Kulisy narodzin III RP?
Rozmowy w Magdalence były serią poufnych spotkań między władzami PRL a przedstawicielami opozycji solidarnościowej. Odbywały się od 16 września 1988 roku w ośrodku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Magdalence pod Warszawą. Wcześniej, do 15 września, prowadzono je w warszawskiej willi „Zawrat” przy ul. Zawrat.
Celem rozmów było przygotowanie obrad Okrągłego Stołu. Początkowo negocjacje przerwano z powodu nieporozumień w obozie władzy. Jednak w styczniu 1989 roku, gdy w PZPR wzmocniła się frakcja reformatorów, do Magdalenki powróciły mikrobusy z ekipami generała Czesława Kiszczaka i Lecha Wałęsy. Protokołowaniem rozmów zajmowali się Krzysztof Dubiński, Kazimierz Kłoda i Jacek Ambroziak.
Uczestnicy rozmów
W rozmowach w Magdalence uczestniczyły łącznie 42 osoby, reprezentujące stronę rządową, opozycję oraz Kościół katolicki.
Strona rządowa: gen. Czesław Kiszczak, Stanisław Ciosek, Artur Bodnar, Jan Janowski, Jan Jarliński, Mieczysław Krajewski, Harald Matuszewski, Jerzy Ozdowski, Romuald Sosnowski, Bolesław Strużek, Jan Szczepański, Tadeusz Szymanek, Stanisław Wiśniewski, Andrzej Gdula, Bogdan Królewski, Janusz Reykowski, Aleksander Kwaśniewski, Ireneusz Sekuła, Jerzy Uziębło, Władysław Baka, Jan Błuszkowski, Leszek Grzybowski.
Strona opozycyjna: Lech Wałęsa, Andrzej Stelmachowski, Władysław Frasyniuk, Lech Kaczyński, Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel, Alojzy Pietrzyk, Edward Radziewicz, Bronisław Geremek, Mieczysław Gil, Witold Trzeciakowski, Adam Michnik, Zbigniew Bujak, Jacek Kuroń, Andrzej Wielowieyski, Ryszard Bugaj.
Kościół katolicki: ks. Alojzy Orszulik, abp Bronisław Dąbrowski, bp Tadeusz Gocłowski.
Lech Kaczyński o Magdalence
W opinii prezydenta Lecha Kaczyńskiego rozmowy w Magdalence nie były spiskiem, jak często się je przedstawia:
– Zła sława rozmów w Magdalence jest niezasłużona. Nie było tam spisku. Tam doprowadzono do wolnych wyborów do Senatu. Nie mówię o samej legalizacji NSZZ „Solidarność”, bo to było oczywiste. Tam doprowadzono do tego, iż udział Solidarności w wyborach kontraktowych do Sejmu był jednak znacznie większy, niż początkowo zakładała władza.
Kaczyński zaznaczał, iż ustalono wówczas także urząd prezydenta, przewidziany dla generała Wojciecha Jaruzelskiego.
– Już w chwili, gdy mu proponowano, było oczywiste, iż to oznacza koniec systemu – mówił prezydent.
Jego zdaniem największym minusem rozmów była „fraternizacja”:
– Lody zostały przełamane w sposób nadmierny. Strona rządowa, a szczególnie generał Kiszczak, dążyła do zbliżenia się z ludźmi, których wcześniej zwalczał i zamykał w więzieniach – podkreślał Kaczyński.
Kontrowersje wokół rozmów
Zajmujący sie badaniem historii najnowszej, wojskowości i służb specjalnych dr hab. Sławomir Cenckiewicz ( w tej chwili szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego) stwierdził, iż była to de facto „transakcja epoki”:
„Od połowy września 1988 r. Kiszczak rozmawiał z Wałęsą i jego towarzyszami, dopinając w szczegółach ustrojową zmianę. Dyktator Jaruzelski stał się patronem i obrońcą całego instytucjonalno-personalnego układu, który przekształcił PRL w III RP”.
Cenckiewicz wskazuje, iż cena, jaką zapłacił Kiszczak, była wyjątkowo niska. Szef MSW nie ustąpił choćby w kwestii relegalizacji Solidarności, co nastąpiło dopiero w kwietniu 1989 roku, po zakończeniu obrad.
Krytyczny wobec rozmów był również Jacek Kuroń, który zauważał, iż były one „dogadywaniem się elit” i wciągały opozycję w grę, w której musiała podjąć ryzyko kompromitacji.
Zakulisowe ustalenia
15 września 1988 roku Lech Wałęsa spotkał się w willi „Zawrat” z gen. Czesławem Kiszczakiem, Stanisławem Cioskiem i ks. Alojzym Orszulikiem. Wbrew publicznym deklaracjom nie żądał natychmiastowej relegalizacji Solidarności.
Dzień później, 16 września 1988 roku rozpoczęły się rozmowy w Magdalence, które – według strony opozycyjnej – miały doprowadzić do odrodzenia związku Czyli „Solidarnosci”. Ostatecznie jednak stało się to dopiero kilka miesięcy później.
Generał Kiszczak, jako doświadczony oficer kontrwywiadu i wywiadu wojskowego, przygotował się do negocjacji perfekcyjnie. Znał słabości swoich rozmówców i potrafił wykorzystać tajne służby jako instrument polityczny. Nieprzypadkowo miejscem spotkań był „obiekt specjalny” nr 135 w Magdalence, należący do Departamentu I MSW, czyli wywiadu cywilnego.
Rola Krzysztofa Dubińskiego
Szczególną rolę w organizacji rozmów odegrał Krzysztof Dubiński – oficer MSW, od lipca 1988 roku zastępca naczelnika Wydziału Informacji i Sprawozdawczości w gabinecie ministra spraw wewnętrznych. Po zakończeniu obrad trafił do Departamentu I MSW. To on, ciesząc się zaufaniem wielu opozycjonistów, odpowiadał za przygotowanie materiałów związanych z obradami.
W ten sposób rozmowy w Magdalence stały się nie tylko preludium do Okrągłego Stołu, ale także symbolem roli tajnych służb PRL w transformacji ustrojowej.
]]>https://dorotakania.pl/2025/09/16/magdalenka-zdrada-czy-koniecznosc/]]>