Marcin Bogdan: Question for Ms. Gizela Jagielska
Pani Gizela Jagielska jest osobą medialną, która nie stroni od kamer, fleszy i publicznych wypowiedzi. Nie jest to częsty przypadek wśród lekarzy. Większość lekarzy, zarówno tych pracujących w państwowej jak i prywatnej służbie zdrowia, skupia się na niesieniu pomocy pacjentom, czyniąc to w ciszy gabinetów i salach szpitalnych, bez zbędnego rozgłosu i szumu medialnego.

Taka właśnie postawa pani Jagielskiej, charakterystyczna dla celebrytów, spowodowała, iż została oskarżona nie na sali sądowej, ale właśnie w mediach. Została oskarżona publicznie. Została oskarżona o straszne przestępstwo, o zabicie drugiego człowieka. Także publicznie, w mediach, pani Gizela Jagielska wyjaśniła, iż stawiany jej zarzut jest bezpodstawny, gdyż jej zdaniem: „życie człowieka rozpoczyna się po porodzie”. Po tej wypowiedzi wnioskuję, iż pani Jagielska jest osobą głęboko wierzącą, wierzy mianowicie, iż życie człowieka rozpoczyna się po porodzie. Nie warto chyba pytać o szczegóły tej wiary, nie warto pytać, czy zdaniem pani Jagielskiej życie człowieka rozpoczyna się w momencie opuszczenia łona matki, czy na przykład dopiero po odcięciu pępowiny. Warto, a raczej, należy, spytać o rzecz dużo ważniejszą. Należy spytać panią Jagielską publicznie, dlaczego wykonując zawód lekarza kieruje się swoją wiarą a nie wiedzą naukową z dziedziny medycyny.
Zgodnie z wiedzą naukową każdy człowiek posiada swój unikalny kod genetyczny DNA. DNA człowieka można ustalić nie po urodzeniu, ale już podczas ciąży, 8 tygodni od poczęcia - na podstawie badania próbki krwi matki, a 15 tygodni od poczęcia - na podstawie badania płynu owodniowego. Nie jest to DNA zwierzęcia, rośliny czy innego organizmu, ale DNA człowieka. Człowieka, u którego już 2 tygodnie od poczęcia rozpoczyna się proces kształtowania zawiązków ośrodkowego układu nerwowego. Człowieka, u którego w 5. tygodniu zaczyna się kształtować tzw. stara kora mózgowa a w 8. tygodniu mózg pełni już swoją podstawową funkcję, wysyła impulsy do innych organów i koordynuje ich działanie. Człowieka, którego płeć można ustalić już w 3. miesiącu ciąży. Człowieka, u którego w 13. tygodniu powstają połączenia w mózgu między wzgórzem a korą mózgową, które przenoszą informację o bólu. Już na tym etapie rozwoju człowiek odczuwa ból w sposób świadomy, jeżeli jest na niego narażony, a zatem cierpi. Człowieka, który w 6. miesiącu ciąży otwiera oczy, czuje smak i dotyk.
Przypuszczam, iż pani Jagielska musiała coś o tym słyszeć, musiała słyszeć o bólu i cierpieniu, skoro zamiast wykonać, jak to bez zażenowania nazywa w medialnych wypowiedziach, „skrobankę”, zdecydowała się wykonać "indukcję asystolii". Zdecydowała się wstrzyknąć trujący chlorek potasu w serce bezbronnego człowieka. Człowieka, który przez okres 37. tygodni od swojego poczęcia rozwijał się w łonie matki i był już zdolny do samodzielnego życia i dalszego rozwoju poza opiekuńczym organizmem swojej matki. Przypuszczam, iż musiała coś o tym słyszeć, skoro w jednym z wywiadów stwierdziła, iż celem aborcji jest „uzyskanie poronienia lub poród martwy”. Nie wiem, czy zgodnie z wiarą pani Jagielskiej, po martwym porodzie płód staje się człowiekiem, tyle iż martwym, czy pozostaje płodem, tyle iż narodzonym. Ale wiem jedno, iż aby świadomie uzyskać poród martwy, najpierw trzeba zabić.
Nie jestem prokuratorem aby oskarżać, nie jestem też sędzią, żeby osądzać czy skazywać. Ale jestem obywatelem naszego kraju i mam prawo oczekiwać, więcej, mam prawo żądać, by lekarze nie kierowali się swoją wiarą czy zabobonami, tylko kierowali się wiedzą naukową. Wypowiedzi i, co gorsza, czyny pani Jagielskiej wskazują, iż nie posiada ona elementarnej wiedzy z dziedziny medycyny, a uzurpuje sobie prawo do wykonywania zawodu lekarza. Dlatego oczekuję, iż pani Jagielska zrezygnuje z wykonywania zawodu lekarza, a jeżeli sama tego nie zrobi, to Sąd Lekarski działający przy Okręgowej Izbie Lekarskiej odbierze jej prawo do wykonywania zawodu lekarza. Lekarz może wierzyć, iż życie zaczyna się po urodzeniu, może choćby wierzyć, iż życie zaczyna się później, gdy niemowlę staje się dzieckiem lub dziecko dorosłą osobą. Jako człowiek może wierzyć, ale jako lekarz musi postępować w zgodzie z wiedzą naukową i obowiązującym prawem. A w polskim prawie Kodeks Cywilny w Artykule 927 stanowi:
§ 1
Nie może być spadkobiercą osoba fizyczna, która nie żyje w chwili otwarcia spadku, ani osoba prawna, która w tym czasie nie istnieje.
§ 2
Jednakże dziecko w chwili otwarcia spadku już poczęte może być spadkobiercą, o ile urodzi się żywe.
Jeśli polskie prawo uznaje za żyjącą osobę fizyczną, czyli człowieka poczętego, ale jeszcze nie narodzonego, to zgodnie z tym prawem wstrzyknięcie trucizny w serce takiego człowieka jest odebraniem mu życia, czyli zabójstwem. Zatem pani Gizela Jagielska, kierując się swoją wiarą a nie wiedzą medyczną, złamała prawo, ale tę kwestię pozostawiam sądom.
Marcin Bogdan
Osoby, które są zainteresowane posiadaniem książki, prosimy o dobrowolną wpłatę na cele statutowe Stowarzyszenia Solidarni2010 oraz przesłanie informacji na adres [email protected]
Oto nr konta:
67 2490 0005 0000 4520 4582 2486
Książka wydana została staraniem i środkami członków Stowarzyszenia Solidarni 2010 w ramach działań statutowych.