Miasta Zimbabwe opustoszały po tym, jak opozycja wezwała do protestu przeciwko prezydentowi kraju Emmersonowi Mnangagwie. Zamiast stawić się masowo na ulicach, obywatele zostali w domach, obawiając się możliwych zamieszek. Lider opozycji wezwał swoich rodaków w serwisie X, "by nie byli tchórzami".