Marcin Bogdan: game with CPK

solidarni2010.pl 1 day ago
Felietony
Marcin Bogdan: Działka z CPK
data:11 listopada 2025 Redaktor: GKut

W tytule felietonu nie ma literówki. Nie chodzi bowiem o działkę pod CPK, czyli działkę w rozumieniu „wydzielonego fragmentu powierzchni ziemi o ustalonych granicach”. Chodzi o działkę z CPK, czyli „część przypadającą komuś po podziale zysku”. Zysku z nadarzającej się okazji przekrętu.

en.wikipedia

Portal Wirtualna Polska opublikował informację o sprzedaży działki, w rozumieniu gruntu, przeznaczonej pod budowę CPK, do której doszło 1 grudnia 2023, krótko po wyborach, w ostatnich dniach rządów Zjednoczonej Prawicy. Działkę, za zgodą ministerstwa rolnictwa, sprzedał Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa a nabywcą była osoba prywatna. Cena sprzedaży 22,8 mln złotych była wprawdzie ceną rynkową, ale po ewentualnym przekwalifikowaniu na potrzeby budowy CPK przedmiotowej działki z rolnej na budowlaną jej wartość mogłaby sięgnąć choćby 400 mln zł. Zatem Spółka CPK zamiast kupić tę działkę za 23 mln złotych od państwowego KOWR-u, byłaby zmuszona do jej zakupu od osoby prywatnej za 400 mln złotych. Spółka byłaby więc stratna około 377 mln złotych. Skoro Spółka byłaby stratna to ktoś na tym „interesie” by zyskał. Zatem afera gotowa.

Po szeregu afer obciążających Platformę Obywatelską, w tym także bliskich współpracowników Donalda Tuska, pojawiła się okazja oskarżenia o finansowe przekręty osób z obozu Zjednoczonej Prawicy, członków PiS-u. Trudno się dziwić, iż w oskarżeniach i ferowaniu wyroków prześcigały się media mainstreamowe. Ale do zmasowanego ataku ruszyli także tzw. centryści, propagujący hasło „PiS - PO jedno zło”. Ruszyli do ataku natychmiast, na oślep, bez podjęcia choćby próby zapoznania się z faktami. Za dobrą monetę przyjęli oświadczenie wydane przez KOWR, w którym napisano:

  • od marca 2010 roku nie przysługuje KOWR prawo odkupu „na podstawie obowiązujących przepisów” – co jest efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego
  • umowa sprzedaży, zawarta przez poprzednie kierownictwo KOWR, za zgodą Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 1 grudnia 2023 r. nie zawiera postanowień, które uprawniałyby w obecnym stanie faktycznym i prawnym do wykonania umownego prawa odkupu

Jeden z szanowanych dziennikarzy, opierając się na tym oświadczeniu, zawyrokował: „Nie da się od 2010 roku odkupić, od tak po prostu, nie da się od 2010, czyli od 15 lat się nie da”. I brnął dalej: „W tej umowie niema nic takiego ,co spowodowałoby, iż KOWR może się teraz rozmyślić i powiedzieć dobra, oddajcie nam tę ziemię”. A wystarczyło powstrzymać się z tak stanowczym i jednoznacznym komentarzem, by już następnego dnia uzyskać inną optykę całej sprawy. Nabywca i obecny właściciel przedmiotowej działki oświadczył, iż w umowie zawarte jest „prawo odkupu nieruchomości przez KOWR na rzecz Skarbu Państwa w okresie pięciu lat od dnia zawarcia aktu”. Umowa zawiera także zakaz zbywania nieruchomości na rzecz osób trzecich przez okres 15 lat oraz obowiązek prowadzenia działalności rolniczej na tej działce. Zatem wprawdzie prawo odkupu nie jest uruchamiane „z urzędu”, jak to było do roku 2010, ale zawarte w umowie zapisy pozwalają, w przypadku zmiany planu zagospodarowania terenu, na odkupienie przez KOWR działki, i to nie po cenach rynkowych dla terenów inwestycyjnych, tylko w cenie działki rolnej.

