Maria Dorota Pienkowska: Bezradność

Bezradność

Co mogę uczynić moją bezradną miłością
nie mogę jak dawniej gdy byłeś dzieckiem
biec za tobą do ciebie po ciebie
nie mogę – bo nie chcesz już
moich oczu i rąk i słów

Nawet Ten Który Jest Który Był i Który przychodzi
nie może niczego zrobić dla syna
który nie chce Go kochać
nie może pójść za tym który odchodzi
do ważniejszych spraw tego świata
a idąc swoją drogą nie patrzy na ścieżkę u-Bogą

Czy zmarnotrawi choćby ten niepokój
który Miłosierdzie posyła w ślad za nim?

I modli się Bóg do Siebie:
oby mój syn wrócił żywy
niechby choćby ranny i głodny – ale żywy!
bo wskrzesić z martwych mogę
tylko tego kto kochał

foto: HD, Etiopia, współczesny fresk