Izraelski instytut Yad Vashem zamieścił w sieci skandaliczny wpis, w którym sugeruje odpowiedzialność Polaków za segregację Żydów podczas niemieckiej okupacji. „Polska była pierwszym krajem, w którym Żydzi zostali zmuszeni do noszenia charakterystycznego znaku, aby odizolować ich od okolicznej ludności” – ten oburzający komunikat został opublikowany w języku angielskim. Tymczasem reakcja polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego ograniczyła się do prośby o doprecyzowanie, iż „była to Polska pod niemiecką okupacją”. – To wymagało ostrej reakcji. W sytuacji, kiedy sugeruje się rzekomy współudział Polski w zbrodniach niemieckich w czasie II wojny światowej, nie ma miejsca na dyplomację. Tu trzeba stawiać sprawę jasno. Przecież to dotyczy po pierwsze: prawdy, a po drugie: dobrego imienia Polski. Obie kwestie są fundamentalne – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk specjalizujący się w dziejach Niemiec.