

- — Nie powinno się w ten sposób lekceważyć instytucji państwa. Nie składamy jednak rękawic, będziemy występować z apelacją — powiedziała przewodnicząca komisji, odnosząc się do decyzji sądu o braku aresztu dla Zbigniewa Ziobry
- Marcin Bosacki z KO zapowiedział, iż „będzie uruchamiana nowa procedura wzywania pana Ziobry”
- — euforia Ziobry jest chwilowa. To dopiero pierwsza runda. My zaskarżymy to postanowienie sądu. Szanujemy je, ale fundamentalnie się nie zgadzamy — uznał poseł Zembaczyński.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Magdalena Sroka wskazała również, iż adwokat posła PiS podnosił kwestię, iż komisja wiedziała, iż Zbigniew Ziobro jest wieziony na posiedzenie komisji. — Ja rozmawiałam z dowódcą prowadzącym czynności w tym dniu. Ustaliliśmy, iż w momencie, gdy dojdzie do zatrzymania przed godz. 10:30 to zostanie zarządzona przerwa. Nam zależało, aby Zbigniewa Ziobro przesłuchać. Ta informacja do członków komisji nie dotarła — powiedziała przewodnicząca komisji ds. Pegasusa.
Posłanka PSL dodała również, iż w posiedzeniu komisji uczestniczył również poseł Wipler z Konfederacji, który również nie miał świadomości, iż Zbigniew Ziobro jest przewożony do gmachu Sejmu.
„Przegrana potyczka nie oznacza, iż nie dojdzie do przesłuchania”
— Sąd powiedział również, iż względem sądu postawa Zbigniewa Ziobry jest niedopuszczalna. Nie powinno się w ten sposób lekceważyć instytucji państwa. Nie składamy jednak rękawic, będziemy występować z apelacją. Nie zgadzamy się z tym postanowieniem, ale szanujemy tę decyzję — powiedziała Magdalena Sroka.
Przewodnicząca, odpowiadając na pytania dziennikarzy, stwierdziła, iż to nie komisja powinna czekać na byłego ministra sprawiedliwości, tylko on powinien stawić się na posiedzeniu. — Przegrana potyczka nie oznacza, iż nie dojdzie do przesłuchania Zbigniewa Ziobry — mówiła.
Podczas konferencji prasowej głos w sprawie zabrał również Marcin Bosacki z KO. — Najważniejsze jest to, iż składamy zażalenie. Będziemy uruchamiali nową procedurę wzywania pana Ziobry, który unika kontaktu z naszą komisją i wyjaśnienia swojej roli w aferze Pegasusa — powiedział polityk.
— euforia Ziobry jest chwilowa. To dopiero pierwsza runda. My zaskarżymy to postanowienie sądu. Szanujemy je, ale fundamentalnie się nie zgadzamy. Czy to oznacza, iż każdy może się spóźnić na jakiekolwiek wezwanie? W Polsce porządek prawny tak nie funkcjonuje. Będziemy Zbigniewa Ziobrę wzywać na kolejne przesłuchania. On się nam nie wymsknie. Jedynie kupuje sobie czas. Nie było go dzisiaj w sądzie. interesujące gdzie przebywa? — mówił poseł KO Witold Zembaczyński.
Sprawa Zbigniewa Ziobry
Zbigniew Ziobro nie trafi do aresztu. Taką decyzję podjął warszawski sąd okręgowy. Sprawa dotyczyła niestawienia się przez byłego ministra sprawiedliwości na posiedzeniu komisji śledczej do spraw Pegasusa. W poniedziałek odbyło się posiedzenie sądu, na którym stawiła się m.in. przedstawicielka sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa — jej przewodnicząca Magdalena Sroka, a także adwokat reprezentujący Ziobrę. Polityk PiS Janusz Kowalski, który pojawił się w gmachu sądu, powiedział dziennikarzom, iż Ziobro „prawdopodobnie” przebywa za granicą w związku z terapią.
Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec Ziobry komisja śledcza podjęła dwa miesiące temu — 31 stycznia. Tego dnia zaplanowane było przesłuchanie Ziobry. Wcześniej warszawski sąd okręgowy zadecydował o doprowadzeniu byłego szefa MS na to posiedzenie, o co wnioskowała komisja. Policja zatrzymała Ziobrę 31 stycznia po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Komisja uznała zatem doprowadzenie za nieskuteczne.