"W środę nagram podsumowanie obu rozmów i powiem co z tym dalej zrobię" – ogłosił w serwisie X Sławomir Mentzen. Kandydat Konfederacji odpadł z prezydenckiego wyścigu, ale osiągnął świetny, trzeci wynik. Prawie 15 proc. poparcia Mentzena to łakomy kąsek dla kandydatów, którzy zostali w wyścigu.
Lider Konfederacji zaprosił więc najpierw Karola Nawrockiego, a następnie Rafała Trzaskowskiego do siebie i przeprowadził z nimi publiczne rozmowy. Formuła tych spotkań była delikatnie inna. Karol Nawrocki walczył o bliski mu ideowo elektorat Mentzena, zaś Trzaskowski wszedł w poważne dyskusje i polemiki z Mentzenem. Na koniec kandydat KO zaprosił lidera Konfederacji na piwo. Internet zalały filmiki pokazujące ich obu wraz ze sztabami przy kuflach piwa.
Wielu fanów Mentzena wyraziło swoją daleko idącą dezaprobatę dla takiej fraternizacji, narzekali też fani PiS i sztab Nawrockiego. Sam Mentzen kilka sobie z tego robi.
"Z Nawrockim też bym poszedł na piwo, ale nie zaprosił. Nie rozumiem o co niektórym chodzi. Nie należę do mafii, nie należę do sekty. Idę prosto. Nie dam się zapisać do żadnego z waszych obozów. A politycy powinni umieć normalnie ze sobą rozmawiać" – napisał w serwisie X.
Wyjaśnijmy jeszcze, iż Nawrocki był u Menzena przed jednym ze spotkań wyborczych. Na piwo nie mógł iść, bo jechał dalej na wiec.
Co dalej z poparciem od Mentzena?
"W środę nagram podsumowanie obu rozmów i powiem co z tym dalej zrobię" – ogłosił w serwisie X.