W ujawnionej aferze najważniejsze wydają się dwie kwestie:

1) wprowadzenie do umowy za zgodą obu stron jawnego zapisu o prawie odkupu działki przez KOWR

2) data zawarcia umowy, a mianowicie 1 grudnia 2023 roku

W pierwszej kwestii zaskakujące jest to, iż wobec braku ustawowego prawa do odkupu działki, strony transakcji zdecydowały się na wprowadzenie takiego zapisu do umowy. Każdy racjonalnie myślący nabywca terenu powinien być zainteresowany tym, by transakcja była ostateczna i nieodwracalna. Szczególnie w przypadku domniemanych nieczystych intencji związanych z zakupem terenu po cenie ziemi rolnej, tylko po to, by odsprzedać go niebawem, po planowym odrolnieniu ziemi pod budowę CPK, z wielokrotnym zyskiem. Wprowadzenie takiego zapisu o prawie pierwokupu wygląda w tym przypadku na świadome wprowadzenie do umowy wentyla bezpieczeństwa.

Równie kluczową kwestią przy rozpoznaniu tej afery jest data dokonanej transakcji. Praktycznie wszyscy komentatorzy przyjęli bezrefleksyjnie narrację, iż umowa została zawarta po przegranych przez Zjednoczoną Prawicę wyborach, dosłownie tuż przed oddaniem władzy. To było zaledwie dwa lata temu, czyżby wszyscy zapomnieli jak było naprawdę? Wybory 15 października 2023 roku wygrał PiS. To dlatego Prezydent Andrzej Duda 13 listopada 2023 roku powierzył misję utworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Misja ta zakończyła się niepowodzeniem, 11 grudnia 2023 roku nowy, ukonstytuowany już po wyborach, rząd premiera Morawieckiego nie otrzymał w sejmowym głosowaniu wotum zaufania. Umowy na sprzedaż przedmiotowej działki nie podpisano zatem tuż po 15 października, w ostatnich dniach rządów Zjednoczonej Prawicy. Umowę podpisano dokładnie w połowie okresu, w którym Mateusz Morawiecki próbował zbudować wokół PiS-u nową rządową koalicję. Była to trudna misja, ale nie beznadziejna, o czym świadczą choćby dzisiejsze wypowiedzi polityków rządowych. Przyznają oni w rozmowach z dziennikarzami, iż Tusk do ostatniej chwili, do 11 grudnia, nie był pewien, czy misja Morawieckiego zakończy się niepowodzeniem, czy może jednak uzyska poparcie sejmowej większości.

To był gorący okres w polskiej polityce, bacznie obserwowany zarówno w Europie jak i na świecie. Odbywały się dziesiątki, setki rozmów, kuluarowych spotkań, w miejscach ustronnych, nierzadko w prywatnych mieszkaniach. Języczkiem u wagi był oczywiście PSL, a w szczególności lider tej partii Władysław Kosiniak-Kamysz. Wszystko zależało od jego decyzji. Władysław Kosiniak-Kamysz zaznał już blichtru polityki, w latach 2011 – 2015 był ministrem pracy i polityki społecznej. Ale poznał też gorzki smak bycia podwładnym Tuska, wszak był twarzą reformy emerytalnej z roku 2012, podwyższającej wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67. lat, oraz równie kontrowersyjnej reformy przesuwającej środki zgromadzone przez obywateli w OFE do ZUS. Kultywował też rodzinne tradycje angażowania się w politykę. Jego stryj, Zenon Kosiniak‑Kamysz, był w latach 2008 – 2009 wice­ministrem obrony narodowej i z racji pełnionej funkcji był zaangażowany w proces decyzyjny związany z remontem rządowych samolotów Tu‑154M w zakładach Aviakor w Samarze. Krótko po narodowej tragedii, która wydarzyła się pod Smoleńskiem rodzina Władysława Kosiniaka-Kamysza przeżyła niewyobrażalną osobistą tragedię. 9. sierpnia 2010 roku w dramatycznym wypadku samochodowym zginęła dwójka dzieci Zenona Kosiniaka-Kamysza.

