W niedzielę Polacy wystąpili w obronie życia. Marsze dla Życia i Rodziny miały miejsce w 16 różnych miejscowościach. Był to stanowczy protest przeciwko aborcji oraz wyraz wsparcia dla wartości rodzinnych i suwerenności kraju.
Od kwietnia do października, Marsze dla Życia i Rodziny realizowane są w ponad 50 miastach Polski, celem jest wyrażenie stanowczego sprzeciwu wobec działań ograniczających prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Zachętę do udziału w marszach wyraża także Konferencja Episkopatu Polski.
W niedzielę 16 czerwca odbyły się marsze w Warszawie, Krakowie i Gdańsku, ale także w mniejszych miastach, takich jak Łęczna, Gryfice czy Dzierżoniów.
„Mąż i żona – rodzina zjednoczona”, „Czas na rodzinę”, „Zjednoczeni dla życia, rodziny i ojczyzny” –takie hasła można było zobaczyć podczas XIX Marszu dla Życia i Rodziny, który miał miejsce w niedzielę po południu w Warszawie. Marsz wyruszył z Placu Trzech Krzyży, przemaszerował ulicą Wiejską i zakończył się przy Belwederze.
Trasa marszu została starannie wybrana. Uczestnicy rozpoczęli wydarzenie od Mszy św. w kościele św. Aleksandra, gdzie można jeszcze zobaczyć ślady po wydarzeniach sprzed lat, kiedy to miały miejsce „czarne” protesty, a kościół był celowo zanieczyszczany farbą. Marsz zainaugurowano na Placu Trzech Krzyży w Warszawie, co ma szczególne znaczenie z uwagi na aktualne kontrowersje dotyczące obecności krzyży w przestrzeni publicznej, z którymi związana jest decyzja prezydenta miasta. Paweł Kwaśniak działacz pro-life zaznaczył, iż ich inicjatywa wyraża sprzeciw wobec rezygnacji z symboli głęboko zakorzenionych w polskiej tradycji.
Uczestnicy demonstrowali swoje poparcie dla ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a także podkreślali znaczenie rodziny oraz małżeństwa kobiety i mężczyzny. Wśród ich postulatów znalazło się również odrzucenie ustaw proaborcyjnych i przywrócenie krzyży w warszawskich urzędach.
W okolicy Sejmu uczestnicy marszu modlili się dziesiątką różańca, wyrażając jednocześnie sprzeciw wobec finansowania procedury in vitro z budżetu państwa oraz planów legalizacji związków jednopłciowych. W manifestacji pojawił się także protest przeciwko decyzji prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, o usunięciu krzyży ze ścian urzędów miasta stołecznego. Na transparentach skandowano: „Żądamy powrotu krzyży na ściany warszawskich urzędów”.
„Chcemy apelować o odrzucenie przez Sejm wszystkich proaborcyjnych projektów, o odstąpienie od dalszego procedowania projektu ustawy o „mowie nienawiści” i od działań związanych z legalizacją związków partnerskich oraz o zatrzymanie szkodliwych zmian w edukacji.”
Przedstawiciele Centrum Życia i Rodziny rozdawali naklejki i łapki z logo organizacji oraz napisami „Stop aborcji” i „Wybieram życie”.
W przodzie pochodu jechała ciężarówka przyozdobiona balonami, obok niej mniejszy pojazd z dzwonem „Głos Nienarodzonych”, który regularnie dzwoniły osoby biorące udział w manifestacji. Podczas marszu zbierano również fundusze na wsparcie Domu Samotnej Matki w Chyliczkach koło Warszawy. W marszu wzięły udział liczne rodziny, małżeństwa prowadzące małe dzieci w wózkach, młodsi i starsi nastolatkowie, kobiety oczekujące dziecka. Nie zabrakło także harcerzy oraz przedstawicieli organizacji pro-life.
jb
Źródło: ekai.pl