"Katyn 1941: Hollywood What Hollywood Won't Touch"

grazynarebeca5.blogspot.com 5 hours ago


(po lewej, Polacy opowiedzieli swoją wersję wydarzeń w filmie nakręconym w 2007 roku)

Komunistyczni Żydzi rozstrzelali w 1940 roku 20 000 oficerów Polskiej Armii Katolickiej.

Tezą mojego czwartego zbioru Illuminati 4: War and Genocide jest to, iż zorganizowane żydostwo (Rothschilds) jest kontrolowane przez Chabad, satanistyczny kult, który wypełnia biblijne proroctwo poprzez wszczynanie kolejnej wojny światowej w celu eksterminacji nie-satanistów, w tym zasymilowanych Żydów. Trump, Putin i Netanjahu są członkami Chabadu. To oni są głównymi aktorami w tej śmiertelnej farsie.

Zapomniałem wspomnieć w książce o Zbrodni Katyńskiej. Katyń jest kolejnym przykładem wielowiekowej zemsty zorganizowanego żydostwa i masonerii przeciwko cywilizacji chrześcijańskiej. Dzisiaj nadrabiam to braki.


Dlaczego Hollywood zignorowało tę niewiarygodną historię bohaterstwa? Z sześcioma stopniami separacji, Hollywood (a adekwatnie Ameryka) jest rządzone przez duchowych potomków morderców z Katynia. To samo dotyczy Rosji, która ponownie zamordowała 97 członków polskiej elity, którzy w 2010 r. przybyli do Smoleńska, by opłakiwać zbrodnię katyńską. Alianci ukrywali to w czasie wojny i przez cały czas je tłumią. Dziennik Zajcewa opisuje chrześcijański charakter oporu polskich oficerów wobec komunistycznej indoktrynacji. Ich życie zostałoby oszczędzone, gdyby przyjęli satanizm. Teraz wszyscy jesteśmy w takiej sytuacji.


(od 2009 i 2018 roku)
Autor: Henry Makow Ph.D.

"Defiance", kolejny film o żydowskich ofiarach i bohaterstwie, wszedł na ekrany amerykańskich kin w 2009 roku.

Ta historia żydowskich partyzantów walczących z nazistami wpisuje się w rosnący gatunek filmów o Holokauście, który obejmuje Wybór Zofii, Listę Schindlera, Pianistę
a ostatnio Żona dozorcy.

Ale jedna niesamowita żydowska historia ludobójstwa przez cały czas wymyka się Hollywood. Jest to egzekucja 20 000 polskich oficerów jeńców wojennych (pobożnych katolików, którzy stanowili znaczną część polskiej elity) przez bolszewickie NKWD kierowane przez Żydów w lesie katyńskim w 1940 roku.

Dlaczego Hollywood zignorowało tę historię? Moim zdaniem, z sześcioma stopniami separacji, Hollywood (a w rzeczywistości Ameryka) jest ostatecznie rządzone przez duchowych potomków tych morderców.

W ten sposób mamy wyprane mózgi, aby ignorować ludobójstwa, które nie pasują do paradygmatu nazistowsko-żydowskiego. Filmy są niezbędne w tym programowaniu. Będąc częścią toczącej się wojny psychologicznej przeciwko chrześcijańskiej większości europejskiej, jesteśmy zmuszani do identyfikowania się z mniejszościami. jeżeli się sprzeciwimy, zostaniemy uznani za nazistów.

82-letni Andrej Wajda, najsłynniejszy polski reżyser filmowy, stracił ojca w Katyniu. W 2007 roku Wajda nakręcił film o tym ludobójstwie i jego skutkach dla rodzin ofiar. Sfinansowany przez Telewizję Polską film "Katyń" okazał się dużym sukcesem artystycznym i komercyjnym w Polsce. Film był nominowany do Oscara dla najlepszego filmu zagranicznego w 2008 roku i nie znalazł szerokiej dystrybucji poza granicami Polski.

Nie zdobył Oscara. Nagroda powędrowała do żydowskiego filmu o Holokauście, "Fałszerze", "prawdziwej historii" z Niemiec. Opisywał on dylemat moralny, przed którym stanął żydowski mistrz fałszerstwa zmuszony do fałszowania brytyjskiej i amerykańskiej waluty. ("Czy powinienem sabotować ten proces?") Widziałem ten film. Jest to przyjemna propaganda, która pomaga widzom identyfikować się z Żydami. W prawdziwym życiu wątpię, czy bohater miał takie moralne skrupuły. Już w filmie napełnił swoje kieszenie.

KATYŃ

Oto zwiastun filmu "Katyń". Nie widziałem filmu, ale natknąłem się na informacje, które ilustrują, dlaczego jest to materiał, z którego robi się epopeje.

