Mandat za brudne auto. Policja rozpoczyna kontrolę w całym kraju na wakacje 2025

dailyblitz.de 4 hours ago

Dla wielu kierowców, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, zabłocony samochód to niemal codzienność. Zmienna pogoda, deszcz, śnieg i wszechobecna sól drogowa sprawiają, iż utrzymanie pojazdu w nienagannej czystości graniczy z cudem. Większość z nas traktuje to jako problem czysto estetyczny, odkładając wizytę na myjni na bardziej sprzyjający moment. Okazuje się jednak, iż nadmierne zabrudzenie pojazdu może mieć konsekwencje znacznie poważniejsze niż tylko niepochlebne opinie innych kierowców. Policja ma prawo nałożyć mandat za brudne auto, a podstawą do tego działania nie jest subiektywna ocena estetyki, ale twardy zapis w kluczowym dla kierowców dokumencie. Mowa o art. 66 Prawa o ruchu drogowym, który precyzuje warunki techniczne pojazdu dopuszczonego do ruchu, a jego interpretacja może zaskoczyć niejednego właściciela czterech kółek.

Art. 66 Prawa o ruchu drogowym – cichy strażnik porządku

Wbrew pozorom, funkcjonariusze policji, decydując się na ukaranie kierowcy za stan jego pojazdu, nie działają na podstawie własnego widzimisię. Podstawę prawną stanowi art. 66 ust. 1 pkt 1 i 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Przepis ten, choć nie wspomina wprost o „brudzie”, jest fundamentem dla egzekwowania należytego stanu technicznego i wizualnego pojazdu.

Co dokładnie mówi ten artykuł?

  • Punkt 1 stanowi, iż „pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę”.
  • Punkt 5 dodaje, iż pojazd musi zapewniać „kierującemu dostateczne pole widzenia oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu”.

Słowem-kluczem jest tutaj „utrzymany”. Oznacza to, iż obowiązkiem właściciela jest nie tylko dbanie o sprawność hamulców czy zawieszenia, ale również o taki stan zewnętrzny pojazdu, który nie generuje zagrożenia i zapewnia pełną funkcjonalność jego kluczowych elementów.

Które elementy pojazdu muszą być bezwzględnie czyste?

Policjanta podczas kontroli drogowej nie będzie interesował kurz na dachu czy zaschnięte błoto na drzwiach. Jego uwaga skupi się na tych elementach, których zabrudzenie ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo i identyfikację pojazdu. To właśnie one podpadają pod interpretację art. 66.

  1. Tablice rejestracyjne: To najczęstszy i najbardziej oczywisty powód mandatu. Tablice muszą być w pełni czytelne i nie mogą być „ozdobione” w sposób ograniczający ich widoczność. Brud, śnieg, a choćby liść skutecznie zakrywający cyfry i litery uniemożliwia identyfikację pojazdu, co jest najważniejsze dla działania fotoradarów, systemów monitoringu czy w razie kolizji lub ucieczki z miejsca zdarzenia. Mandat za nieczytelne tablice może wynieść nawet 500 zł.
  2. Światła i kierunkowskazy: Gruba warstwa błota na kloszach lamp znacząco redukuje skuteczność oświetlenia. W nocy lub podczas trudnych warunków atmosferycznych (mgła, deszcz) widoczność pojazdu drastycznie spada, co stwarza realne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu. To samo dotyczy kierunkowskazów – jeżeli inny kierowca nie widzi naszej sygnalizacji zamiaru skrętu, ryzyko kolizji gwałtownie rośnie.
  3. Szyby i lusterka: Ten punkt odnosi się bezpośrednio do zapewnienia kierowcy „dostatecznego pola widzenia”. Zabłocona przednia szyba, nieoczyszczone lusterka boczne czy nieczytelna szyba tylna uniemożliwiają prawidłową ocenę sytuacji na drodze. Policjant ma pełne prawo uznać, iż taki stan pojazdu zagraża bezpieczeństwu.

Wysokość mandatu i konsekwencje. Co grozi kierowcy?

Kierowca, którego pojazd nosi znamiona zaniedbania w kluczowych obszarach, musi liczyć się z interwencją policji. Konsekwencje zależą od oceny sytuacji przez funkcjonariusza.

  • Pouczenie: W przypadku niewielkiego zabrudzenia, które można łatwo usunąć na miejscu, kontrola może zakończyć się na pouczeniu i nakazie doprowadzenia pojazdu do porządku.
  • Mandat karny: jeżeli zaniedbanie jest rażące (np. całkowicie nieczytelne tablice), policjant może sięgnąć po bloczek mandatowy. Taryfikator za poszczególne wykroczenia związane ze stanem technicznym pojazdu przewiduje grzywny w wysokości od 20 zł do choćby 500 zł. Do tego mogą dojść punkty karne.
  • Zatrzymanie dowodu rejestracyjnego: W skrajnych przypadkach, gdy stan pojazdu ewidentnie zagraża bezpieczeństwu w ruchu drogowym, policjant ma prawo do elektronicznego zatrzymania dowodu rejestracyjnego.

Komentarz eksperta: Prawo kontra zdrowy rozsądek

Interpretacja art. 66 Prawa o ruchu drogowym w kontekście brudnego auta jest doskonałym przykładem, gdzie litera prawa spotyka się ze zdrowym rozsądkiem. Przepis ten nie został stworzony, by gnębić kierowców za niedostateczną dbałość o estetykę. Jego celem jest egzekwowanie absolutnego minimum, które gwarantuje, iż pojazd jest bezpieczny dla siebie i dla otoczenia.

Należy pamiętać, iż odpowiedzialność za stan pojazdu spoczywa w całości na kierującym. Tłumaczenie, iż „drogi są brudne” lub „dopiero co wyjechałem z lasu” nie będzie dla policjanta argumentem. Obowiązkiem kierowcy jest upewnienie się przed rozpoczęciem jazdy oraz w jej trakcie, iż najważniejsze elementy jego pojazdu są widoczne i funkcjonalne. Warto wozić ze sobą butelkę z wodą i szmatkę lub nawilżane chusteczki, aby w razie potrzeby gwałtownie przetrzeć światła czy tablice rejestracyjne. To niewielki wysiłek, który może nas uchronić przed mandatem i, co ważniejsze, realnie wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drodze. To nie jest złośliwość ze strony policji, ale fundamentalna zasada odpowiedzialnego uczestnictwa w ruchu drogowym.

Read more:
Mandat za brudne auto. Policja rozpoczyna kontrolę w całym kraju na wakacje 2025

Read Entire Article