Interwencja posłów Michała Wawera i Witolda Tumanowicza w Ministerstwie Infrastruktury, 15 listopada 2023 r.
Michał Wawer:
– 6 listopada zaczął się strajk przewoźników na granicy polsko-ukraińskiej. Przedstawiciele branży transportowej dzień i noc bronią na granicy polskiego interesu narodowego, gospodarki przed nieuczciwą konkurencją z Ukrainy. Ministrowie pisowskiego rządu, w tym czasie zabawiają się w sali sejmowej zajmowaniem mównicy poza kolejką. I to jest ich wkład w obronę polskiego interesu narodowego i polskiej demokracji.
– Dlatego dzisiaj jesteśmy tutaj na interwencji poselskiej. Przyszliśmy do Ministerstwa Infrastruktury zapytać co robią ministrowie, wiceministrowie i urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury? Bo nie widzimy ich na granicy polsko-ukraińskiej. Nie widzimy ich na przejściach granicznych. Nie widzimy ich na negocjacjach ze stroną ukraińską. Na negocjacjach w których biorą udział choćby przedstawiciele Unii Europejskiej. A po polskich przedstawicielach rządu polskiego ani widu, ani słychu.
– Branża transportowa odpowiada za 6% polskiego PKB. Milion miejsc pracy. 16 miliardów złotych wpłacanych w podatkach do polskiego budżetu rok w rok.
Jeżeli ta branża zostanie doprowadzona do upadku to równowartość kwoty stanowiącej np. 2/3 pieniędzy przeznaczonych w przyszłym roku na zakup nowego uzbrojenia dla polskiego wojska, taka kwota wyparuje z polskiego budżetu, z polskiej gospodarki narodowej. Nie możemy do tego dopuścić. Nie możemy usprawiedliwiać takich szkód w polskiej gospodarce, tym, co robi rząd PiS, iż to jest w imię pomocy dla Ukrainy.
– Pomagajmy Ukrainie. To jest bardzo szczytne. Wspierajmy ich wysiłek wojskowy, ale to nie może się odbywać na koszt polskich przedsiębiorców, pracowników i wypłacalności polskiego budżetu. (…)
Jesteśmy w sytuacji w której Ukraina ma lepsze warunki uczestnictwa w Unii Europejskiej niż jakikolwiek inny kraj unijny. Zdajmy sobie z tego sprawę. Ukraiński sektor transportowy działa w tej chwili na warunkach o jakich polscy przedsiębiorcy mogą tylko pomarzyć. Mają wszystkie uprawnienia wynikające z przynależności do Unii Europejskiej, a żadnych obowiązków
z tego tytułu.
Ukraińscy przewoźnicy nie muszą spełniać norm technicznych, wymagań prawnych, finansowych, które muszą spełniać polscy przewoźnicy. W momencie, kiedy ukraińscy przewoźnicy są na nieograniczonych warunkach dopuszczeni do unijnego rynku to po prostu polska branża transportowa nie ma żadnych szans. o ile zostanie teraz zniszczona, to potem, kiedy skończy się wojna na Ukrainie, ta branża się już nie odbuduje. Ten sektor cały zostanie albo w rękach albo kierowców ukraińskich, albo zostanie przejęty przez firmy z Europy Zachodniej. Nie można do tego dopuścić.
Pomagajmy Ukrainie ale z rozsądkiem, nie za wszelką cenę. Nie za cenę polskiego bezrobocia, polskiego kryzysu gospodarczego, zabranych zarobków milionowi polskich pracowników sektora transportowego.
-Wspieramy stale polskich przewoźników. Jeździmy do nich na granicę. A dzisiaj wchodzimy z interwencją do Ministerstwa Infrastruktury, które powinno wreszcie coś w tej sprawie zrobić.