Los Angeles Riots After Immigration Raids, Trump Sends in National Guard

natemat.pl 5 hours ago
Los Angeles przeżywa kolejne napięte dni po zmasowanych nalotach federalnych służb na nielegalnych imigrantów. W odpowiedzi na zamieszki i protesty prezydent Donald Trump polecił wysłać do miasta dwa tysiące żołnierzy Gwardii Narodowej. Jak poinformował "New York Times", oddziały mają pojawić się w ciągu 24 godzin.


Starcia wybuchły głównie w Paramount, dzielnicy Los Angeles, w której większość mieszkańców to osoby pochodzenia latynoskiego. W sobotę na ulicach unosiły się chmury gazu łzawiącego, a funkcjonariusze strzelali granatami hukowymi, próbując rozpędzić protestujących. Niektórzy włamywali się do sklepów, doszło do licznych aktów wandalizmu.

Pomimo zapewnień o uspokojeniu sytuacji, sobotnia noc przyniosła kolejne zamieszki. Pod centrum handlowym wybuchł pożar, palono też samochody i rzucano fajerwerkami. Policja potwierdziła zatrzymanie kilku osób oraz lekkie obrażenia dwóch funkcjonariuszy. W niedzielę mają odbyć się kolejne protesty, informuje Reuters.

Zamieszki w Los Angeles to efekt nalotów ICE na nielegalnych imigrantów. W ciągu tygodnia funkcjonariusze Urzędu Celno-Imigracyjnego zatrzymali w Los Angeles łącznie 118 osób, w tym 44 tylko w piątek. Pojawiły się również doniesienia o brutalnych działaniach służb federalnych podczas przeprowadzanych obław. Wiele imigrantów, obawiając się zatrzymań, ukryło się w lokalnych sklepach.



Zamieszki w Los Angeles. Wszystko po zatrzymaniach nielegalnych imigrantów


– Nasza społeczność jest zastraszana. To są ojcowie, matki, pracownicy. To musi się skończyć – mówiła Angelica Salas z Koalicji na rzecz Praw Człowieka Imigrantów, cytowana przez BBC.

Gubernator Kalifornii Gavin Newsom ostro skrytykował działania władz federalnych, nazywając je "okrutnymi" i "celowo podsycającymi napięcia". Dodał, iż przejęcie przez prezydenta kontroli nad Gwardią Narodową to "działanie prowokacyjne", które tylko pogorszy sytuację.

Zwykle to gubernator decyduje o użyciu Gwardii, jednak Trump skorzystał z uprawnienia pozwalającego mu przejąć nad nią bezpośrednią kontrolę i wysłał do miasta dwa tysiące żołnierze. Jak relacjonują media, te jeszcze nie dotarły do LA. W razie eskalacji przemocy, jak ostrzegł sekretarz obrony Pete Hegseth, do akcji mogą wkroczyć również marines z pobliskiej bazy Camp Pendleton.



Demokratyczny gubernator apelował o spokój i powstrzymanie się od przemocy, bo "rząd federalny chce spektaklu". – Kontynuowane chaotyczne obławy federalne w całej Kalifornii, prowadzone w celu osiągnięcia arbitralnego limitu zatrzymań, są równie lekkomyślne, co okrutne – mówił Newsom. Wcześniej burmistrzyni Los Angeles Karen Bass oskarżyła agentów ICE o "szerzenie terroru" w mieście.

Z kolei prezydent Donald Trump oskarżył Newsoma i Bass — o "niekompetencję". Na swojej platformie Truth Social zapowiedział też zakaz noszenia masek podczas protestów.

Administracja Trumpa utrzymuje bowiem, iż działania ICE to "podstawowe operacje deportacyjne", a winą za przemoc obarcza "nieudolne władze Kalifornii". – Wniesiecie chaos, my przyniesiemy kajdanki. Prawo i porządek zwyciężą – zapowiedział na platformie X zastępca dyrektora FBI Dan Bongino.

Read Entire Article