Karol Nawrocki in Chicago. He was not allowed to have access to the microphone

Zdjęcie: fot. Rafał Guz/PAP

W sobotę, 3 maja, ulice Chicago znów zapełniły się kolorową paradą z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki, senator Grzegorz Schetyna, poseł Janusz Kowalski oraz europoseł Adam Bielan. Żaden z nich nie wystąpił jednak z przemówieniem. Jaki jest powód?

---

Parada bez politycznych wystąpień

Trasa przemarszu wiodła słynną aleją Columbus Drive, biegnącą wzdłuż jeziora Michigan. To właśnie tam, jak co roku, odbyła się największa na świecie – poza granicami Polski – parada polonijna. Burmistrz Chicago Brandon Johnson przypomniał, iż miasto jest domem dla największej społeczności polskiego pochodzenia poza ojczyzną. Podkreślił również znaczenie wkładu Polaków w budowanie kulturowej różnorodności Stanów Zjednoczonych.

Marszałkiem tegorocznej parady był znany działacz polonijny prof. Jim Mazurkiewicz, związany z Texas A&M University, którego nazwisko pojawiało się ostatnio w kontekście nominacji na nowego ambasadora USA w Polsce. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na konieczność pielęgnowania polskiej tradycji, przestrzegając: „Nie zapomnijmy naszej przeszłości, bo się powtórzy”.

Nawrocki, Schetyna i inni – obecni, ale bez mikrofonu

Pomimo obecności licznych polityków z Polski, w tym kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, głosu nie zabrał żaden z nich. Decyzję o rezygnacji z przemówień podjęli organizatorzy, chcąc uniknąć upolitycznienia wydarzenia i przekształcenia święta w kampanijny wiec.

Jak informuje RMF FM, politycy uczestniczyli wcześniej w uroczystym śniadaniu z organizatorami parady, ale mikrofony na trybunie pozostały dla nich niedostępne. Organizatorzy podkreślili, iż święto Konstytucji 3 Maja ma charakter wspólnotowy, nie polityczny.

Elementy kampanii mimo zakazu

Choć oficjalnie zrezygnowano z politycznych przemówień, wśród widzów dało się zauważyć wyraźne akcenty kampanijne. Część uczestników przyniosła transparenty z poparciem dla Karola Nawrockiego, inni z kolei wyrażali sympatię wobec prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Nie zabrakło również flag związanych z Donaldem Trumpem, co dodatkowo unaoczniło mieszanie się patriotyzmu z polityką.

Marta Almodovar, organizatorka wspomnianego śniadania, podsumowała sytuację następująco: „To nie był dzień na polityczną agitację. Było głośno, było zamieszanie – po prostu próba wykorzystania charytatywnej imprezy do celów kampanii”.

Tradycja silniejsza niż polityka

Mimo tych incydentów, sama parada przebiegła zgodnie z planem. Udział w niej wzięły 113 grup reprezentujących polonijne szkoły, stowarzyszenia, firmy oraz rekonstruktorów historycznych. Odbywająca się nieprzerwanie od 1891 roku parada trzeciomajowa w Chicago uchodzi za najważniejsze święto Polonii w USA – konkurując z organizowaną jesienią nowojorską paradą z okazji Dnia Pułaskiego.