Michal Woś appeared at the prosecutor's office and heard the charges. "I listened to the gibberish".
Zdjęcie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
- Bez zaskoczeń. Wysłuchałem tego bełkotu, jakobym naruszał interes publiczny tym, iż państwo polskie przestało być głuche i ślepe na kryminalistów oraz zyskało narzędzia do łapania szpiegów - mówił Michał Woś, który stawił się we wtorek w Prokuraturze Krajowej.