Media: szef Pentagonu zabiera żonę na tajne spotkania. „Poruszano wrażliwe kwestie”

news.5v.pl 2 days ago

Jedno ze spotkań, na których Hegsethowi towarzyszyła żona, odbyło się 6 marca w Pentagonie. Była to rozmowa z ministrem obrony Wielkiej Brytanii Johnem Healeyem. „WSJ” zwrócił uwagę, iż był to delikatny moment w relacjach transatlantyckich, ponieważ dzień wcześniej USA wstrzymały wsparcie wywiadowcze dla Ukrainy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W spotkaniu uczestniczył również szef sztabu brytyjskiej armii admirał Tony Radakin. Według źródeł dziennika politycy rozmawiali m.in. o powodach stojących za amerykańską decyzją wstrzymania wsparcia wywiadowczego dla Ukrainy.

Szef Pentagonu angażuje rodzinę w swoją pracę

Jennifer nie jest pracowniczką Pentagonu. Mimo iż partnerkom i partnerom jest niekiedy przyznawana kategoria pozwalająca uzyskać pewien dostęp do informacji niejawnych (ang. security clearance), to w przypadku żony Hegsetha Departament Stanu USA nie ujawnił, czy posiada ona takowy dostęp. Gazeta napisała, iż Jennifer nie odpowiedziała na zapytanie dziennikarzy w tej sprawie.

Żona szefa Pentagonu nie jest jedyną członkinią rodziny Hegsethów, która bierze udział w codziennej pracy Pete’a. Philip Hegesth, brat sekretarza obrony USA, również z nim podróżuje i w ostatnim czasie został mianowany na urząd łącznika między Pentagonem a departamentem bezpieczeństwa krajowego.

Według „WSJ” Jennifer uczestniczyła także w spotkaniu w siedzibie NATO, gdzie urzędnicy rozmawiali o wsparciu dla Ukrainy. — Gdy masz spotkanie z ministrami bądź wysoko postawionymi urzędnikami NATO, zawsze poruszane są tam wrażliwe kwestie związane z bezpieczeństwem — ocenił Republikanin Chuck Hagel, który był sekretarzem obrony za czasów prezydenta Baracka Obamy. Jego zdaniem zabieranie na takie spotkanie osoby, która nie jest urzędnikiem, sprawia, iż osoby biorące w nim udział mogą zacząć się zastanawiać, co się dzieje i tym samym wywoływać niepotrzebny niepokój.

Sekretarz obrony USA wraz m.in. z doradcą prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Michaelem Waltzem i wiceprezydentem J. D. Vancem znaleźli się w ostatnim czasie w ogniu krytyki, ponieważ utworzyli grupę na komunikatorze Signal, na której rozmawiali i informowali siebie nawzajem o ataku sił USA na pozycje rebeliantów Huti w Jemenie. Omyłkowo dodali do tego czatu redaktora naczelnego magazynu „Atlantic”, który początkowo nie mógł uwierzyć, w to, co się stało, a później ujawnił treść „tajnych” konwersacji.

Read Entire Article