. https://demagog.org.pl/fake_news/czy-to-nagranie-z-ukrainskiej-mobilizacji-zweryfikowalismy-film/ dostęp 7.03.2025.
W celu dezinformacji wykorzystuje się także spreparowane nagrania. Takie działanie przedstawione jest na kolejnym zrzucie ekranu. Film do którego odnosi się ten obraz, ma przedstawiać mężczyznę w ukraińskim mundurze zatrzymującego młodego Ukraińca w centrum Warszawy. Prawdziwości zamieszczonego filmu ma dodawać wpis z konta w serwisie X, które to nagranie rozpowszechniło.[9] W rzeczywistości nagranie jest inscenizowane, co poświadczyło Ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.[10] Należy oczywiście pamiętać, iż Ukraina jako strona konfliktu również prowadzi własne działania informacyjne i propagandowe. Ich głównym celem jest podtrzymanie zainteresowania wojną wśród społeczeństw państw zachodnich oraz nagłaśnianie zbrodni popełnianych przez wojska rosyjskie na terytorium Ukrainy. Niemniej jednak zamieszczane w sieci nagrania, mające rzekomo dokumentować mobilizację, nie zawsze mogą być uznane za wiarygodne.
W analizowanym przypadku najważniejsze elementy umundurowania, które mogłyby posłużyć do identyfikacji domniemanego żołnierza, są albo celowo zasłonięte, albo w ogóle nie występują. Dodatkowo, poza kontami rozpowszechniającymi treści o charakterze antyukraińskim, nie pojawiają się żadne wiarygodne źródła potwierdzające istnienie wezwań do wojska, kierowanych przez Siły Zbrojne Ukrainy do obywateli tego kraju przebywających na terenie Polski.
Informacje te zostały również jednoznacznie zdementowane przez Ambasadę Ukrainy w Warszawie. Również polskie media nie przedstawiły żadnych dowodów wskazujących na to, iż tego rodzaju działania rzeczywiście mają miejsce na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.


Przykład wykorzystywania spreparowanych nagrań w celu dezinformacji https://t.me/CenterCounteringDisinformation/8658, https://x.com/KoniecUE/status/1744719762028962124 (dostęp 20.03.2025)
Należy jednak mieć na uwadze, iż mobilizacja na Ukrainie stanowi realny problem zarówno dla społeczeństwa, jak i dla samego państwa. Zdarzają się przypadki nagannego zachowania przedstawicieli Sił Zbrojnych Ukrainy, co potwierdza między innymi nagranie, którego fragment widoczny jest na poniższym zrzucie ekranu. Materiał przedstawia trzech mężczyzn w mundurach oraz dwóch cywilów, którzy szarpią się z innym mężczyzną i próbują siłą wciągnąć go do pojazdu znajdującego się w centrum kadru.
Nagranie to okazało się autentyczne. Całe zdarzenie miało miejsce w obwodzie lwowskim. Według informacji przekazanych przez przedstawicieli lwowskiego centrum rekrutacyjnego, mężczyzna nie posiadał przy sobie wymaganych dokumentów wojskowo-ewidencyjnych. W związku z tym zaproponowano mu udanie się do siedziby centrum w celu przeprowadzenia badania lekarskiego i określenia jego umiejętności służby wojskowej. Zgodnie z relacją wojskowych, mężczyzna odmówił współpracy, zaczął obrażać żołnierzy, a jednego z nich uderzył łokciem w twarz. Jak podano, w odpowiedzi na to zachowanie funkcjonariusze użyli wobec niego siły fizycznej.
Tego rodzaju sytuacje, niezależnie od faktycznego przebiegu zdarzeń sprzed momentu rozpoczęcia nagrania, są chętnie wykorzystywane przez wrogie ośrodki dezinformacyjne. Podkreślanie tego typu incydentów i prezentowanie ich jako normy ma na celu wywołanie negatywnego obrazu sił zbrojnych danego państwa oraz osłabienie zaufania do ich działań w oczach społeczeństw międzynarodowych.

Wykorzystywanie rzeczywistych działań SZU w celu zwiększenia skali nieprawidłowości w wojskach ukraińskich. https://t.me/TCH_channel/166008 (dostęp 12.03.2025)
Wnioski
Działania dezinformacyjne związane z mobilizacją na Ukrainie stanowią istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski. Uderzają one w instytucje państwowe poprzez rozpowszechnianie fałszywych informacji, jakoby Polska zezwalała ukraińskim żołnierzom na prowadzenie działań mobilizacyjnych na swoim terytorium. Narracje te wpływają również na społeczeństwo, pogłębiając antagonizmy między Polakami a Ukraińcami mieszkającymi w Polsce.
