Generał Keith Kellogg, specjalny wysłannik Trumpa, przybył o poranku do stolicy Ukrainy. Zgodnie z zapowiedziami Wołodymyra Zełenksiego amerykański przedstawiciel ma przebywać w Kijowie co najmniej dwa dni. Kellogg zapewnił wcześniej, iż wysłucha stanowiska ukraińskich władz w sprawie porozumienia pokojowego z Rosją.
– Będziemy słuchać. Jesteśmy gotowi zapewnić to, co jest potrzebne. Rozumiemy potrzebę gwarancji bezpieczeństwa. Częścią mojej misji jest słuchanie. Następnie wrócę do Stanów Zjednoczonych i porozmawiam z prezydentem Donaldem Trumpem, aby upewnić się, iż wszystko dobrze rozumiemy – oświadczył generał Keith Kellogg, specjalny wysłannik amerykańskiego przywódcy.
Keith Kellogg w Ukrainie. Ma udać się na front
Zapowiadając wizytę Kellogga, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił wcześniej, iż spotka się z nim w czwartek, 20 lutego. Szef państwa ukraińskiego ujawnił, iż będzie chciał pokazać mu linię frontu.
– Czekamy na Kellogga. Mamy ustalenie, iż przyjedzie do nas 20 (lutego) i będzie tutaj przez dwie doby, a może i dłużej. Chcę pojechać z nim na front. (…) Sądzę, iż nie odmówi – powiedział Zełenski. Wyraził jednocześnie nadzieję, iż po powrocie Kellogga do USA będzie jasne, kiedy on sam spotka się z Trumpem.
ZOBACZ: Donald Trump obwinia Ukrainę i uderza w Zełenskiego. „Nie powinni byli zaczynać”
Amerykański prezydent po rozmowach w Rijadzie mówił w kontekście wojny w Ukrainie, iż Kijów „powinien to zakończyć trzy lata temu”, a Ukraińcy „nigdy nie powinni byli tego zaczynać” – sugerując, iż to oni są winni wybuchu konfliktu. Krytykował również Zełenskiego, zarzucając mu, iż ma 4 proc. poparcia.
Wysłannik Trumpa spotkał się wcześniej z Andrzejem Dudą
We wtorek Kellogg został przyjęty w Warszawie przez prezydenta Andrzeja Dudę. Po spotkaniu prezydent powiedział, iż rozmowa z Kellogiem dotyczyła kwestii bezpieczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji w Ukrainie. Duda zapewnił, iż nie ma obaw co do zmniejszania amerykańskiego zaangażowania w Polsce.
– Przedstawiłem generałowi to, jak my postrzegamy sytuację na Ukrainie, (…) jak wygląda kwestia kolejnych incydentów prowokowanych przez Rosję, także na naszym niebie. Mówiłem generałowi, jak odbieramy zachowania rosyjskie, wystąpienia rosyjskich przedstawicieli – relacjonował Duda.
