Władysław Kosiniak-Kamysz ostrzegł w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Figaro", iż "społeczeństwo polskie czuje ciągłą presję wojny hybrydowej" ze strony Rosji. Minister obrony narodowej wskazał konkretne zagrożenia, z jakimi mierzy się Polska na wschodniej granicy.
Szef MON wymienił "mocną presję migracyjną na granicy polsko-białoruskiej", "akcje sabotażu" oraz "zakłócenia GPS na Morzu Bałtyckim". Kosiniak-Kamysz podkreślił, iż dezinformacja to "bardzo potężna broń rosyjska", która szczególnie atakuje relacje polsko-ukraińskie i jest aktywnie stosowana wobec polskiego społeczeństwa.
Gotowość na każdy scenariusz
Pytany o cele rosyjskich działań, minister odpowiedział, iż "każdy scenariusz jest możliwy". "W tym historycznym momencie powinniśmy być gotowi do wszystkiego, choćby do konfliktu zbrojnego" - powiedział Kosiniak-Kamysz, podkreślając niepewność co do intencji Moskwy.
"Polska jest kluczowym państwem w dostawach pomocy wojskowej dla Ukrainy, dlatego jest celem agresywnych zamiarów Federacji Rosyjskiej" - wyjaśnił minister. Ta kluczowa rola w pomocy Ukrainie sprawia, iż Polska znajduje się w centrum rosyjskich działań destabilizacyjnych.
Wzmacnianie polskiej obrony
Minister zapowiedział, iż prawdopodobnie w listopadzie zapadnie decyzja dotycząca wyboru dostawcy okrętów podwodnych dla polskiej marynarki. Ofertę francuską nazwał "bardzo poważną", co wskazuje na możliwą współpracę z francuskim przemysłem obronnym.
Kosiniak-Kamysz pochwalił szybką reakcję Francji po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. "Lotnicy francuscy przybyli do Polski w ciągu tygodnia" - podkreślił minister, wyrażając wdzięczność za tak błyskawiczne działania.
Apel o mocniejszą Europę
Wicepremier wyraził jednak krytykę tempa działań europejskich. "Europa powinna budzić się dużo szybciej" - ostrzegł minister, wskazując na potrzebę większej determinacji w kwestiach obronnych.
"Wydatki i inicjatywy obronne powinny być dużo mocniejsze. Dziś atakowana jest nasza flanka, jutro to mogłaby być Francja, Hiszpania czy Portugalia. Musimy wszyscy zrozumieć, iż Rosja jest prawdziwym zagrożeniem dla całej Europy" - przekonywał Kosiniak-Kamysz.
Niezależny przemysł obronny
Minister podkreślił, iż "kluczowe" jest stworzenie w Unii Europejskiej "niezależnego przemysłu obronnego". Ta strategiczna autonomia ma zapewnić Europie większą niezależność w kwestiach bezpieczeństwa i zdolność do samodzielnej obrony.
Kosiniak-Kamysz ocenił, iż w ostatnim półroczu pojawiły się "solidne argumenty na rzecz utrzymania ścisłej współpracy i mocnych więzi transatlantyckich ze Stanami Zjednoczonymi". Polska widzi swoją rolę jako łącznik między kontynentami.
Trójkąt Weimarski jako przywództwo
"Uważamy naszą rolę za rolę partnera transatlantyckiego, łączącego i jednoczącego Stany Zjednoczone i Europę" - powiedział minister. Wskazał na potencjał Trójkąta Weimarskiego składającego się z Francji, Niemiec i Polski.
"Jestem przekonany, iż Trójkąt Weimarski - Francja, Niemcy i Polska - może stworzyć przywództwo" po stronie europejskiej, zwłaszcza w sferze bezpieczeństwa i przemysłu obronnego - dodał Kosiniak-Kamysz. Pytany o ewentualne wsparcie USA w przypadku "nagłej presji militarnej", odpowiedział, iż "nie ma żadnej wątpliwości, iż Stany Zjednoczone odegrałyby kluczową rolę".
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.