Według źródeł cytowanych przez CNN, wizyta Dmitrijewa ma charakter oficjalny i jest elementem trwających rozmów dotyczących przyszłości relacji rosyjsko-amerykańskich. Sam moment przylotu wzbudza jednak zdumienie: dzieje się to zaledwie kilka dni po tym, jak Biały Dom nałożył surowe restrykcje na dwa największe rosyjskie koncerny naftowe – Rosnieft i Łukoil – oraz po tym, jak Trump publicznie odwołał planowane spotkanie z Władimirem Putinem.