Na początek trochę informacji z Wikipedii: "Ponieważ polski system poboru wymagał, aby każdy absolwent uniwersytetu, który nie był zwolniony z tego obowiązku, został oficerem rezerwy, Sowieci byli w stanie zebrać większość polskiej inteligencji. W Katyniu zginęli admirał, dwóch generałów, 24 pułkowników, 79 podpułkowników, 258 majorów, 654 kapitanów, 17 kapitanów marynarki, 3420 podoficerów, siedmiu kapelanów, trzech ziemian, książę, 43 urzędników, 85 szeregowych i 131 uciekinierów. Wśród zabitych było także 20 profesorów uniwersyteckich; 300 lekarzy; kilkuset prawników, inżynierów i nauczycieli; oraz ponad 100 pisarzy i dziennikarzy, a także około 200 pilotów. W sumie NKWD rozstrzelało prawie połowę polskiego korpusu oficerskiego".

W 1945 roku Maurice Shainberg był asystentem pułkownika KGB Grigorija Zajcerwa, który był komendantem głównego obozu pracy w Katyniu. W swojej książce "Breaking from the KGB" (1986) Shainberg, polski Żyd, opowiada, jak odkrył w sejfie katyński pamiętnik Zajcewa. Shainberg miał wątpliwości co do komunizmu i identyfikował się ze swoimi rodakami. Podejmował wielkie osobiste ryzyko, aby skopiować fragmenty pamiętnika. "Dziennik Zajcerewa" był jak dynamit, ponieważ Sowieci zawsze twierdzili, iż to naziści popełnili zbrodnię wojenną.

Pamiętnik wydaje się autentyczny, z wyjątkiem jednej zasadniczej rozbieżności. Zajcew twierdzi, iż rzeź była wymuszona brakiem transportu do ewakuacji więźniów przed nazistowską napaścią w czerwcu 1941 roku. W rzeczywistości Stalin i Beria wydali rozkaz wymordowania Polaków na początku marca, a egzekucje odbyły się w kwietniu i maju 1940 roku. Tylko 4250 z nich zostało rozstrzelanych w lesie katyńskim. Pozostali zostali straceni w więzieniach w innych miejscach. Wielu z nich zostało wyłowionych na barkach na Morzu Białym i utonęło.

Poza tym dziennik opisuje, jak Sowieci próbowali indoktrynować i zastraszać Polaków, aby zdradzili swoją kulturę i swój kraj (tak jak zrobiła to dziś zachodnia elita), tworząc klasę marionetek w przyszłej Polsce zdominowanej przez Sowietów. Polacy odmówili i dlatego zostali wymordowani.

PAMIĘTNIK ZAJCEWA


Kiedy Zajcew otrzymał przydział, został ostrzeżony, iż wszyscy Polacy to "wykształceni fanatycy religijni", którzy zawsze śpiewają patriotyczne pieśni i hymny ze swoim kapelanem. Zait powiedział:Zev był przekonany, iż uda mu się ich nauczyć, jak "modlić się do nowego Boga".

Więźniowie pracowali przy wyrębie drzew od godz. 6 rano do godz. 18. Wieczorem zbojkotowali sesje indoktrynacyjne. Nie mieli ochoty pomagać w budowie przyszłej Polski Sowieckiej.

Jeden z oficerów wyjaśnił: "Jako Polak znam swój naród. Nikt z nas nie ma pragnienia dyktowania innym ludziom i nie chcemy, aby inni ludzie dyktowali nam. Nie jesteśmy ani narodem faszystowskim, ani komunistycznym, ale narodem głęboko katolickim".

Pewnego razu podczas przemówienia kapelan Wojska Polskiego Jóźwiak podniósł krucyfiks, który miał na sobie, i zaczął intonować modlitwę. Więźniowie poszli w ich ślady. Tej nocy Jóźwiak został przewieziony do Izby Przesłuchań.

"Nie pomagało stosowanie prądów elektrycznych na oczy i ciało księdza Jóźwiaka. Nie powiodła się również metoda chińska, gdzie więzień był rozbierany od pasa w dół i zmuszany do siedzenia nad otwartą klatką z wygłodzonymi szczurami. Nie mogliśmy pozwolić, aby ksiądz wrócił do innych więźniów w takim stanie, w jakim go zostawił, więc go wykończyliśmy". (Shainberg, str. 165)

NKWD sądziło, iż przykład księdza będzie otrzeźwiał na jeńców, ale zamiast tego ograniczyło ich pracę. W odwecie NKWD zmniejszyło racje żywnościowe, co sprawiło, iż więźniowie byli zbyt słabi do pracy. Gdy NKWD zaczęło rozstrzeliwać więźniów, którzy nie pracowali; pozostali zwrócili się siekierami przeciwko strażnikom i zastrzelono 192 Polaków.

