Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, to zwycięską partią byłaby Koalicja Obywatelska, którą poparło 32,1 proc. badanych. Oznacza to niewielki wzrost o 0,1 pkt. proc. w porównaniu z poprzednim badaniem z końca stycznia.
Na drugiej pozycji uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość, zdobywając 30 proc. poparcia, co stanowi spadek o 0,3 pkt. proc. Trzecie miejsce zajęła Konfederacja, która utrzymała swój wynik z poprzedniego badania na poziomie 12,8 proc.
Kolejne miejsca zajmują: Trzecia Droga z wynikiem 8,3 proc., co oznacza spadek o 0, pkt. proc., Lewica z poparciem 7,1 proc. To mniej o 1,1 pkt. proc. niż w poprzednim badaniu. Partia Razem, uzyskała 1 proc. poparcia, co stanowi wzrost o 0,5 pkt. proc.
Opcję "nie wiem/trudno powiedzieć" wybrało 8,7 proc. respondentów, co oznacza wzrost o 0,9 pkt. proc. w porównaniu do poprzedniego badania.
Brak większości w Sejmie. Te partie mogą odegrać kluczową rolę
Jak wyglądałby podział na mandaty w Sejmie? Prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego dokonał przeliczenia wyników sondażu. Wynika z niego, iż Koalicja Obywatelska zdobyłaby 179 mandatów, czyli o 22 mniej niż w wyborach parlamentarnych. PiS uzyskałoby 166 miejsc w Sejmie, co oznacza spadek o 28 mandatów.
W tej sytuacji kluczową rolę mogłyby odegrać mniejsze ugrupowania. Konfederacja otrzymałaby 59 mandatów, Trzecia Droga - 31, a Lewica - 24. Według kalkulacji prof. Flisa, KO, Trzecia Droga oraz Lewica mogłyby stworzyć koalicję rządową, mając łącznie 234 mandaty.
Politolog prof. Rafał Chwedoruk zauważa w rozmowie z WP, iż zmiany poparcia między partiami mieszczą się w granicach błędu statystycznego, co oznacza, iż dwie główne partie pozostają na zbliżonym poziomie poparcia.
Badanie United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski przeprowadzono w dniach 8-9 lutego 2025 r. Zastosowano techniki CATI oraz CAWI. Próba badawcza obejmowała 1000 respondentów, co zapewnia reprezentatywność wyników dla dorosłej populacji Polski. Wyniki porównano z poprzednim badaniem, przeprowadzonym w dniach 24-26 stycznia 2025 r.