Władysław Kosiniak-Kamysz, relatywnie młody polityk, w 2023 roku miał 42 lata, polityk z bagażem sukcesów, porażek i dramatycznych doświadczeń, znalazł się w samym centrum polskiej polityki. To od jego decyzji zależało czy Zjednoczona Prawica stworzy nowy, koalicyjny rząd, czy pełną władzę w Polsce przejmie Donald Tusk. Trudna decyzja, jak się dziś okazuje decyzja wcale nie oczywista. 1. grudnia 2023 roku, gdy KOWR podpisywał umowę sprzedaży działki znajdującej się w planach budowy CPK, wszystkie scenariusze polityczne były jeszcze możliwe, nic nie było ostatecznie przesądzone. A to pozwala snuć przypuszczenia, iż właśnie z tego powodu wprowadzono do umowy zapis o prawie odkupu. Tak na wszelki wypadek. jeżeli Zjednoczona Prawica pozostanie przy władzy, jeżeli projekt CPK będzie realizowany, to skorzysta się z prawa odkupu i bez żadnego uszczerbku, bez żadnej afery, działka powróci do Skarbu Państwa. Nikt nie będzie stratny. Ale jeżeli władzę przejmie Tusk to …….. Tego do końca nie wiemy, czy chodziło o zwykły zarobek łatwych pieniędzy, czy o działania destrukcyjne, mające na celu utrudnienie, spowolnienie budowy CPK, wręcz ośmieszenie tej inwestycji. Tego do końca nie wiemy, ale mogło chodzić i o jedno i o drugie, taka agenturalna forma połączenia przyjemnego z pożytecznym.

Czy mamy zatem do czynienia z aferą obciążającą polityków Zjednoczonej Prawicy? Gdyby tak było sprawa ta ujrzałaby światło dzienne zaraz po objęciu władzy przez Tuska, jeżeli nie w końcówce 2023 roku, to w roku 2024. Dlaczego zatem sprawa nie została ujawniona, była wręcz ukrywana przez półtora roku? Czy powodem jest roczny okres przechowywania przez operatorów telefonii komórkowej bilingów rozmów? Dziś dowody w postaci połączeń telefonicznych zostały bezpowrotnie utracone, łatwo można mataczyć i rzucać oskarżenia. Nie zmienia to jednak faktu, iż przeprowadzenie tej transakcji wymagało co najmniej przychylności czy to ministra, czy wiceministra, czy jakiegoś wysokiego urzędnika ministerstwa rolnictwa, kogoś z KOWR i kogoś z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Trudno wyrokować, czy te osoby były końmi trojańskimi wprowadzonymi w struktury Zjednoczonej Prawicy, czy zwyczajnie uległy pokusie łatwego zarobku, po prostu dały się kupić. Ale z przedstawionej analizy widać jedno – ten kij miał dwa końce. Bez przejęcia władzy przez Tuska uczestnicy tego procederu nie mieliby szansy na działkę z CPK, czyli na podział zysków z tej operacji.

Dlaczego zatem nie doprowadzono całej operacji do końca? Może to efekt złożenia przez Prezydenta Karola Nawrockiego do Sejmu projektu Ustawy o budowie CPK w pierwotnej postaci, w postaci mającej duże poparcie społeczne? Może zamiast spowalniać i podrażać budowę CPK postanowiono podłożyć bombę pod ten projekt? choćby kosztem tego, iż odłamki eksplodującej afery poranią nie tylko PiS, ale także swoich? Wszak cel uświęca środki a jak twierdził Machiavelli, w polityce ważniejsza od moralności jest skuteczność działania. Po co nam CPK skoro mamy lotnisko w Berlinie.

Marcin Bogdan

***
Od redakcji:
Przypomianmy, iż można nabyć książkę Marcina Bogdana "OSTATNIE LATA POLSKI W FELIETONACH"

Osoby, które są zainteresowane posiadaniem książki, prosimy o dobrowolną wpłatę na cele statutowe Stowarzyszenia Solidarni2010 oraz złożenie zamówienia na adres [email protected], podając jednocześnie informację na jaki adres ma być wysłana przesyłka. W przypadku odbioru w paczkomacie, prosimy o podanie nr telefonu i miejsca odbioru.

Oto nr konta:

67 2490 0005 0000 4520 4582 2486

Książka wydana została staraniem i środkami członków Stowarzyszenia Solidarni 2010 w ramach działań statutowych.

Read Entire Article