Teraz Polacy byli bardziej niepokorni niż kiedykolwiek. Kiedy jeden z kolaborantów wygłosił im poucz, zaczęli intonować modlitwę: "My, polscy żołnierze i jeńcy sowieccy, zostaliśmy tu przywiezieni na śmierć do obcych krajów. Błagamy Cię, Matko Boża, opieść się o nasz naród... Ratuj nas od niemieckiej i sowieckiej niewoli. Składamy siebie w ofierze za niepodległość ojczyzny naszej..."

Oczywiście, jest to rodzaj poświęcenia i patriotyzmu, którego nasi Mistrzowie nie chcą, abyśmy widzieli.

"Nasze zadanie było niemożliwe do wykonania" – napisał Zajcew. "Ludzie, którzy nigdy nie spotkali tych Polaków, nie zrozumieją, jak trudno było zmienić ich stosunek do nas. Żadne bicie czy znęcanie się nie sprawi, iż przestaną śpiewać. To twardy i dumny naród. Z każdym dniem stają się coraz słabsi fizycznie, ale ich gniew i nienawiść narastają".

Polski historyk Krzysztof Siwek mówi mi, iż Polska ogłosiła 13 kwietnia Narodowym Dniem Pamięci Męczenników Katyńskich. "Została powołana wspólna polsko-rosyjska komisja w celu wypracowania oficjalnego stanowiska obu stron. Większość kontrowersji pozostaje nierozwiązana. Rosjanie obawiają się, iż pełne przyznanie się do zbrodni przeciwko ludzkości pozwoli rodzinom ofiar domagać się odszkodowań i innych kar, tak jak w przypadku Niemiec.

Celem

żydowskich bankierów Illuminati i ich masońskich gojowskich kolaborantów jest stopienie światowej populacji w jedną klasę służebną w "Nowym Porządku Świata". Wymaga to zniszczenia czterech nóg ludzkiej tożsamości: rasy, religii, narodu i rodziny.

Bankierzy Iluminatów ustanowili ZSRR jako prekursora Nowego Porządku Świata. Egzekucja polskiej elity była konieczna dla długoterminowego planu. Naziści, również żydowski twór Iluminatów, traktowali w podobny sposób polskie i inne narodowe elity.

Iluminaci są lucyferianami. Pragną oni zastąpić swój porządek naturalny i duchowy (moralny) Boga swoim panowaniem. Muszą zniszczyć zachodnioeuropejską chrześcijańską heteroseksualną klasę średnią, aby zrealizować swój program. Kultura jest funkcją pieniądza, a Iluminaci kontrolują kredyt. W ten sposób nasza kultura utrzymuje zmowę milczenia na temat stopniowego obalania cywilizacji zachodniej przez jej własną zdradziecką elitę.

Zamiast tego, na przykład w filmach, nacisk kładziony jest na mniejszości. "Gran Torino" Clinta Eastwooda opowiada o wieśniaku, który uczy się kochać dzieci azjatyckich imigrantów. Nominowany do Oscara "Slumdog Millionaire" opowiada o dzieciach ulicy z Bombaju. "Milk" Seana Penna opowiada o krucjacie w obronie praw homoseksualistów. Nominowany do Oscara "Lektor" łączy w sobie pedofilię i niemieckie poczucie winy za Holokaust. "Revolutionary Road" przedstawia negatywne spojrzenie na małżeństwo i lata 50., czyli okres, w którym nuklearna rodzina doszła do siebie. (Podobał mi się ten film, ale nie przesłanie.) "Wątpliwość" dotyczy homoseksualizmu w Kościele katolickim. Nominowany do nagrody za najlepszy język obcy film "The Class" opowiada o młodych imigrantach i o tym, jak bardzo są kochani. I tak dalej, filmy są propagandą dla agendy Iluminatów.

Kiedy film opowiada o białych Amerykanach, jak w "Benjaminie Buttonie", nie można utrzymać żadnej zbiorowej tożsamości, nie ujawnić żadnych uniwersaliów. Życie musi zostać dosłownie wywrócone do góry nogami, w tym przypadku odwrócone od starego do młodego, zanim zacznie interesować się scenarzystą, Ericiem Rothem. Ten odwracający uwagę, ale ostatecznie pusty film jest triumfem charakteryzacji. Nie ma nic ważnego do powiedzenia Amerykanom w tym krytycznym momencie.

Nie powinno więc dziwić, iż film o chrześcijańskich męczennikach i patriotach wywodzących się z anachronizmu nazywanego narodem takim jak Polska zostanie po cichu zamieciony pod dywan przez Hollywood.

Niech Bóg broni, aby owce zorientowały się, iż taki sam los może je czekać.


--

Powiązane:
Samolot strącony przez eksplozję




Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:henrymakow.com
Read Entire Article