– Ja mam problem z panem w sprawie tego mieszkania – zaczął Sławomir Mentzen. Zaznaczył, iż sprawa została ujawniona w sposób skandaliczny.
– To, iż ile razy kręcił pan potem w tej sprawie, to było gorsze niż to, co się wydarzyło. Bo jest na pewno oświadczenie sztabu, iż tam była ta pomoc. Potem wersja, iż jednak nie było żadnej pomocy, tylko zwyczajna transakcja. Akt notarialny, gdzie pan podpisuje, iż został zapłacony, po czym pan na wywiadzie mówi, iż to nie było zapłacone, dopiero przez wiele lat. Ta historia się nie klei. Czegoś tam brakuje. Czy mógłby pan spróbować mnie przekonać, iż mój pogląd jest fałszywy i iż tam naprawdę wszystko się zgadza?
– Wszystko tam się zgadza i powiem tak: ja bym zrobił dokładnie tak samo, jeżeli chodzi o mój stosunek do pana Jerzego – odpowiedział Karol Nawrocki. I dodał: – Chciałbym, żeby nikt nie wątpił, iż warto pomagać drugiemu człowiekowi. Sprawa pana Jerzego jest dla mnie bardzo czysta.
– Gdy mieszkanie było wykupowane przez pana Jerzego, trafił on do więzienia. On potrzebował zabezpieczenia na całe życie. Pan Jerzy mi ufał. Nigdy nie kwestionował moich dobrych intencji. W 2017 r., gdy mieszkanie było moje, pozwoliłem panu Jerzemu tam mieszkać – tłumaczył kandydat PiS i zapytał rozmówcę: "Czy tak się zachowuje czyściciel kamienic albo człowiek, który ma złe intencje?". – Zmienia zamki, wyrzuca i wchodzi do tego mieszkania? – dodał Nawrocki.
Więcej informacji wkrótce.