W celu ograniczenia tego typu działań konieczne jest rozwijanie współpracy pomiędzy instytucjami rządowymi a portalami zajmującymi się weryfikacją informacji. Równie ważne jest podnoszenie świadomości społecznej poprzez edukację oraz zwracanie uwagi na wagę problemu dezinformacji[11]. Kluczowym elementem powinna być również skuteczna komunikacja pomiędzy rządem a obywatelami. Z tego względu zasadne wydaje się powołanie funkcji rzecznika prasowego odpowiedzialnego za regularne i spójne informowanie społeczeństwa, co mogłoby przyczynić się do zwiększenia zaufania publicznego oraz ograniczenia wpływu nieprawdziwych informacji.
[1] Sprawozdanie specjalne: Dezinformacja w UE – pomimo podejmowanych wysiłków problem pozostaje nierozwiązany, https://www.eca.europa.eu/lists/ecadocuments/sr21_09/sr_disinformation_pl.pdf s. 6
[2] Vladimir Volkoff, 2022, Krótka Historia Dezinformacji, tłum. Miszalski. M, Wrocław s.
Warto też mieć na uwadze, iż definicja zaproponowana przez Volkoffa może nie odpowiadać w pełni dzisiejszemu scybernetyzowanemu społeczeństwu, ze względu na to, iż odnosiła się do innych czasów. (Sam Volkoff zmarł dwadzieścia lat temu), tym niemniej ukazuje ona główny cel dezinformatora jakim jest wpływ na szeroką grupę społeczną, który to dzisiaj można uzyskać małym nakładem z racji na szeroki dostęp do Internetu we współczesnym świecie.
[3] W Polsce według danych z 2024 roku aż 84% Polaków zetknęło się z fake newsem, a 9 na 10 badanych potwierdziło prawdziwość choć jednej z fałszywych informacji. Są to wyniki gorsze niż w porównaniu do badań przeprowadzonych w 2022 roku. https://digitalpoland.prowly.com/310745-coraz-wyzszy-poziom-dezinformacji-w-polsce dostęp 03.03.2025
[4] Dekret prezydenta Ukrainy o powszechnej mobilizacji z dnia 3.03.2022. Указ Президента України Про загальну мобілізацію https://zakon.rada.gov.ua/laws/show/65/2022#Text (dostęp 18.03.2025)
[5] https://www.axelo.pl/aktualnosci/prawo-pracy-i-ubezpieczenia-spoleczne/ukraina-mobilizacja-do-sluzby-wojskowej-obywatela-ukrainy dostęp 18.03.2025
[6] https://wiadomosci.onet.pl/swiat/ukraina-przedluza-stan-wojenny-wzywa-16-latkow/sd6gmr7 dostęp 9.03.2025
[7] K. Chawryło, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2022-05-06/propaganda-masowego-razenia-rosyjska-telewizja-w-obliczu-wojny dostęp 15.03.2025
[8] Już na samym początku stanu wojennego na Ukrainie pewne kontrowersje wzbudziła niemożność wyjechania z kraju mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat, podczas gdy kobiety w tym wieku mogły już kraj opuścić w celu poszukiwania schronienia.
[9] W chwili opublikowania analizy konto publikujące ten film zostało zawieszone, natomiast wpis z komentarzem do filmu cały czas znajduje się na platformie. https://x.com/KoniecUE/status/1744719762028962124 (dostęp 17.03.2025 r.)
[10] Czy ukraińska służba wyłapuje w Warszawie uchylających się od poboru uchodźców?
#FakeHunter – Czy ukraińska służba wyłapuje w Warszawie uchylających się od poboru uchodźców? (dostęp 7.03.2025 r.).
[11] Pozytywnym przykładem tego typu działań jest emisja przez Ministerstwo Cyfryzacji i Naukową i Akademicką Sieć Komputerowa spotu Jak nie dać się trollom?, mającego promować kampanię o dezinformacji. https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/jak-nie-dac-sie-trollom-rusza-kampania-o-dezinformacji-ministerstwa-cyfryzacji-i-nask(dostęp 18.03.2025)