Merz returns to the practice of the erstwhile government. "Putin must know exactly"

natemat.pl 2 hours ago
Jeszcze jako lider opozycji Friedrich Merz krytykował utajnienie dostaw broni do Ukrainy. Teraz sam trzyma to w tajemnicy.


Zaraz po objęciu w zeszłym tygodniu funkcji kanclerza Niemiec Friedrich Merz uzgodnił z ministrem obrony Borisem Pistoriusem, iż informacje o niemieckich dostawach broni do Ukrainy nie będą publikowane – informuje agencja DPA. Tym samym Merz wraca do praktyki poprzedniego rządu i kanclerza Olafa Scholza z pierwszych miesięcy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Dostawy uzbrojenia były tajne do czerwca 2022 roku. A Merz, wówczas jeszcze lider opozycji, ostro to postępowanie krytykował i zarzucał rządowi, iż "naraża się na podejrzenie, iż nie dotrzymuje swoich obietnic". Obiecywał, iż sam lepiej informowałby opinię publiczną o tym, co jest dostarczane Ukrainie.

"Jesteśmy odsuwani, są wymówki, nie ma dokładnych informacji o tym, co Niemcy faktycznie dostarczają. A wszystko jest następnie uzasadniane faktem, iż trzeba to trzymać w tajemnicy ze względów bezpieczeństwa" – mówił Merz w wywiadzie dla ntv i RTL w kwietniu 2022 roku.

Dwa miesiące później rząd Scholza ugiął się pod presją i opublikował listę dostarczonej i obiecanej broni w internecie. Lista była regularnie aktualizowana – aż do zmiany rządu 6 maja.

Ukraiński dyplomata: wracają złe wspomnienia


Woltę Merza skrytykował ukraiński dyplomata, były ambasador w Berlinie Andrij Melnyk. "To przywołuje złe wspomnienia z czasów, gdy wiosną 2022 r. rząd koalicji SPD, Zielonych i FDP próbował ukryć brak wsparcia wojskowego, powołując się na tajemnicę" – powiedział Melnyk agencji DPA.

Jego zdaniem taktyka poprzedniego rządu Niemiec była "słusznie ostro skrytykowana, nie tylko przez samą Ukrainę, ale także przez lidera (ówczesnej) opozycji Friedricha Merza".

Jak dodał, choćby dziś, w tej decydującej fazie wojny, ważne byłoby, aby ukraińskie społeczeństwo wiedziało, jaka broń jest dostarczana z Niemiec i jak szybko. Upublicznienie dostaw broni byłoby również silnym sygnałem dla Rosji i miałoby działanie prewencyjne. "Putin musi dokładnie wiedzieć, co nowy niemiecki rząd zrobi pod względem militarnym, aby zmusić go do sprawiedliwego i trwałego pokoju" – ocenił Melnyk.

Otoczenie Merza mówi o taktyce


Otoczenie nowego kanclerza tłumaczy zmianę jego stanowiska w sprawie utajnienia dostaw broni chęcią stworzenia "strategicznej dwuznaczności". Oznacza to utrzymywanie wroga w niewiedzy na temat własnych działań, aby nie dać mu żadnej przewagi militarnej. Mówi się, iż jest to część "taktyki wojennej" mającej na celu ograniczenie publicznych debat na temat dostaw broni – pisze DPA.

Trwają też spekulacje, czy to postępowanie ma związek z ponowną debatą na temat możliwości przekazania Ukrainie pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Taurus. Przed wyborami w Niemczech Merz deklarował, iż będzie gotowy przekazać taurusy. "Można mieć nadzieję, iż ta nowa – bardzo dziwna – linia nie ma nic wspólnego z taurusami" – mówi Melnyk.

Podczas swojej sobotniej wizyty w Kijowie Merz – inaczej niż w przeszłości – unikał pytań o taurusy. "Pod moim kierownictwem debata na temat dostaw broni, kalibrów, systemów uzbrojenia i tak dalej jest trzymana z dala od opinii publicznej" – powiedział w wywiadzie dla ntv i RTL.

Także obecny ambasador ukraiński w Niemczech Ołeksij Makiejew nie widzi powodu do krytyki nowej taktyki niemieckiego rządu, a choćby jest z niej zadowolony. "Dobry szachista myśli kilka ruchów do przodu. To, czego nie robi, to przepowiadanie tych ruchów swojemu przeciwnikowi" – powiedział Makiejew agencji DPA.

"Jako ambasador Ukrainy jestem wtajemniczony w takie sekrety" – dodał w odniesieniu do planowanych przez Niemcy dostaw broni do jego kraju. "Niemcy dostarczą broń. Wiemy dokładnie co i kiedy. I jesteśmy zadowoleni" – zapewnił.

Szef MSZ odpowiada wymijająco


O dostawy taurusów pytany był też szef niemieckiej dyplomacji Johann Wadephul, który w poniedziałek (12 maja) bierze udział w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych grupy "Weimar plus", czyli Wielkiej Brytanii, Polski, Francji, Hiszpanii, Włoch i Ukrainy w Londynie.

– Moskwa nie powinna lekceważyć tego, iż Zachód jest gotowy wywierać teraz dużą presję – powiedział Wadephul dziennikarzom. – Niemcy, razem z Francją, Wielką Brytanią i Polską, dały jasno do zrozumienia, iż będą konsekwencje, jeżeli Putin nie zgodzi się teraz na zawieszenie broni – dodał. – Jesteśmy w stanie nałożyć dalsze sankcje. I wiem od Stanów Zjednoczonych, iż tam też jest taka gotowość.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył na X, iż w czwartek (15 maja) będzie "osobiście czekać" na przywódcę Rosji Władimira Putina w Stambule, gdzie mają odbyć się rozmowy na temat zakończenia walk w Ukrainie. Putin zaproponował wcześniej bezpośrednie rozmowy pokojowe, choć nie zadeklarował, czy sam uda się do Stambułu.

Opracowanie: Anna Widzyk


Read Entire Article